- Dołączył(a)
- 22 Grudzień 2017
- Postów
- 10 005
Jedyne co, to pewnie były w nim surowe jajka - myjesz jajka przed wybiciem?Surowe ciasto jadłam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jedyne co, to pewnie były w nim surowe jajka - myjesz jajka przed wybiciem?Surowe ciasto jadłam
O jeszcze w pracy, a ja leżę z katarem, zatokami itd, i do niedzieli na pewno z domu nie wyjdę...
Co do wolnych niedziel...wg mnie i podkreślam jest to moje subiektywne odczucie..to ludzie trochę powariowali..jeden dzień beda w tygodniu sklepy zamknięte a panika jakby wojna szła...to tylko jeden dzień. Uważam że mozna te zakupy zrobić w inny dzień zamiast się spinać
Dziewczyny ile dni trzyma takie przeziębienie ??
Przy całodniowym leżanki inhalacjach itd..
To była ironia Ja akurat nie miałam weekendów wolnych, mój mąż kiedyś też nie i był problem z dzieckiem bo przedszkola są tylko dla ludzi co mają weekend wolny Ja tylko nie rozumiem tej paniki niektórych i tłumaczenia, że w tygodniu nie ma czasu na zakupy. A na załatwianie spraw urzędowych, wizytę u lekarza jest? Tak się sklada, że uwielbiam Czechy i jeżdżę tam często jak jest wolne. I zawsze jak jest w Pl jakieś święto to niedaleko granicy w Czechach markety przepełnione Polakami, którym w tej jeden dzień zabrakło dosłownie wszystkiego
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ludzie panikuja strasznie wiadomo, że jest to niedogodnosc, ale tak naprawdę i tak gospodarka nie ucierpi tylko jeszcze zyska bo są statystyki i widać, że jak np. Sa sklepy zamknięte z powodu święta to dzień wcześniej ludzie tyle kupuja co by nie kupili gdyby niedziela była otwarta [emoji39] przygotowujemy się jak na wojne
To w takim razie mnie uwpokoilas dziękujeNa salomonelle chyba tylko z kał zrobisz moj syn walczy od sierpnia z salmonella (zlapal na lodach w parku), i dziadostwa sie nie mozemy pozbyc, a sanepid pilnuje by robić badania. Jak pytałam ginekolog co by było jak bym sie zarazila od niego, to mowi ze to nie jest za bardzo grozne, bo najwyzej by mnie przeczyscilo, a dorosli szybciej sie tego pozbywają niż dzieci.
NieJedyne co, to pewnie były w nim surowe jajka - myjesz jajka przed wybiciem?
Haha 7 dni lub tydzień [emoji16][emoji16][emoji16] a 7 dni to nie jest przypadkiem tydzień ? [emoji16][emoji16][emoji16]
Szczerze to mam to już w 4 literach. I tak nie robię zakupów w niedzielę. Cieszę się, że jestem na L4 i w końcu mogę spędzić niedzielę z rodziną. Do mojej pracy i tak już nie wrócę. Ponadto po odchowaniu małej będę musiała szukać pracy tylko w ewentualnych godzinach pracy żłobka i bez weekendów. O ile moim synem teściowa mogla mi się zająć w weekendy o tyle teraz jej stan zdrowia nie pozwoli już zająć się takim maluchem. Więc na razie wolę o tym nie myśleć jak to będzie.No faktycznie, zapomniałam że się kurujesz...
Szczerze, to ja np. nie mam jak zrobić zakupów, lub wiąże się to z ciągnięciem dziecka razem późnym wieczorem... Pracuję do 17.00, potem muszę odebrać młodego- w domu jestem o 18.00. Chciałabym żeby coś zjadł, miał chwilę dla siebie itp i jednocześnie nie szedł spać o 22.00 wiec szczerze? Nie mam kiedy w tygodniu zrobić zakupów w ogóle... Faktycznie może w mniejszych miastach pracę zaczyna sie i kończy wcześniej i jest inny tryb życia.. ale przy moim to zmienia bardzo dużo.
Powiem Ci że ja ponad tydz. dochodziłam do siebie bez standardowych leków Niestety, przyzwyczaił się człowiek że weźmie się gripexy i inne przyspieszacze i po 2-3 dniach jesteś jak nowa, a mi to dało do myślenia, że jednak naturalnie nasze ciało potrzebuje wiecej czasu chyba...
Powiem Ci że ja dziękuję losowi, że mam abonament prywatny i mogę iść do lekarza po pracy- do 21 nawet. Albo w weekend właśnie. Inaczej musiałabym się zwalniać z pracy- tak jak przy sprawach urzędowych bo tego już nie przeskoczę. I o ile urząd czy lekarza myślę że pracodawca zrozumie, to już zwalnianie się żeby zrobić zakupy na weekend raczej niebardzo
No wręcz przeciwnie, gospodarka nie skorzysta, ale o tym już wczesniej pisałam...
Bardzo by sie przydalo[emoji5]
Wiesz tu nie chodzi o to, ze ten jeden dzien nie da rady wytrzymac( choc w Polsce akurat jest z tym problem[emoji6]). Chodzi o takie narzucanie ludziom co maja robic w niedziele.Co do wolnych niedziel...wg mnie i podkreślam jest to moje subiektywne odczucie..to ludzie trochę powariowali..jeden dzień beda w tygodniu sklepy zamknięte a panika jakby wojna szła...to tylko jeden dzień. Uważam że mozna te zakupy zrobić w inny dzień zamiast się spinać
No i co to teraz sie bedzie dzialo w soboty[emoji33]A mozliwosc zrobienia zakupow w niedziele byla fajna, bo my z kolei pracujemy dlugo w tygodniu i zrobienie zakupow wypadalo na sobote lub niedziele. Przy tym zeby uniknac tlumow (bo oboje nie lubimy) robilismy najczesciej zakupy w niedziele od 9:00...takze bedzie komplikacja.
Sama latami pracowalam w niedziele (cale studia), wiecej wtedy zarabialam i to byl duzy plus. No nic, daje projektowi rok lub dwa i wrocimy do europejskiej normalnosci
[emoji23][emoji23][emoji23] No i to wlasnie spowoduja wolne niedziele[emoji6]Masakra ;/