reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2021

Cześć dziewczyny.
Ja właśnie wróciłam na patologię. Jutro od 7:00 druga próba wywołania.

@Amagie , tą wagą nie martw się za bardzo, bo pomiary usg są jedynie orientacyjne. Wystarczy, że na poprzedniej wizycie lekarz trochę zawyżył pomiary, a w tej zaniżył pomiary i już wychodzi, że dziecko nie urosło. Mi wczoraj na SOR ten sam lekarz, na tym samym sprzęcie, w ciagu 5 minut zrobił 2 pomiary pod rząd i raz wyszło 3800, raz 4030. A 2h wcześniej u innej lekarki 4230. Więc to są naprawdę duże rozbieżności. A ile w tej chwili waży dzidziuś?

@Aine90 , a to te skurcze początkowe czuć normalnie jak skurcze? Bo ja jestem w 3 ciazy i do rozwarcia 4 cm nigdy nic nie czułam. W czwartek miałam 1 cm, a wczoraj 4 i ani jednego odczuwalnego skurczu nie było.
Teraz bobas waży około 2700. I 3 tygodnie temu było tak samo. Może macie rację, ale mimo wszystko mnie to stresuje bo od początku kilku lekarzy mówiło że dziecko na pewno będzie powyżej 3,5 kg, a to już 38 tydz więc niepokoi mnie to zahamowanie wzrostu....
 
reklama
Teraz bobas waży około 2700. I 3 tygodnie temu było tak samo. Może macie rację, ale mimo wszystko mnie to stresuje bo od początku kilku lekarzy mówiło że dziecko na pewno będzie powyżej 3,5 kg, a to już 38 tydz więc niepokoi mnie to zahamowanie wzrostu....
Spokojnie, nie masz się czym przejmować. W naszym przypadku też podczas kontroli po 2 tygodniach (35 i 37 tydzień), mimo badania tym samym sprzętem i przez tego samego lekarza wyszło, że niektóre parametry się nam zmniejszyły, a przecież dziecko raczej się nie skróciło 😉 To wszystko wartości przybliżone. A też zależnie od aparatu mam zaznaczone, że na jednym skala błędu wynosi +/-300 g, a na drugim było to 600g.
 
Pół nocy siedziałam na balkonie z mokrym ręcznikiem na brzuchu i nogami w misce z wodą. Myślałam że się zagotuje 🥵🥵🥵 teraz druga godzina w wannie z chłodną wodą 😞 ja chce deszczu/burzy
 
Kuźwa ja jestem jakaś bardzo płaczliwa. Czy to hormony czy co...
Czasem takie dni się przydają. Przynajmniej można schłodzić twarz. Jakiś czas temu, kiedy byłam w przewrażliwieniowym ciągu, to potrafiłam rozpłakać się podczas 10 sekund reklamy na YouTube 🙈

Zastanawiam się, jak długo jeszcze będę w dwupaku. Chodzę jak pingwin, krocze cały czas pobolewa albo coś mnie w nim uwiera, a od 14:00 doszły bóle krzyża. Czasem przechodzą po zmianie pozycji, ale nie zawsze. Jednocześnie dalej brak choćby najmniejszych skurczy, ale wydaje mi się - przez to uwieranie - że rozwarcie mogło się trochę powiększyć. Możliwe też, że w poprzednim tygodniu odchodził mi na raty czop śluzowy, który myliłam z większymi fragmentami zwykłego śluzu, bo od kilku dni mam zwyczajnie sucho. Termin na 15 lipca. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
 
Czasem takie dni się przydają. Przynajmniej można schłodzić twarz. Jakiś czas temu, kiedy byłam w przewrażliwieniowym ciągu, to potrafiłam rozpłakać się podczas 10 sekund reklamy na YouTube 🙈

Zastanawiam się, jak długo jeszcze będę w dwupaku. Chodzę jak pingwin, krocze cały czas pobolewa albo coś mnie w nim uwiera, a od 14:00 doszły bóle krzyża. Czasem przechodzą po zmianie pozycji, ale nie zawsze. Jednocześnie dalej brak choćby najmniejszych skurczy, ale wydaje mi się - przez to uwieranie - że rozwarcie mogło się trochę powiększyć. Możliwe też, że w poprzednim tygodniu odchodził mi na raty czop śluzowy, który myliłam z większymi fragmentami zwykłego śluzu, bo od kilku dni mam zwyczajnie sucho. Termin na 15 lipca. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Wydawalo mi się, że mam realne powody do płaczu ale jak Lewandowski strzelił gola a mi znowu płakać się zachciało to już sama nie wiem 🤣.

Też mam termin na 15go lipca :). Bardzo ciężko mi się oddycha, dyszę momentami i słabo mi.. Czytam, że w 9tym miesiącu ruchy dziecka słabną a ja odczuwam, że są silne, układam się pod dyktando dzidzi aby tylko się tak nie rozciągała wzdłuż i wszerz.. Uspokaja się jak leżę na wznak 🤣 a tak to kopytka wciska gdzie się da.
Nic poza tym u mnie się nie dzieje, no choć może zaczynam odczuwać mrowienie w macicy momentami. Też chodzę jak pingwin hehe.

Ja jeszcze jestem na etapie decydowania się co do szpitala. Miałam w planach rodzić w takim gdzie podają zzo ale w którym kobiet rodzących może być sporo. Teraz skłaniam się ku takiemu kameralnemu, w którym raczej będę mogła liczyć na ciszę, salę dla siebie i większą uwagę położnych ale tam nie podają zzo tylko gaz. Jak to u Was wygląda, zależy Wam na znieczuleniu?
 
@Ali Cja o tak, kopytka prosto w żebra - uwielbiam 😂 U mnie też siła ciosów nie zmalała, ale zmieniła się ich częstotliwość. Młoda częściej tylko się przeciąga niż atakuje, jak to miała w zwyczaju. Może to o to chodzi?

Ja będę rodzić w szpitalu z pełnym pakietem znieczuleniowym, ale przy wyborze nie zwracałam na niego uwagi - do tej pory nawet nie rozmyślałam o bólach porodowych. Zależało mi bardziej na dobrym zapleczu i specjalistach, w razie gdyby coś się miało po drodze wydarzyć.
 
reklama
Do góry