reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
@Sabinaaa81 obydwu synow urodzilam w Szwecji. z Filipem (9lat) mialam plamienia na poczatku. tu sie tym nie przejeli. jak bylam w pl dostalam duphaston i potem mialam sie skontrolowac za jakis czas w se. i tu byl problem. polozna, ktorej pokazalam wyniki z pl patrzyla na to jak na hinski wydruk. machajac skorka od banana odmowila mi wizyty u ginekologa, bo uznala, ze nie ma po co. wkoncu dostalam sie do niego placac (choc mialam lrawo bezplatnie) ginelokolog byl Arabem, ale uczyl sie z w pl. mowil po polsku i mial polskie podejscie do tematu. bardzo mi pomogl. potem juz nie mialam problemow. wtedy przyslugiwalo 2 rutynowe usg na ciaze. sam porod i opieka po to rewelacja.
za czasow Teosia (2,8) juz orzyslugiwalo jednk usg na ciaze, ale ze wzgledu na wiek zalapalam sie juz na CUB co sila rzeczy dalo dodatkowe USG. przez pomylke trafilam na koszmarna polozna - taka od do. zero empatii. jak spytalam o dodatkowe usg ok 30tc to mnie zjechala z gory w dol. wspominal ja fatalnie. ginekologa nie widzialam cala ciaze. a na usg pojechalam do innegi miasta w 30tc - oczywiscie placac- a robila je polozna.
porod i opieka znow bardzo dobra.
z Teosiem chodzilam na plywanie dla niemowlakow i prowadzila je jedna z poloznych z mojegi miasta. mialam okazje ja poznac lepeiej. i wlansie do niej ruszylam nasteonym razem. mega kobieta. ciepla, pomocna. ona odpisywala mi na maile podczas swojego urlopu czy po 22. a sama wiesz, ze to nie jest typowe szwedzkie zachowanie.
dzis wlasnie do niej ide.
@Elodia moj syn tez z tych niesmialych i wrazliwych. jeszcze calkiem niedawno tez spedzal przerwy na uboczu, na podworku tez jakos nie umial wejsc w jakies interreakcje z innymi dziecmi. ale szkola zareagowala. nauczyciele organizowali na przerwach wspolne zabawy z pilka i jkaos sie wkrecil. bardzo tez pomoglo mu to, ze zainteresowal sie pilka nozna. za zal grac z chlopakami pod blokiem ( akurat kolo nas jest boisko) potem zapisalismy go na treningi. i sie jakos rozkrecilo. ale martwie sie troche nadal. bo Filip bardzo bierze do siebie jak ktos mu cos mowi. latwo go zasmucic czy zdenerwowac. a duzo dzieciakow teraz nie zaxhowuje sie jak dzieci tylko jak nastolatki. slownictwo, zarty, dobor tematow - masakra. a Filip nadal jest jak dziecko. wiec jest latwym celem.
Dziękuję Ci za informacje. Ja z racji wieku też się łapię na CUB, ale u nas trzeba się tego niestety dopominać samemu. Dwie moje koleżanki (38 i 40 lat nie miały, bo nie wiedziały, że można. A położna sama nie zaproponowała. Nie są Polkami, więc nie miały też szans zrobić badań podczas odwiedzin w kraju, jak to większość z nas robi.) Opiekę jako taką te dwie koleżanki, jak i inne dziewczyny, z którymi rozmawiałam wspominają dobrze (dużo zależy jaka położna się trafi) Natomiast liczba poronień wśród nich sięga prawie 90%, bo tak jak piszesz tutaj to nie problem. Ciężko znaleźć dziewczynę, która nie ma tego za sobą choć raz. Lekarze, położne nie dają nic na podtrzymanie, nie zalecają leżenia i co ma być to będzie. Chyba, że ma się poronienia w wywiadzie (u nas w przychodni kierują na badania genetyczne po 3 poronieniach)
To masz już dwóch chłopców? :-) Ja mam jednego i teraz liczę po cichu na kolejnego chłopczyka ;-)
 
Elodia a jakie córcia ma zainteresowania? Może jakieś kółko plastyczne, taniec, śpiew (z tej wiadomości od nauczycieli wnioskuję, że lubi śpiewać ;-) ) Może warto byłoby ją posłać? Poznałaby inne dzieciaki i wzmocniła swoją pewność siebie. W szkole macie jakieś zajęcia pozaszkolne lub kluby sportowe?
 
Boże ale mam super ginekologa przedstawiłem sytuację i jeszcze dziś mnie przyjmnie szkoda że tej bety nie mam była by podstawa

uwo9yx8dax5wct20.png
 
Hej dziewczyny :) ja wczoraj nie dalam rady juz nic napisac po wizycie,tak mnie glowa zaczela bolec w poczekalni,mulilo mnie strasznie,zastanawialam sie czy nie isc juz do lazienki :/nie dosc ze wizyte mialam na 18:15 weszlam o 19:30 wykonczylam sie !!!ale na wizycie poplakalam u mojej fasolki da sie juz wypatrzec raczki,nozki taki maly robaczek :) ma juz 1,5 cm ale rosnie :)wyniki krwi oki ale tarczyca wyszla mi 2,4 gdzie norma jest do 2,4 lekarz stwierdzil ze sie zalapalam ale za miesiac do kontroli zobaczymy co tam sie bedzie dzialo z ta tarczyca,a nigdy nie mialam problemu ale w ciazy duzo rzeczy sie zmienia,
Witam nowe mamuski :)
Nastepna wizyta 18 grudnia :)
O jej jak cudownie a w którym tygodniu jesteś ze tak ładnie wszystko było widać? Wybacz ale już mi się pomieszało wszystko :*
 
@Sabinaaa81 no mnie - o dziwo - nawet ta polozna sluzbistka sama zaproponowala CUB - choc ja tez o nim juz wiedzialam wiec jkaby co sama bym prosila. ja w sumie zrobilam je tylko ze wzgledu na Usg. inaczej by mi nie zrobili. a, ze maluch uciekal przed pomiarami to w sumie mialam dwa usg w odstepie tygidnia zeby dalo sie pomierzyc wszystko.
na wczorajsze usg zalapalam sie z powodu poronienia. i napraede bylam bardzi zaskoczona taki cieplym podejsciem lekarza. co prawda luteiny sam mi nie zaproponowal. ale kiedy ja o tym wspomnialam to od reki dostalam recepte. nie zalecil lezenia caly czas, ale kazal sie oszczedzac, nie dzwigac. a luteine mam na 3tyg - trzy razy dziennie jedna tabletka dopochwowo. poki co mam w domu dawke na tydzien a reszta czeka w aptece
 
reklama
Do góry