reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2021

reklama
Niestety nie mieszkam w PL więc nawet jak coś się dzieje to nikt nic nie zrobi :( .
Koloru brunatnego :( wczoraj był biało żółty :(
Takie brunatne plamienie to podobno w ciąży może się zdarzyć, najbardziej trzeba się obawiać żywej krwi, bo to niczego dobrego nie wróży. Oczywiście to normalne, że się stresujesz, każdy by się stresowal, ale może to naprawdę nic złego, zwykła infekcja. Jeśli masz możliwość idź do lekarza, żeby sprawdził
 
Takie brunatne plamienie to podobno w ciąży może się zdarzyć, najbardziej trzeba się obawiać żywej krwi, bo to niczego dobrego nie wróży. Oczywiście to normalne, że się stresujesz, każdy by się stresowal, ale może to naprawdę nic złego, zwykła infekcja. Jeśli masz możliwość idź do lekarza, żeby sprawdził
Niestety nie mogę iść do lekarza :(
U mnie ciążę prowadzi położna, do której termin mam dopiero na 1 grudnia :(
Póki nie ma krwi to mam nadzieję, chociaż z doświadczenia wiem,że u mnie dobrze się nie kończył zabarwiony śluz :(
Infekcji raczej nie mam, nic mnie nie piecze ani nie swędzi :( poczekam jutro do wyniku, a po niedzieli poproszę,żeby mi znów dali skierowanie,żeby sprawdzić :(
 
Niestety nie mogę iść do lekarza :(
U mnie ciążę prowadzi położna, do której termin mam dopiero na 1 grudnia :(
Póki nie ma krwi to mam nadzieję, chociaż z doświadczenia wiem,że u mnie dobrze się nie kończył zabarwiony śluz :(
Infekcji raczej nie mam, nic mnie nie piecze ani nie swędzi :( poczekam jutro do wyniku, a po niedzieli poproszę,żeby mi znów dali skierowanie,żeby sprawdzić :(
Bądź dobrej myśli. Mam nadzieję, że to fałszywy alarm. Trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze✊✊✊
 
Też straciłam, w 8 tc, teraz możliwe, że też. Lekarz czeka na wyniki żebym mu powiedziała i postawi diagnozę.
Ale to nie znaczy, że zawsze musi się tak dziać.
Kiedyś lekarz powiedział mi tak '' dobrze, że tak to się skończyło, nie wiadomo co by było później. Natura kobieca wie co robi, wie co jest złe, a co dobre''
Wtedy podniósł mnie na duchu. Ale mam zdrowa córkę, ciąża idealna, choć lekkie plamienia z początku były. Głowa do góry i Cyc do przodu! [emoji3590]
Co ma być to będzie :(
Jestem już po stratach wiec wiem,że dobrze się to nie kończyło :( jednak poki nie ma krwi to nadzieja jest.
Dziękuję [emoji3590]
 
BTW. Infekcja może nie dawać jednoznacznych znaków, typu swędzenie czy pieczenie. Ja tak miałam w ciąży, lekarz mi powiedział, że to infekcja i rzeczywiscie :)
Niestety nie mogę iść do lekarza :(
U mnie ciążę prowadzi położna, do której termin mam dopiero na 1 grudnia :(
Póki nie ma krwi to mam nadzieję, chociaż z doświadczenia wiem,że u mnie dobrze się nie kończył zabarwiony śluz :(
Infekcji raczej nie mam, nic mnie nie piecze ani nie swędzi :( poczekam jutro do wyniku, a po niedzieli poproszę,żeby mi znów dali skierowanie,żeby sprawdzić :(
 
U mnie dzisiaj ok, tylko ciągle bym spala. Na szczęście praca zdalna, także nikt nie zobaczy jak zafunduje sobie drzemkę :) kurcze zastanawiam się co z pracą, z jednej strony biurowa a z drugiej dużo stresu no i ten covid nieszczęsny. Wcześniej planowałam jak się da zostać w pracy jak najdłużej ale teraz się zastanawiam
Hej. Ja też jestem na zdalnej ale z powodu stresu i pracy pod presja czasu planuje zwolnienie od kolejnej wizyty, to będzie ok 11 tc.
 
Ja jutro idę na wizytę, to będzie 5+7, zobaczymy czy coś będzie widać. Trochę się stresuję, mimo że beta ładnie rosła jak sprawdzałam, nie mam żadnych plamień itp, ale w dwóch poprzednich ciążach też odżywałam po 12 tygodniu i fizycznie i psychicznie. Ogólnie pierwszy trymestr poprzednio mnie nie oszczędzał i chyba tym razem też tak będzie...
Miłego dnia, dziewczyny 😉
Tez mam jutro wizytę :) miałam mieć w przyszłym tygodniu ale mi odwołali i do wybory jutro albo dopiero 16tego a tyle nie wytrzymam. Będzie dopiero 4+5 wiec może pęcherzyk będzie a może być za wcześnie. Zrobiłam wczoraj kolejną betę wyszła 415 a przyrost po 48h wynosi 117%. Na początku miałam plamienia ale ustały, objawów ciążowych jeszcze żadnych. Ciekawi mnie czy trafią Ci się te bliźniaki, jest szansa że już będą w tym tygodniu serduszka :)
 
Też straciłam, w 8 tc, teraz możliwe, że też. Lekarz czeka na wyniki żebym mu powiedziała i postawi diagnozę.
Ale to nie znaczy, że zawsze musi się tak dziać.
Kiedyś lekarz powiedział mi tak '' dobrze, że tak to się skończyło, nie wiadomo co by było później. Natura kobieca wie co robi, wie co jest złe, a co dobre''
Wtedy podniósł mnie na duchu. Ale mam zdrowa córkę, ciąża idealna, choć lekkie plamienia z początku były. Głowa do góry i Cyc do przodu! [emoji3590]
Ja o pierwsze dziecko starałam się 11 lat, w tym czasie 4 straty. Kiedy zaszłam w ciążę poraz 5 nie potrafilam się cieszyć, moje nastawienie było negatywne, ale postanowiliśmy wrócić z mężem do PL i tam walczyć o tą ciążę. Pani doktor odrazu dala leki, zastrzyki i powiedziała,że nie obiecuje,że się uda, ale zrobi wszystko co w jej mocy. Udało się, donosiłam corcie do 37 tygodnia i moja lekarka zadecydowała o CC że względu na wcześniejsze poronienia. Córcia zdrowa :) wróciliśmy do NL po porodzie. Zaszłam w 6 ciążę po ponad roku, urodziłam bez komplikacji, bez leków, sn w 43+1 tygodniu, zdrowa duża druga corcie. Później zaś zaszłam w ciążę, ale niestety skończyło się źle :(
Jest to moja 8 ciąża i mam nadzieję,że będzie dobrze, jednak po tym co już przeszłam nie potrafię myśleć pozytywnie :( ale dopóki nie pojawi się krew, to nadziei nie stracę♥️
 
reklama
Hej. Ja też jestem na zdalnej ale z powodu stresu i pracy pod presja czasu planuje zwolnienie od kolejnej wizyty
, to będzie ok 11 tc.

Ja też na pracy zdalnej Ale póki co w pracy nie zamierzam mówić o ciąży. W styczniu kończy mi się umowa, czekam na umowę na czas nieokreślony. Muszę jakiegoś prawnika zapytać jak to jest z tymi umowami.
 
Do góry