reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2021

reklama
U mnie też ciężko.. wyglądam już jak do porodu przy tych dwóch piernikach :) po przejściu do łazienki i z powrotem czasem mam zadyszkę (masakra jakaś). A apetyt to mam wilczy, ale głównie na owoce i warzywa, reszta mogłaby nie istnieć..
W przeciągu ostatnich trzech dni przybyło trochę ponad +1 kg 😂😂😂. No nic, ciąża rządzi się swoimi prawami. Ważne, że mieszczę się w normie 😁. A apetyt u mnie niesprecyzowany, po prostu jem wszystkiego więcej.. Choć może z naciskiem na nabiał, owoce, słodkie..
 
@Ali Cja , ja to się samego porodu boję - obojętnie czy sn czy cc.
Cesarki nie miałam, więc się boję, bo nie wiem czego się spodziewać. Boję się znieczulenia, cewnikowania, nagości i tego jak bym się czuła po. A przy sn, boję się, że znowu popękam i znowu katastrofalnie mnie zszyją, albo że mimo dużej wagi dziecka będą mi kazali rodzić naturalnie, bo nie jestem pierworódką i "dam radę", a w rzeczywistości będę się strasznie męczyć, a poród skończy się traumą...
Tym bardziej, że mam porównanie. Pierwsze dziecko rodziłam z wagą 3320 i mimo, że mnie nacięli, nie było źle. Drugi poród niby powinien być łatwiejszy, ale w rzeczywistości tak było tylko w głowie położnej - córka ważyła 3650 i było mi dużo ciężej niż z synem, a w dodatku pękłam (już wolałam to nacięcie) przez całe krocze aż do warg sromowych. Tyle usłyszałam na porodówce i choć wtedy się tym nie przejęłam, potem okazało się, że ból jest znacznie większy, a lekarz zszył mnie tak kiepsko, że wygląd i wielkość pochwy pozostawia wiele do życzenia... Już nie wspomnę o innych problemach.
Także w sumie to umieram ze strachu przed czekającym mnie porodem, bez względu na rodzaj.
 
Jakie kosmetyki dla noworodka kupujecie? Czy stawiacie na produkty z jednej firmy? I jakie pieluszki? Tylko to już zostało mi do zakupu i zastanawiam się czy faktycznie np baby dream z Rossmanna czy stawiać na jakieś "lepsze droższe" 🤷‍♀️
 
Jakie kosmetyki dla noworodka kupujecie? Czy stawiacie na produkty z jednej firmy? I jakie pieluszki? Tylko to już zostało mi do zakupu i zastanawiam się czy faktycznie np baby dream z Rossmanna czy stawiać na jakieś "lepsze droższe" 🤷‍♀️
Wstępnie mamy kupione Pampers Premium Care (na promce w rossmannie 36pln/78szt)
Z kosmetykami czekam jeszcze co powiedzą w szkole rodzenia ale wstępnie zaplanowałam:
1. Krem na brodawki - Medela Purelan
2.Krem pod pieluszkę - Linomag (zielony/różowy?)
3.Krem na odparzenia - Mustela krem do przewijania
4.Płyn do kąpieli - Oilatum Baby 300 ml

ale jestem ciekawa co macie bo chętnie poczytam polecenia
 
Ostatnia edycja:
Jakie kosmetyki dla noworodka kupujecie? Czy stawiacie na produkty z jednej firmy? I jakie pieluszki? Tylko to już zostało mi do zakupu i zastanawiam się czy faktycznie np baby dream z Rossmanna czy stawiać na jakieś "lepsze droższe" [emoji2368]
Ja na początku kupuje tylko olej ze słodkich migdałów i do kąpieli będę dodawać kilka kropel do wody.
Interesuje się składami kosmetyków i większość tych polecanych dla dzieci nawet drogich ma kiepskie składy które mogą wysuszać mimo , że powinny nawilżać. Dodatkowo zawierają nienaturalne oleje które ani nie pielęgnują ani nie odżywiają skóry a tylko tworzą sztuczną powłokę na delikatnej skórce maluszka. Podobnie jak większość oliwek które zawierają pochodne ropy naftowej.
Chusteczki mam te z Waterwipes ale tylko na jakieś wyjścia. W domku będę używać dużych wacików i wodę przegotowaną.
Ogólnie stawiam na jak najmniej chemii w pierwszych tygodniach bo skóra maluszka jest jeszcze delikatna.

Jeśli chodzi o pieluszki , zaczynamy od złotych Dada , jeśli się nie sprawdza to wtedy Pampers.
 
@Kruszynka1988 , też mam już olej ze slodkich migdałow ;-), a na początek tylko woda i szare mydło.
A kosmetyków wyczytałam że Bobini Baby, żel lipidowy ma niezły skład (ale tylko ten żel), a na odparzenia mam asekuracyjne Hipp. Tylka nie urywa, ale dużo lepszy skład niż Sudocrem.

A ja właśnie siedzę na IP. Dostałam skierowanie od gin, bo za dużo się tego nazbierało. Cukrzyca, cholestaza, zakrzepica, a dziś jeszcze doszło wysokie ciśnienie.
Mam nadzieję, że nie zostanę na patologii, ale dadzą mi leki i będę mogła wrócić do domu.

A dziecko "zmalało" mi o ok 500 g. Nie ufam już ginekolog prowadzącej w ogóle. Jak powiedziałam, że u innej lekarz wyszło duże dziecko, to mierzyła po parę razy i miałam wrażenie, że robi to tak, byle jej wyniki się zgadzały.
Bo pierwszy pomiar główki i brzuszka wychodził 36+4 (jestem obecnie 33+5), ale potem zmierzyła jeszcze dwa razy i do obliczeń wzięła najmniejszy wymiar 34+5.
To samo z szyjką. W czwartek miała 28 mm, dziś 48mm. Ja rozumiem, że różne aparaty i różne osoby mierzyły i że zawsze jest jakaś różnica, ale żeby w 5 dni urosła 2 cm?
Nic już nie rozumiem i mam naprawdę dość wszystkich lekarzy i całej służby zdrowia!
 
@Kruszynka1988 , też mam już olej ze slodkich migdałow ;-), a na początek tylko woda i szare mydło.
A kosmetyków wyczytałam że Bobini Baby, żel lipidowy ma niezły skład (ale tylko ten żel), a na odparzenia mam asekuracyjne Hipp. Tylka nie urywa, ale dużo lepszy skład niż Sudocrem.

A ja właśnie siedzę na IP. Dostałam skierowanie od gin, bo za dużo się tego nazbierało. Cukrzyca, cholestaza, zakrzepica, a dziś jeszcze doszło wysokie ciśnienie.
Mam nadzieję, że nie zostanę na patologii, ale dadzą mi leki i będę mogła wrócić do domu.

A dziecko "zmalało" mi o ok 500 g. Nie ufam już ginekolog prowadzącej w ogóle. Jak powiedziałam, że u innej lekarz wyszło duże dziecko, to mierzyła po parę razy i miałam wrażenie, że robi to tak, byle jej wyniki się zgadzały.
Bo pierwszy pomiar główki i brzuszka wychodził 36+4 (jestem obecnie 33+5), ale potem zmierzyła jeszcze dwa razy i do obliczeń wzięła najmniejszy wymiar 34+5.
To samo z szyjką. W czwartek miała 28 mm, dziś 48mm. Ja rozumiem, że różne aparaty i różne osoby mierzyły i że zawsze jest jakaś różnica, ale żeby w 5 dni urosła 2 cm?
Nic już nie rozumiem i mam naprawdę dość wszystkich lekarzy i całej służby zdrowia!
A skąd się przytrafiła zakrzepica i cholestaza? Czułaś się gorzej?
 
Cholestaze mialam tez w poprzednich dwoch ciazach, wiec liczylam sie z tym, ze i tym razem sie pojawi. Mialam nadzieję, ze pozniej, no ale juz powolutku cos sie zaczyna.
A zakrzepica - coz... od 1,5 roku mam problem z krazeniem, zylakami i bolem nog. W ciazy wszystko sie pogorszylo i na dopplerze wyszło ze mam przewlekla niewydolność zylna. W jednej nodze zyly juz niedrozne. A niedawno zaczela mnie ta noga bolec i trochę puchnac i ponoc zakrzepica. Dostalam heparyne, a moja gin chyba po prostu chciala sie mnie pozbyc i wyslala na IP.
 
reklama
Cholestaze mialam tez w poprzednich dwoch ciazach, wiec liczylam sie z tym, ze i tym razem sie pojawi. Mialam nadzieję, ze pozniej, no ale juz powolutku cos sie zaczyna.
A zakrzepica - coz... od 1,5 roku mam problem z krazeniem, zylakami i bolem nog. W ciazy wszystko sie pogorszylo i na dopplerze wyszło ze mam przewlekla niewydolność zylna. W jednej nodze zyly juz niedrozne. A niedawno zaczela mnie ta noga bolec i trochę puchnac i ponoc zakrzepica. Dostalam heparyne, a moja gin chyba po prostu chciala sie mnie pozbyc i wyslala na IP.
Mam cukrzycę ciążowa, nadciśnienie ciążowe i od kilku dni boli mnie noga w jednym miejscu, miałam tak przed ciąża przez siedzącą pracę i na kilka miesięcy przeszło-dlatego tak pytam bym może jakiś objawów nie pominęła. W tamtym tygodniu robiłam badania na zatrucie ale wszystko wyszło idealnie. Może to i lepiej że pójdziesz do szpitala jak masz taką nieogarnięta ginekolog 😉
 
Do góry