reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Aj dziewczynki... Ja od rana wkurzona... Siostra moja zadzwoniła do mnie, że ma owsiki (zalapala od dzieci) a moja mama u niej mieszka 5 dni w tygodniu a z nami w weekendy... Więc i ja mogę mieć... Ginekolog zalecił mi abym też wzięła tabletki tak jak wszyscy... Ni, ale wiadomo, że nie są przetestowane na ciezarnych... Dla pewności napisałam też smsa do innego ginekologa podając się za pacjentke i też pozwolił... Bo mogłabym czekać do porodu, ale po porodzie leki i nie mogłabym karmic... No i boję się, że podczas porodu sn mogłoby załapać... Dziś wezmiemy te tabletki a jutro ostre sprzątanie...
Wiesz co ja pierwsze slysze zeby zalecac ciezarnej tabletki przeciw robakom. Zawsze slyszalam, ze nie wolbo i trzeba czekac do porodu. Same owsiki nie sa niebezpieczne, a tabletki juz tak. Poza tym jedt male prawdopodobienstwo zebyc Ty zalapala, a nawet jesli to napewno w niewielkim stopniu.
Ja bym podala wszystkim, wysprzatala ale sama bym nie wziela.
 
Wiesz co ja pierwsze slysze zeby zalecac ciezarnej tabletki przeciw robakom. Zawsze slyszalam, ze nie wolbo i trzeba czekac do porodu. Same owsiki nie sa niebezpieczne, a tabletki juz tak. Poza tym jedt male prawdopodobienstwo zebyc Ty zalapala, a nawet jesli to napewno w niewielkim stopniu.
Ja bym podala wszystkim, wysprzatala ale sama bym nie wziela.
Dokładnie. Tabletki przeciw pasozytom w ciąży i to jeszcze zapobiegawczo? Pierwsze słyszę. To bardzo szkodliwe i silnie działające związki są. Ja bym nie brała. Zdezynfekowala bym wszystkie rzeczy w domu. Wygotowala pościele i ręczniki itp. I przeczekala. Jak się przypaletaja to dopiero wtedy leczenie
 
Ale przecież tego nie da się tak naprawdę sprawdzić czy są czy ich nie ma... Bo często podczas badań nie wychodzi a i można ich nie czuć...więc skąd wiedzieć czy mam czy nie? W marcu siostra mogla już zalapac bo ona ma od córki swojego szwagra , która była u nich w marcu( bo u niej wyszlo)... A siostra w ten weekend u siebie zobaczyła.... Rodzinna mi ten lek przepisała mówiąc, że te leki nie przechodzą do krwioobiegu tylko prosto do jelita... Ale, że nie badane na ciezarnych... A ja nie chce by dziecko zalapalo... A skoro lekarze mówią, że mozna...Tobie lekarz zabronił? Bo mi dwóch ginekologow pozwoliło choć pisałam, żja u siebie nie widziałam, ale jest szansa, że mam
Chyba lekarz wie co mówi
 
reklama
Do góry