reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2021

reklama
Dopóki nie będzie żywej krwi to się nie masz czym martwić
Żywa krew była w nocy trochę mi poleciało jak przy okresie. Później spokój A koło 6 rano sprzęt był taki niewielki. Nie wiem boję się trochę bo to 7 tydzień. Pójdę jeszcze w przyszłym tygodniu do ginekologa bo nawet mi dziś nie powiedział nic oprócz tego, że to 7 tydzień A powinien mi dac zlecenie na badania już.
 
Dokładnie, ja straciłam ciążę w 16 tyg i także wolę nikogo nie informować a także nikogo z rodziny, unikne głaskania po brzuchu i gratulacji tuż po poronieniu jak mnie ktoś spotka...
Wtedy kiedy lekarz uzna za stosowne :) Na początku lipca poroniłam, o ciążę trochę walczyłam. Na ostatnim monitoringu lekarz sugerował już klinikę leczenia niepłodności więc możliwe że szybko mnie wyśle na l4, szczególnie że pracuję w obsłudze klienta. Ale to się okaże na wizycie:) W pracy jeszcze nikt nie wie, po ostatniej stracie wolę poczekać z tą informacją.
 
Jestem trochę ciekawa jak to może być 7 tydzień skoro np ja mam termin na 3 lipca a zaczynam dopiero 6 tydzień [emoji848] może coś nie kojarzę
Żywa krew była w nocy trochę mi poleciało jak przy okresie. Później spokój A koło 6 rano sprzęt był taki niewielki. Nie wiem boję się trochę bo to 7 tydzień. Pójdę jeszcze w przyszłym tygodniu do ginekologa bo nawet mi dziś nie powiedział nic oprócz tego, że to 7 tydzień A powinien mi dac zlecenie na badania już.
 
Tak ja też zaraz odeszłam ale to było z zaskoczenia w sklepie i nie wiedziałam co się dzieje jak zareagować itp a byłam po poronieniu 4 dni dlatego chcę uniknąć takich przykrości. Nikomu nie mówiliśmy nawet rodzicom. I nie powiemy dopóki nie będzie widać [emoji3059] wtedy powiedzieliśmy tylko rodzicom a wiedziało całe miasto.. dodatkowo po poronieniu moja matka gadała wszystkim ze to chwilka i po wszystkim a nic nawet jej nie powiedziałam słowem o tym jak to się stało ale już informowała pół miasta o tym że to tylko chwilka i już. Eh teraz staram się być dobrej mysli. W tamtej ciąży krwawilam i plamilam na zmianę od samego początku. Teraz jestem przewrażliwiona ale mam nadzieję że wreszcie nam się uda [emoji7] pozdrawiam wszystkie kobietki co musiały niestety przez to przejść
Nie dalabym sobie glaskac po brzuchu.
 
Tak ja też zaraz odeszłam ale to było z zaskoczenia w sklepie i nie wiedziałam co się dzieje jak zareagować itp a byłam po poronieniu 4 dni dlatego chcę uniknąć takich przykrości. Nikomu nie mówiliśmy nawet rodzicom. I nie powiemy dopóki nie będzie widać [emoji3059] wtedy powiedzieliśmy tylko rodzicom a wiedziało całe miasto.. dodatkowo po poronieniu moja matka gadała wszystkim ze to chwilka i po wszystkim a nic nawet jej nie powiedziałam słowem o tym jak to się stało ale już informowała pół miasta o tym że to tylko chwilka i już. Eh teraz staram się być dobrej mysli. W tamtej ciąży krwawilam i plamilam na zmianę od samego początku. Teraz jestem przewrażliwiona ale mam nadzieję że wreszcie nam się uda [emoji7] pozdrawiam wszystkie kobietki co musiały niestety przez to przejść
Mnie juz nosi żeby powiedziec najblizszym...ale wstrzymam sie jeszcze chwile, zeby nie zapeszyc
 
reklama
Do góry