G
gosc12
Gość
Biedna.. przydał by Ci się ktoś do pomocy. Może siostra ? Mama ? Facet ? Koleżanka ? Nie ma kto cię trochę odciążyć ?A ja mam dzisiaj gorszy dzień.
Dziecko się rozchorowało (tydzień po poprzedniej chorobie) i nie poszło do żłobka, cały dzień marudzące i na rękach, a ja mam tyle pracy, że nie wiem, w co ręce włożyć, chyba nie będę już wcale spać, jak on się na dłużej rozchoruje.
Na dodatek zepsuła się pralka, no i brzuch zaczął mi twardnieć, w poprzedniej ciąży też na tym etapie się zaczęło. Ech, a jak już z ryczącym niemowlęciem próbowałam dodzwonić się do serwisu AGD, to jeszcze kot postanowił zrzygać się na środek przedpokoju... nie lubię marudzić, ale mam dziś dość, i wcale nie mam siły siąść do pracy, a nie mogę już sobie pozwolić na odpuszczenie, bo terminy gonią.