reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Cześć dziewczyny. Mam pytanie do mam, które szyją same na maszynie. Mąż mi wczoraj kupił Łucznik mini ale kompletnie nie wiem jak mam zabrać się za szycie, uczyłyście się z internetu jak szyć na maszynie czy byłyście na jakimś profesjonalnym kursie? Czy znacie jakiś dobry poradnik, żeby zacząć przygodę z maszyną? Pomóżcie!
Uczyłam się sama, z netu itd, ale na początku (jak miałam kilka lat [emoji6]) mama mi pokazała, co i jak, jak nawlec maszynę, że trzeba nitki przytrzymać itd [emoji6]

Generalnie tak, jeśli nigdy nie szyłaś, to najpierw polecam instrukcję do maszyny do szycia ;) (tak zupełnie serio - pooglądaj, pobaw się, żebyś się nie bała itd)
Na początek olej inne stopki, zamki, guziki itd - ważne, żebyś umiała nawlec maszynę, szyć ścięgiem prostym i zygzakiem, reszta później ;)
Masz jakąkolwiek wiedzę teoretyczną o szyciu? Kiedykolwiek coś szyłaś, choćby ręcznie? Czy jesteś kompletną amatorką?

No i przede wszystkim gratuluję maszyny!
Szycie to niesamowita frajda itd [emoji6]
 
Tess.wien coś jest nie tak bo moja odpowiedź się nie pojawia [emoji12] W skrócie (bo już pisze 3 raz [emoji16]) moja Lenka od początku 4/7 dni starsza... Idę we wtorek do ginekologa więc zapytam ile teraz wg niego waży :) a w środę u mnie 38t0d
Daj koniecznie znać ile juz waży :) Ja mam wizytę w piątek. To pewnie będzie moja ostatnia wizyta przed porodem, więc chce o wszystko mojego ginekologa wypytać ;) Poród śni mi już się po nocach .
 
Ja również witam się w dniu terminu. U mnie cisza, nawet twardnienia ustały... Dzisiaj mam jechać na ktg, a ja nie wiem, w którym szpitalu chcę rodzić [emoji17][emoji852]️[emoji853]
Moja córcia wczoraj pojechała do dziadków na wakacje, jestem ciekawa ile wytrzyma.. Chciałabym, żeby w tym czasie urodzić, ale wcale nie zdziwiłabym się, gdyby trzeba było wywoływać. Jutro mam 30 urodziny, zawsze marzyłam, żeby spędzić je w wyjątkowy sposób. A spędzę je na pogrzebie i sypie... Ewentualnie na porodowce... Ogólnie ostatnio mam takiego doła. Nie tak miała ta ciąża wyglądać. Z jednej strony czuje, że nie mam żadnego wsparcia ze strony P. A z drugiej mam poczucie, że ze względu na śmierć jego ojca nie mogę nic wymagać. A tak naprawdę to z ojcem nie utrzymywał kontaktu praktycznie wcale, w dzieciństwie P. pił, nie wychowywał go. Ma cudownego oczyma, który go wychował i do niego mówi tata... A teraz wszystko się pokomplikowalo. [emoji853] I mam wyrzuty sumienia, że jestem z tego powodu zła i zawiedziona, ale nawet moja ginekolog mówiła mi, że w tej sytuacji ja i dziecko jesteśmy najważniejsze. A ja mam wrażenie, że P. tak wcale nie uważa [emoji853] jeżdżę z P. Wożę go wszędzie w związku z formalnościami z pogrzebem, jeżdżę autem po zakupy, ogarniam wszystko. A on nawet nie pomaga mi psychicznie w wyborze szpitala. Ech... Wyzalilam się Wam trochę [emoji17][emoji17][emoji17] jeszcze tęsknię za moją Mircią...
 
Ja również witam się w dniu terminu. U mnie cisza, nawet twardnienia ustały... Dzisiaj mam jechać na ktg, a ja nie wiem, w którym szpitalu chcę rodzić [emoji17][emoji852]️[emoji853]
Moja córcia wczoraj pojechała do dziadków na wakacje, jestem ciekawa ile wytrzyma.. Chciałabym, żeby w tym czasie urodzić, ale wcale nie zdziwiłabym się, gdyby trzeba było wywoływać. Jutro mam 30 urodziny, zawsze marzyłam, żeby spędzić je w wyjątkowy sposób. A spędzę je na pogrzebie i sypie... Ewentualnie na porodowce... Ogólnie ostatnio mam takiego doła. Nie tak miała ta ciąża wyglądać. Z jednej strony czuje, że nie mam żadnego wsparcia ze strony P. A z drugiej mam poczucie, że ze względu na śmierć jego ojca nie mogę nic wymagać. A tak naprawdę to z ojcem nie utrzymywał kontaktu praktycznie wcale, w dzieciństwie P. pił, nie wychowywał go. Ma cudownego oczyma, który go wychował i do niego mówi tata... A teraz wszystko się pokomplikowalo. [emoji853] I mam wyrzuty sumienia, że jestem z tego powodu zła i zawiedziona, ale nawet moja ginekolog mówiła mi, że w tej sytuacji ja i dziecko jesteśmy najważniejsze. A ja mam wrażenie, że P. tak wcale nie uważa [emoji853] jeżdżę z P. Wożę go wszędzie w związku z formalnościami z pogrzebem, jeżdżę autem po zakupy, ogarniam wszystko. A on nawet nie pomaga mi psychicznie w wyborze szpitala. Ech... Wyzalilam się Wam trochę [emoji17][emoji17][emoji17] jeszcze tęsknię za moją Mircią...

Ehhh powiem ci ze faceci w tej końcówce ciazy są gorsi
Moj tez pacan nawet mi się nie chce pisać ale najlepiej bym go zabiła
 
reklama
Do góry