reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy 2021

Właśnie wróciłam do domu.
Na IP robiłam za "gwiazdę wieczoru", bo lekarz przyznał, że nie widział jeszcze tylu schorzeń w jednej ciąży i do kompletu zabrakło mi tylko niewydolności szyjki. W związku z "natłokiem" ciążowych chorób miałam zostać na patologii, ale kiedy powiedziałam, że zastrzyki z insuliny i heparyny mogę sobie dawać w domu, a nadciśnienie kontrolować samodzielne, lekarz zdziwił się bardzo, ale przyznał mi rację i tylko tej cholestazy nie odpuścił i wysłał krew na badania. Aspat i alat juz w okolicach 80, ale za to kwasy spadły, więc od razu asekuracyjne leki na cholestazę dostałam, ale przynajmniej mogłam wrócić do domu.
 
reklama
Właśnie wróciłam do domu.
Na IP robiłam za "gwiazdę wieczoru", bo lekarz przyznał, że nie widział jeszcze tylu schorzeń w jednej ciąży i do kompletu zabrakło mi tylko niewydolności szyjki. W związku z "natłokiem" ciążowych chorób miałam zostać na patologii, ale kiedy powiedziałam, że zastrzyki z insuliny i heparyny mogę sobie dawać w domu, a nadciśnienie kontrolować samodzielne, lekarz zdziwił się bardzo, ale przyznał mi rację i tylko tej cholestazy nie odpuścił i wysłał krew na badania. Aspat i alat juz w okolicach 80, ale za to kwasy spadły, więc od razu asekuracyjne leki na cholestazę dostałam, ale przynajmniej mogłam wrócić do domu.
Dzielna dziewczyna, trzymaj się!
 
@Ali Cja , dziękuję za miłe słowa.

Dziś już czuję się lepiej, teraz odpoczywam, choć moja prowadząca strasznie mnie irytuje. Wczoraj nie dała mi zwolnienia, ani nie wypisała leków, bo miałam zostać na patologii, a dziś jak dzwoniłam, położna mi mowi, że następna wizyta będzie, kiedy skończy mi się zwolnienie. Do tej pory zawsze miałam na miesiąc i teraz trochę mnie to drażni. Tyle problemów, aż sama wyslała mnie na IP, a teraz mam czekać aż tyle na kontrolę? No szał!
A przecież na koniec powinny być wizyty co 2 tygodnie...

@Eveline.eve , u mnie zakrzepica objawiała się silnym bólem łydki, nasilający się przy dotyku. Noga spuchła i zrobiła się cieplejsza, lekko czerwona. Może nawet pojawić się temperatura.
Jeśli masz podobne objawy, koniecznie skonsultuj się z jakimś lekarzem, bo zakrzepica jest bardzo niebezpieczna.
 
@Ali Cja , dziękuję za miłe słowa.

Dziś już czuję się lepiej, teraz odpoczywam, choć moja prowadząca strasznie mnie irytuje. Wczoraj nie dała mi zwolnienia, ani nie wypisała leków, bo miałam zostać na patologii, a dziś jak dzwoniłam, położna mi mowi, że następna wizyta będzie, kiedy skończy mi się zwolnienie. Do tej pory zawsze miałam na miesiąc i teraz trochę mnie to drażni. Tyle problemów, aż sama wyslała mnie na IP, a teraz mam czekać aż tyle na kontrolę? No szał!
A przecież na koniec powinny być wizyty co 2 tygodnie...

@Eveline.eve , u mnie zakrzepica objawiała się silnym bólem łydki, nasilający się przy dotyku. Noga spuchła i zrobiła się cieplejsza, lekko czerwona. Może nawet pojawić się temperatura.
Jeśli masz podobne objawy, koniecznie skonsultuj się z jakimś lekarzem, bo zakrzepica jest bardzo niebezpieczna.
Jutro wizyta, objawy się zgadzają 😱 jeszcze tego mi brakuje 😭😭😭
 
@Eveline.eve , jeśli masz podobne objawy, to koniecznie lekarz. Nieleczona zakrzepica jest bardzo niebezpieczna, ale na szczęście łatwo temu na szybko zaradzić.
Mi wczoraj na IP powiedziała lekarka, że jeśli przyjmuję heparynę, to jesteśmy bezpieczni, choć ponoć trzeba ją brać aż do końca połogu.
 
Cześć dziewczyny dawno mnie nie było 😊 Jak wasze samopoczucie ? Ja już odliczam dni do spotkania z małym , wszystko już przygotowane zostały ostatnie drobiazgi .
 
Jej bardzo współczuję! Traumatyczne masz też te wspomnienia :(:O życzę Ci żeby ten poród był dla Ciebie łaskawy!

Ja pierwsze rodziłam też naturalnie, na szczęście zostałam nacięta, chociaż też jakoś bardzo dobrze nie wspominam tej chwili. Brak znieczulenia, zmęczenie poród ponad 16 h z nieprzespana nocą. Między skurczami zasypiałam na 2 min, na końcu 3 osoby napierały na mój brzuch żeby mi pomóc... Ale widzę, że nie mogę narzekać!

Ja spodziewam się synka, poród przewidywany na koniec lipca, zaczynam ogarniać cokolwiek, zacznę prac unisexowe ubranka po córeczce i zobaczę czego brakuje.
@Ali Cja , ja to się samego porodu boję - obojętnie czy sn czy cc.
Cesarki nie miałam, więc się boję, bo nie wiem czego się spodziewać. Boję się znieczulenia, cewnikowania, nagości i tego jak bym się czuła po. A przy sn, boję się, że znowu popękam i znowu katastrofalnie mnie zszyją, albo że mimo dużej wagi dziecka będą mi kazali rodzić naturalnie, bo nie jestem pierworódką i "dam radę", a w rzeczywistości będę się strasznie męczyć, a poród skończy się traumą...
Tym bardziej, że mam porównanie. Pierwsze dziecko rodziłam z wagą 3320 i mimo, że mnie nacięli, nie było źle. Drugi poród niby powinien być łatwiejszy, ale w rzeczywistości tak było tylko w głowie położnej - córka ważyła 3650 i było mi dużo ciężej niż z synem, a w dodatku pękłam (już wolałam to nacięcie) przez całe krocze aż do warg sromowych. Tyle usłyszałam na porodówce i choć wtedy się tym nie przejęłam, potem okazało się, że ból jest znacznie większy, a lekarz zszył mnie tak kiepsko, że wygląd i wielkość pochwy pozostawia wiele do życzenia... Już nie wspomnę o innych problemach.
Także w sumie to umieram ze strachu przed czekającym mnie porodem, bez względu na rodzaj.
 
reklama
Hej dziewczyny, ja mam termin na 29.06 ale czuje ze sie przedluzy na lipiec o ile lekarz nie zadecyduje o cc :( Do tej pory od czasu do czasu pisałam na czerwcowkach, ale wiem ze tam zadna nie ma podobnych problemow, wiec postanowilam ze napisze tez tu. Ja pierwsza ciaze poronilam, teraz ciaza 2, 35tc, od poczatku ciaza stresujaca mega, bo za duzy pecherzyk zoltkowy ktory swiadczy o wadach genetycznych :/ 1 i 2 prenatalne usg wyszly ok, w 3 nagle stwierdzili niedomykalnosc zastawki trojdzielnej - protosystoliczna, w 29tyg, od tej pory bylam na 3 usg bo moj lekarz ciagle mnie kieruje w swojej klinice na usg do czlonka rodziny z certyfikatem fmf, troche zbijanie kasy, no ale martwie sie i tam chodze. Wczoraj okazalo sie ze niedomykalnosc jest juz holosystoliczna czyli przez caly czas trwania skurczu a nie protosystoliczna (czyli tylko na poczatku skurczu) jak wczesniej :( fala zwrotna wciaz podobna, wiec pod tym katem sie chyba nie pogarsza. Czy ktos z Was mial do czynienia z ta niedomykalnoscia? Lekarz od usg mowil ze moze sie domknac po porodzie, ale nie musi. Teoretycznie ta wada nie jest ciezka, jednak ja od czasu tego za duzego pecherzyka juz swiruje i boje sie ze ta niedomykalnosc to tylko skutek jakiejs wiekszej wady, ze teraz sie zaczely narzady psuc bo ani w 1 ani w 2 trymestrze tej niedomykalnosci nie bylo a teraz jest nagle. Czy ktoras z Was bylanw takiej sytuacji?
Mam jeszcze pytanko, czy ktoras z Was jest z Łodzi i ma jakies info o szpitalach? Ja zamierzam rodzic w iczmp bo niby ma 3 st referencyjnosci ale po niektorych opiniach coraz bardziej sie boje tam trafic :(
 
Do góry