A ja sie dzis wyspalam w koncu
u nas dopiero pierwszy dzien ferii, jupii
Pisalam jakies dwa dni temu, ze nadrabiam co dzien czytajac, ogladajac fotki brzuszkow, ale nie pisze nic, bo w sumie nic ciekawego do napisania nie mam. Czekam niecierpliwie na wiosne, bo zima mnie juz depresyjnie nastraja. Posadzilam na jesien tyle kwiatkow w ogrodzie, jak zaczna kwitnac to bede skakac z radosci
Kilka dni temu zaliczylam slizg ze schodow [emoji23] wszystko spoko, tylko jak odwracalam glowe, zeby nia nie uerzyc w bramke (anty dzieciowa na schody) to mi tak w karku miesien sie naciagnal ze ruszac glowa nie moglam.
Cieszylam sie ze mam wozek, ze odejdzie mi jednak najwiekszy wydatek, tymbardziej ze cgcemy dobwakacji kupic nowy naroznik i komode, zeby powsadzac gdzies rzeczy nowego czlonka rodziny. Noestety okazalo sie, ze przez lezenie na strychu fotelik i gondola przyplesnialy i sa do wywalenia.
Trudno, jakos sie ogarnie.
Czekam tez zeby plec poznac w koncu i bede sie rozgladac za czyms
Milego dnia Wam zycze!!