Siema babeczki!
Ehhhhhh siedzę z młodym w domu, wrócił dzisiaj przed południem po majówce z tatą.. i same dobre wieści- w nocy wymiotował, teraz co prawda nic, ale ma lekkie rozwolnienie, plus temp. 37.7.... ja p********. Jeśli przywlókł jakiegoś wirusa to wesoło. Maniakalnie myję ręce...
A patrz, na to nie wpadłam
Nie miałam żadnych w lodówce
a też mi się chciało
Hahahahah kurde, muszę spełnić mega dużo warunków
Myślę tak jak Agnieszka, że coś musiało wcześniej chyba być nie tak, a ciąża to po prostu katalizator.. mam nadzieję że dacie radę to ogarnąć... Wspólnie.
Ja też nie biorę suszarki, tylko suchy szampon.. ale też będę miała mega blisko do domu więc gdybym jakoś dlugo leżała- tfu, tfu, to mi M. przywiezie.