reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Napisze do wychowawczyni z prośbą o spotkanie przed wywiadówką w grudniu

f2wlk6nllyt56xuu.png

3jgxskjohplcokwj.png


Oczywiście bo szkoda tej Twojej córeczki pewnie jak już pomyśli o tym , że ma iść do szkoły to jej się niedobrze robi a jeszcze wiele lat nauki przed nią więc lepiej żeby się jej z czymś pozytywnym kojarzyła
 
reklama
No i tu leży problem. Bo zachęcam młodą, żeby jakąś koleżankę do domu zaprosila i jak tylko zacxynam temat to młoda go ucina. Tak jakby się bała. A co do rozmowy z nauczycielką....18 grudnia mamy wywiadówkę. Ale napiszę przez e dziennik do wychowawczyni i jakoś nakreślę jej sprawę.

f2wlk6nllyt56xuu.png

3jgxskjohplcokwj.png
Miałam podobne problemy ze swoim synem parę lat temu też był mniej więcej w wieku twojej córki .niestety nic tak naprawdę nie pomogło tylko czas i cierpliwość wychowawczyni . Ciągle był sam w szkole ale z czasem jakoś to wszystko się unormowalo . Teraz jest 16 latkiem ale nadal nie ma zbytnio dużego kontaktu z rówieśnikami ale do szkoły chodzi chętnie
 
Oczywiście bo szkoda tej Twojej córeczki pewnie jak już pomyśli o tym , że ma iść do szkoły to jej się niedobrze robi a jeszcze wiele lat nauki przed nią więc lepiej żeby się jej z czymś pozytywnym kojarzyła
Póki co nie zauważyłam, żeby niechętnie do szkoly szla. Ba. Nawet mi mowila teraz rano że z jednego kolegi chłopaki się ostatni nabijali bo coś śmiesznego zrobił. Aaa prezenty sobie będą wydawać na mikołajki może wtedy też coś ruszy.....

f2wlk6nllyt56xuu.png

3jgxskjohplcokwj.png
 
Miałam podobne problemy ze swoim synem parę lat temu też był mniej więcej w wieku twojej córki .niestety nic tak naprawdę nie pomogło tylko czas i cierpliwość wychowawczyni . Ciągle był sam w szkole ale z czasem jakoś to wszystko się unormowalo . Teraz jest 16 latkiem ale nadal nie ma zbytnio dużego kontaktu z rówieśnikami ale do szkoły chodzi chętnie
Ale jakiegoś jednego kolegę chociaż ma? Jesteście po jakichś ciężkich przejsciach które mogly mieć wplyw na zachowanie syna?

f2wlk6nllyt56xuu.png

3jgxskjohplcokwj.png
 
Póki co nie zauważyłam, żeby niechętnie do szkoly szla. Ba. Nawet mi mowila teraz rano że z jednego kolegi chłopaki się ostatni nabijali bo coś śmiesznego zrobił. Aaa prezenty sobie będą wydawać na mikołajki może wtedy też coś ruszy.....

f2wlk6nllyt56xuu.png

3jgxskjohplcokwj.png
Może poprostu takie ma usposobienie ze czasami się wycofuje
 
reklama
@Sabinaaa81 obydwu synow urodzilam w Szwecji. z Filipem (9lat) mialam plamienia na poczatku. tu sie tym nie przejeli. jak bylam w pl dostalam duphaston i potem mialam sie skontrolowac za jakis czas w se. i tu byl problem. polozna, ktorej pokazalam wyniki z pl patrzyla na to jak na hinski wydruk. machajac skorka od banana odmowila mi wizyty u ginekologa, bo uznala, ze nie ma po co. wkoncu dostalam sie do niego placac (choc mialam lrawo bezplatnie) ginelokolog byl Arabem, ale uczyl sie z w pl. mowil po polsku i mial polskie podejscie do tematu. bardzo mi pomogl. potem juz nie mialam problemow. wtedy przyslugiwalo 2 rutynowe usg na ciaze. sam porod i opieka po to rewelacja.
za czasow Teosia (2,8) juz orzyslugiwalo jednk usg na ciaze, ale ze wzgledu na wiek zalapalam sie juz na CUB co sila rzeczy dalo dodatkowe USG. przez pomylke trafilam na koszmarna polozna - taka od do. zero empatii. jak spytalam o dodatkowe usg ok 30tc to mnie zjechala z gory w dol. wspominal ja fatalnie. ginekologa nie widzialam cala ciaze. a na usg pojechalam do innegi miasta w 30tc - oczywiscie placac- a robila je polozna.
porod i opieka znow bardzo dobra.
z Teosiem chodzilam na plywanie dla niemowlakow i prowadzila je jedna z poloznych z mojegi miasta. mialam okazje ja poznac lepeiej. i wlansie do niej ruszylam nasteonym razem. mega kobieta. ciepla, pomocna. ona odpisywala mi na maile podczas swojego urlopu czy po 22. a sama wiesz, ze to nie jest typowe szwedzkie zachowanie.
dzis wlasnie do niej ide.
@Elodia moj syn tez z tych niesmialych i wrazliwych. jeszcze calkiem niedawno tez spedzal przerwy na uboczu, na podworku tez jakos nie umial wejsc w jakies interreakcje z innymi dziecmi. ale szkola zareagowala. nauczyciele organizowali na przerwach wspolne zabawy z pilka i jkaos sie wkrecil. bardzo tez pomoglo mu to, ze zainteresowal sie pilka nozna. za zal grac z chlopakami pod blokiem ( akurat kolo nas jest boisko) potem zapisalismy go na treningi. i sie jakos rozkrecilo. ale martwie sie troche nadal. bo Filip bardzo bierze do siebie jak ktos mu cos mowi. latwo go zasmucic czy zdenerwowac. a duzo dzieciakow teraz nie zaxhowuje sie jak dzieci tylko jak nastolatki. slownictwo, zarty, dobor tematow - masakra. a Filip nadal jest jak dziecko. wiec jest latwym celem.
 
Do góry