Hej,przykro mi
gdzie mieszkasz? Ja w NL i mialam ta sama sytuacje
za granicą mają zupełnie inne podejście niż w PL.
Od początku ciąży plamilam dość mocno, najpierw na różowo, później brązowo na dzień dzisiejszy mam kawę z mlekiem, jednak nie są to takie ilości jak wczesniej. Jak dzwoniłam do położnej to mówiła,że póki nie ma dużo krwi to nic nie zrobią i że to natura decyduje.
Jednak dziewczyny na jednej z grup zaproponowały mi,abym dała post,że odkupie luteinę i duphaston. Luteina mi doszla, biorę rano i wieczorem pod język 50mg i myślę,że to dzięki niej tak mocne plamienia się skończyły. Czekam jeszcze na duphaston. Zaryzykowałam i nie żałuję. Po jakimś czasie skontaktowałam się z była ginekolog w PL i ona utwierdziła mnie tylko w tym,że bardzo dobrze zrobiłam.
Trzymam za Ciebie kciuki,żeby wszystko było dobrze♥♥ postaraj się dużo odpoczywac