ja wole wychodzenie niz sieganie do dolnych partii pod prysznicem no i ten relaksik....
takkk chociaz juz mam nowa , dzisiejsza
mam sie juz lepiej ale dzien byl nerwowy ...
ze szpitala dalej nie dzwonia ,kurde nooo....moze zle numer podalam ?
MAsz rację, mycie np łydek pod prysznicem też walka o życie... a hitem juz totalnym jest dla mnie smarowanie stop... nosz kurde, nie mam jak tego bezboleśnie ogarnąć od jakiegoś czasu... a nie ma nic gorszego niż goła noga i taka pięta-suchar....