Ja ostatnio też tak jakoś bez humoru. Nigdzie nie wychodzę poza sklepem i odwozeniem syna do szkoły. Mój albo w pracy, albo remont w domu, albo stowarzyszenie. W domu bajzel, nie mogę nic porobić ehh, jakoś mnie przytłoczyła szara rzeczywistość. Niech już przyjdzie wiosna. Wprawdzie bez rowera i rolek , ale chociaż spacee, książka na leżaku e ogrodzie....Kciuki za wszystkie wizytujące dzisiaj [emoji106]
@kinga30 - mam nadzieję, że szybko jej przejdzie, no i że u ciebie będzie ok..
@Karla88 - jak się czujesz? Jak katar?
U mnie teoretycznie widoczna poprawa, poza bólem głowy i mega osłabieniem... Ale mam nadzieję, że jak więcej zjem (przez ostatnie dni kiepsko mi to szło...), i jeszcze odeśpię, to będę mogła wrócić do żywych... Oby....
Może dzisiaj na chwilę wyjdę z domu, powinnam się poczuć lepiej...
Wczoraj zasnęłam przed 1 (O miał spotkanie w pracy, uroki międzynarodowych korpo, w ich kraju nie ma dnia kobiet, więc...), potem jeszcze pojechał do mojej babci itd, a potem nam się przwciagnęło trochę...
Ogólnie jakoś tak smutno mi ostatnio.. Pewnie w dużej mierze przez tą infekcję... Od prawie 4mcy leżę w domu, prawie bez kontaktu z ludźmi itd, a teraz jeszcze jestem bardzo osłabiona i chora, więc nie mogę nawet siąść do maszyny albo zrobić czegokolwiek... O na budowie, żeby jak najwięcej zrobić, a mnie po prostu smutno
Może dzisiaj pójdę do pasmanterii, bo muszę dokupić włóczki na sweterek dla Hani, żeby go jutro skończyć, no i muszę pilnować jedzenia, żeby uzupełnić braki...
Ale na razie idę do kuchni po coś do zjedzenia, a potem spróbuję trochę pospać...
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom