- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2017
- Postów
- 10 005
I bardzo dużo pij, żeby się nie odwodnić.Węgiel spokojnie możesz wziąć. Jakis probiotyk ja acidolac zawsze biore. I herbatkę sobie zaparz rumianek, mięta, melisa
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
I bardzo dużo pij, żeby się nie odwodnić.Węgiel spokojnie możesz wziąć. Jakis probiotyk ja acidolac zawsze biore. I herbatkę sobie zaparz rumianek, mięta, melisa
Dziewczyny pomocy mam biegunkę pewnie jaka grypa żołądkowa coś mogę wziąć?
Hej dziewczyny jestem po wizycie.Te plamienia są związane z infekcją. Dostałam globulki . Słuchałam sobie bicia serduszka. Po za tą infekcją wszystko jest ok. Ale ile stresu się najadłam w niedzielę
Jak bym pojechała na IP to pewnie mogli by mnie zatrzymać do dzisiaj i tylko bardziej bym się w szpitalu stresowała niż w domu.
A jak tam Wasze wizyty?
No wegiel na pewno mozna, bo przez problemy z jelitami juz kiedyś gin pytalam co w razie czego moge wziąć. Także gin kazalaDzięki dziewczyny staram się pić dużo jeść narazie nie mogę zaraz zrobię sobie jakąś herbatkę i poszukam węgla a jak nie przejdzie do wieczora to chyba pojadę do szpitala dadzą mi kroplowke i przynajmniej się nie odwodnie
Dobrze, że wszystko dobrzeHej dziewczyny jestem po wizycie.Te plamienia są związane z infekcją. Dostałam globulki . Słuchałam sobie bicia serduszka. Po za tą infekcją wszystko jest ok. Ale ile stresu się najadłam w niedzielę
Jak bym pojechała na IP to pewnie mogli by mnie zatrzymać do dzisiaj i tylko bardziej bym się w szpitalu stresowała niż w domu.
A jak tam Wasze wizyty?
I oby tak dalej było [emoji106]i super czasem panika jest gorsza niz rzeczywistosc
ja mam prenatalne 22.02
a wizyta u lekrza swojego na poczatku marca u mnie poki co od poczatku ciazy super nic nie dolega procz rosnacego brzucha i oby tak do lipca
O kurcze.. Współczuję.. Sama nie wiem czy można coś w ciąży, ciężko powiedzieć może coś co zasusza naturalnie?Dziewczyny pomocy mam biegunkę pewnie jaka grypa żołądkowa coś mogę wziąć?
Haha[emoji3] Zawsze podziwiam osoby, ktore lubia sie uczyc[emoji5]Sporo tego jest Ale na tematy, na których się nie znam po prostu się nie wypowiadam - dlatego w ogóle np nie odezwałam się, jak były tematy ospy itd....
Ale jeśli chodzi o kwestie techniczne, to po studiach większość tematów ogarniam przynajmniej na podstawowym poziomie [emoji23]
Jestem fizykiem i informatykiem, więc trochę doświadczenia z kabelkami, parę dodatkowych zajęć np z elektroniki, a potem kilku miesięczne szkolenie, egzamin, i uprawnienia elektryka są
A poza tym zawsze lubiłam się uczyć, robić nowe rzeczy, eksperymentować - nie bałam się, że coś nie wyjdzie, po prostu chciałam sprawdzić - zaczynałam coś robić tylko dlatego, że nie umiałam, i chciałam sprawdzić, jak to jest - jakieś takie dziwne podejście do życia [emoji23]
Czasem musiałam jakieś szkolenie zrobić, więc robiłam jak tylko miałam możliwość, w studenckich czasach, nim zaczęłam pracę (a trwały dłużej, 7 lat - dwa kierunki, ale po 4 latach zaczęłam pracę) lubiłam oglądać, jakie są ciekawe zajęcia, i chodziłam jako wolny słuchacz, nie zawsze tylko na swoim wydziale
Potem już z O szukaliśmy ciekawych szkoleń z Unii, albo bezpłatnych wykładów itd, choć zwykle branżowe były
Zawsze uważałam, że jeśli mam możliwość nauczenia się czegoś, to powinnam skorzystać mając do wyboru zapłacić za zrobienie czegoś, albo zapłacić za nauczenie się tego, żeby zrobić samej wybierałam opcję 2, jak widziałam, że ktoś coś robi, cokolwiek to było, czy mogło się kiedyś przydać, czy nie, to od zawsze przychodziłam i pytałam jak to się robi itd, mama mi opowiadała, że mając niecałe 3 latka chodziłam do dziadka do warsztatu i "uczyłam się lutować", a potem byłam starsza, ale mi tak zostało - cokolwiek ktoś robił, to chciałam wiedzieć jak... Np ciocia robiła zaprawy, to spisywałam przepisy, wujek kładł gładzie, a ja pytałam jak się to robi i czy mogę spróbować, dziadek naprawiał owerloka, to chciałam wiedzieć, jak działa, jak się go nawleka (co się 20 lat później przydało [emoji23]), i tak mogłabym długo
Do tego odkąd pamiętam nie oglądałam tv, ale uwielbiałam czytać, niekoniecznie beletrystykę
Np jak zachorował dziadek, zaczęłam czytać wszystko co mi wpadło w ręce z tematyki, poza "literaturą dla pacjentów" także książki stricte medyczne, publikacje naukowe itd. Podobnie z każdą dziedziną, która mnie zainteresowała - behawioryzm psi i koci, szycie, zioła, robienie kosmetyków, budowlanka, choć poradnik majstra budowlanego średnio nadaje się do czytania, bo to taka cegła i usypia... Jak zaczęliśmy temat domu przeczytałam ustawy z prawa budowlanego, i tak dalej..
Tak, wiem, nie jestem normalna [emoji23][emoji23][emoji23]