G
gosc12
Gość
Jest wiele programów które można zainstalować tutaj, ale jak to wykrywają to taka kara , że z podziwu nie można wyjść . Także wolę nie ryzykować
A w niemieckiej nic nie leci fajnego ? :/
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jest wiele programów które można zainstalować tutaj, ale jak to wykrywają to taka kara , że z podziwu nie można wyjść . Także wolę nie ryzykować
No ja myślę, że to jest bardzo losowa sprawa, jak się dziecko i rozrastająca macica ułoży, pewnie szansa na powtórkę z rozrywki raczej mała.Prawie tydzień, ale mnie złapało w takim momencie jak teraz, w połowie ciąży. Cały czas mam w tyle głowy, żeby to się nie powtórzyło...
Wiesz gdyby ich używała to tez bym sprzedała czy oddala bo bym nie mogła inaczej ale wózek czy wanienka czy łóżeczko nie było ruszane nowe stają zapakowane a ubranka i tak miałam po siostrze prawie wszystkieTo dobrze , masz teraz prawie wszystko z głowy. Ja bym chyba wszystko wydała albo sprzedała gdyby coś było nie tak podczas tej ciazy. Za bardzo te rzeczy by mi przypominały o stracie. Ale w sumie ubranka nic nie winne i dobrze , że teraz się przydaly po siostrzyczce która nad Wami czuwa :*
A masz jakieś problemy z nerkami? Czy złapało Cię wtedy tak zupełnie znienacka?
@Dorotea. a ty musisz leżeć, że nie chcesz jechać...? Przepraszam, nie pam^ętam.....
Rozumiem . Fajnie , że też dziewczynka . Nic nie musisz wymieniać.Wiesz gdyby ich używała to tez bym sprzedała czy oddala bo bym nie mogła inaczej ale wózek czy wanienka czy łóżeczko nie było ruszane nowe stają zapakowane a ubranka i tak miałam po siostrze prawie wszystkie
To pech. Mam nadzieję, że Cię ominą takie niespodzianki teraz..Nie, do tamtej pory nic się nie działo. Czułam się super, zero problemow... pojechałam do Galerii handlowej kupić prezenty przed świętami (w grudniu) i z godziny na godzinę coraz bardziej bolało mnie od krzyża aż do uda, jak rwa kulszowa, tak że przy chodzeniu czułam ból... No i akcja w ciągu kilku godz rozwinęła się tak że z auta jechałam na oddział już na wózku bo, nie dałam rady o własnych siłach. Powiem Wam że taki ból, że błagałam o jakieś leki, nawet nie pamiętałam że jestem w ciąży. No nic, znowu o problemach się rozpisujemy...
To faktycznie. W Twoim stanie godzinna wyprawa to spore wyzwanie. Ja bym odpuściła. (sama musiałam leżeć w poprzedniej ciąży przez problemy z szyjką)Mam szwy na szyjce i plamilam z lozyska. Oficjalnie mam zalecony oszczedny tryb zycia, a w praktyce? Dni spedzam w domu marzac aby minal 23 tydzien ciazy i zeby Staś mial szanse przezyc gdyby sie urodzil wczesniej :/
Takze stopniowo ograniczam aktywnosc...a wyprawa w celu upolowania wozka zaczyna wygladac jak wyprawa na Kilimandżaro
No ja myślę, że to jest bardzo losowa sprawa, jak się dziecko i rozrastająca macica ułoży, pewnie szansa na powtórkę z rozrywki raczej mała.
Mam szwy na szyjce i plamilam z lozyska. Oficjalnie mam zalecony oszczedny tryb zycia, a w praktyce? Dni spedzam w domu marzac aby minal 23 tydzien ciazy i zeby Staś mial szanse przezyc gdyby sie urodzil wczesniej :/
Takze stopniowo ograniczam aktywnosc...a wyprawa w celu upolowania wozka zaczyna wygladac jak wyprawa na Kilimandżaro
To zmieniam temat ;-) Do mnie idzie pierwsza paczka dla maluszka. Jak dostanę ją w swoje ręce to będę wklejać zdjęcia ;-)
A w niemieckiej nic nie leci fajnego ? :/