Sprightly88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2018
- Postów
- 445
Napisze wam tu jestem załamana
Dziewczyny, zostaje do końca w szpitalu... Kiedy koniec - ciężko powiedzieć..
W końcu rozmawiałam z lekarzem i po wczorajszym usg wszystko mi wyjaśnił i lepiej dla maluszka że zostanę w szpitalu. Przepływy są na pograniczu, jeszcze nie ma tragedii i prawdopodobnie dlatego maluszek jest za mały na dany tydzień.. Mówi żebym jeszcze dała radę wytrzymać z 2 tygodnie to będzie dobrze, ale wiadomo że jeśli przepływy się spierdzielą całkiem wtedy od razu cięcie.. Ewidentnie wszystko przez to ciśnienie które mi sie spieprzyło... strasznie boję się o Maksia już się poryczałam że chyba nie jest mi dane normalnie szczęśliwie być w ciąży.. I jest mi tak mega ciężko.. smutno i martwię się o niego Boże dziewczyny trzymajcie kciuki.. On ma tylko 1900g zjeb.ne ciśnienie wszystko psuje mój organizm jest jakiś do dupy
Postaraj się odrobinę odpocząć i nastawić, ze będzie wszystko dobrze...pod opieką i pełną kontrolą bezpieczniej dotrwasz tak długo jak każą, a każdy dzień to przyrost wagi. Będzie wszystko dobrze tym razem. Każda z nas Ci tego życzy i trzyma kciuki! 2 kg to tez nie jest mała dzidzia - pomyśl, że ratują nawet takie kilogramowe lub mniej a tu u Ciebie taki ładny tydzień wiec dziecko mimo, ze drobne wagowo to już po 34 powinno być zdrowotnie już całkiem bezpieczne... najgorzej to do 34.. bo płucka. A tu po prostu mały okruszek ale każdy dzień troszkę mu pomoże. Na pewno będzie dobrze [emoji110][emoji110][emoji110][emoji110]