reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
ryzyko jest minimalne 0,5 % komplikacji , dlatego tez nikt do niego nie zmusza , wolny i swiadomy wybor... ja zrobilam i nie zaluje ale jak mialam podejrzenie wad przy polowkowym z synkiem 12 lat temu i mi to badanie zaproponowano to sie nie zgodzilam...
No moja siostra w drugiej ciąży miała podejrzenie i to słusznie i dlatego jak zrobili choć bała się jak cholera...
 
jeszcze lepiej ... mi przy corce dawali jakis zel tak szwy szarpaly ale ogolnie to nie bylo tak zle ...
moze tym razem bedzie dla Ciebie mniej bolesnie , juz troche rozciagniete wszystko ....
No corka byla duza, nacieta bylam, szyjka pekla, lyzeczkowanie. A do tego macica mi sie bardzo szybko kurczyla i dlatego bardzo mbie bolalo. Wylam z bolu. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej.
 
No corka byla duza, nacieta bylam, szyjka pekla, lyzeczkowanie. A do tego macica mi sie bardzo szybko kurczyla i dlatego bardzo mbie bolalo. Wylam z bolu. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej.
ja z corka tez mialam ciecie a mimo to szyjka pekla, lekarz byl w szoku bo ona2700 i glowka malutka ....a szyjka do dzis sie nikomu nie podoba ;)
u nas daja krople na obkurczanie macicy takze znam ten bol ale bardziej z drugiego porodu a ty mialas wszystko naraz...
 
Mój mąż pojechał Motorem do sklepu. Długo to nie bylo, więc zadzwonilam. Odebrała jakaś babka i na wstępie mi mówi "proszę się nie denerwowac". W skrócie, ktoś wymusił pierwszeństwo autem, mój mąż nie zdążył wyhamować, uderzył głowa w szybę i przeleciał przez auto. Straż pożarna, dwie karetki. Ą ja siedzę na IP i czekam... wiem tyle, że się rusza. Umrę dziewczyny.
Na pewno wszystko będzie dobrze... Wszystkie trzymamy bardzo mocno kciuki [emoji256][emoji256][emoji256][emoji110][emoji110][emoji110]
 
Mój mąż pojechał Motorem do sklepu. Długo to nie bylo, więc zadzwonilam. Odebrała jakaś babka i na wstępie mi mówi "proszę się nie denerwowac". W skrócie, ktoś wymusił pierwszeństwo autem, mój mąż nie zdążył wyhamować, uderzył głowa w szybę i przeleciał przez auto. Straż pożarna, dwie karetki. Ą ja siedzę na IP i czekam... wiem tyle, że się rusza. Umrę dziewczyny.
O Matko współczuję :( Pewnie zaraz ktoś przyjdzie z informacją trzymam kciuki
 
reklama
To tak jak ja. Urodzilam sroda 3.20, w piatek do domu[emoji5]
ja z corka poszlam doszpitala 5 dni przed porodem ,lekarz na wizycie stwierdzil malo wod a potem i rozwarcie na 4 i stwierdzil,ze jeszcze tego dnia urodze ... piec dni stymulacji masazami , w koncu po przebiciu worka jakies 16 godzin i sie dopiero zaczelo...
a poporodzie 10dni lezalam bo zoltaczka 2razy ....
 
Do góry