Eveline.eve
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Styczeń 2021
- Postów
- 134
Nie pomylili się takiego mają diabetologa co im układa menu że dziś na obiad był rozgotowany biały ryż, marchewka rozgotowana i pulpety w mącznym sosie. Dziewczyny, warto walczyć. Zrobiłam awanturę, że co oni wyprawiają bym to ja pilnując do tej pory dietę teraz w szpitalu(!) miała tak paskudne cukry. Że jak tak mi mają rozwalać dietę to nic nie będę jadła. I o dziwo zostałam w południe przeproszona, zapewniona że teraz to będzie 6 posiłków i dołożą wszelkich starań ale służba zdrowia jest biedna no i przetargi. Co najlepsze nie chcieli kartki z info co mogę jeść tak więc, dostałam jogurt na 2gie śniadanie, kefir na podwieczorek, sałatę wędlinę chuda i jajko z 4 kromkami na kolacje i 2 kromki chleba z masłem na noc całe szczęście już dotarła do mnie paczka od męża z moich bezpiecznym chlebkiem i innymi smakołykami bym przeżyła. Insuliny nie podnoszę bo wieczorem po kolacji był już Cukier 133 więc jutro jeszcze będą wysokie po kolejnej dawce sterydów a później wrócą do normy. Ciągle martwią się opuchlizna stóp bo niewiele schodzi ale nic mi nie mówią co dalej. Wiem jedynie że Okulista w piątek bo zgłaszałam pogorszenie widzenia a że wypisów w weekend nie ma to wyjdę może w poniedziałek a może też zostanę już do porodu teraz nie śpię bo jedna dziewczyna piętro wyżej zaczęła rodzic i cholera ale ma parę w płucach do krzyku