Rety dziewczyny, ojojajcie mnie.
Mam jakiegoś dola z powodu trzymania tej diety cukrzycowej. Ogólnie jakoś się trzymam, ale tak mi się płakać chce, ze nie mogę jesc tego na co mam ochotę jak np kluski śląskie, pierogi, biały chleb.
Schudłam 2 kg, mam słaby apetyt, odrzuciło mnie od drobiu, nie wiem co jeść, a jak juz złapie na coś smaka to akurat tego nie mogę. Smutno mi.
Dobrze, ze nie mam zachcianki na lody jak w poprzedniej ciąży bo bym po ścianach chodziła.
No i wkraczam w 9 tydzień z mdlosciami. Raz nawet wymiotowałam. Jakoś późno się u mnie to rozkręciło i najgorzej jest wieczorem, ale przynajmniej teraz czuje, ze jestem w ciąży.