reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Też muszę te pieluszki kupić :) a body jaki rozmiar? :) nie widziałam ich ostatnio eh :/
62, mniejszych nie było, większych dużo :)
Chciałam gładkie ;)
Więc jest białe, ale dziewczęce ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
reklama
A ja mam pytanie do dziewczyn które rodziły już przez cesarskie cięcie, serio to jest aż taki dramat dojść do siebie po tym? Że wstać nie można, że cewnik straszny, że nic przy dziecku nie można zrobić, że źle znieczuli i się czuło jak cieli (to akurat dla mnie jest śmieszne, ale tak można wyczytać w necie), że jak zeszło znieczulenie to nawet morfina nie pomagała, że się dochodzi pół roku do siebie, no ogólnie jeden wielki dramat. Dzisiaj czytałam o CC i właśnie głównie takie komentarze pod nim były. :( Zastanawiam się czy to prawda czy fantazja innych kobiet, bo pamiętam jak czytałam o poronieniu i też były straszne opinie, niektóre to nawet pisały że mdlały z bólu, a dla mnie to był ból jak przy mocniejszym okresie, a mój próg bólu jest praktycznie zerowy więc nie wiem czy te wszystkie kobiety są aż tak niewytrzymałe, czy celowo chcą nastraszyć inne kobiety. Ja wiem że każdy jest inny i będzie odczuwał coś lepiej lub gorzej, ale powiedzcie mi czy to CC to faktycznie taki armagedon?
Ja rodziłam przez nieplanowaną cesarkę. Jako jedyna z kilku moich koleżanek (oraz dziewczyn z rodziny) miałam powikłania i potem depresję. Wszystkie pozostałe zniosły dobrze. Wyszły do domu w 3-4 dobie po operacji. Ja byłam pionizowana dopiero po tygodniu. Malucha zobaczyłam na drugi dzień (ponad 24h po operacji) Po CC dostałam drgawek. Same cięcie wspominam źle (miałam cudowną lekarkę, która je wykonywała, zresztą ona prowadziła moją ciążę) nie bolało, ale czułał taki „szarpanie”, czy bardziej „rwanie”. Miałam wykonywane metodą gdzie nacina się 2 cm i resztę rozrywa palcami na boki. Było to okropne uczucie, bardzo się przestraszyłam anestezjolog podała mi leki na uspokojenie, bo miałam wrażenie, że mam zawał (dostałam nerwobóli w okolicy mostka) Jeśli chodzi o cewnik to wszystko było ok. Zakładanie nie bolało nic, natomiast wyciąganie nie było komfortowe, ale również nie bolało i trwało tylko kilka sekund. Z karmieniem nie miałam żadnych problemów po CC mimo, że mały był przez 1 tydzień na MM a ja w tym czasie nie karmiłam. Na lekach przeciwbólowych byłam kilka miesięcy, miałam straszne bóle głowy i problemy z poruszaniem. Po prostu znalazłam się w małym procencie z powikłaniami. Pech i tyle. Absolutnie nie obwiniam za to lekarzy wykonujących operację, bo żadnych problemów typu zakażenie rany, czy złe zszycie nie było. Tu nie mam zastrzeżeń absolutnie. Czucie w dolnej parti brzucha zaczęłam odzyskiwać po ponad 2 latach. Teraz mam już kwalifikacje do kolejnej cesarki i szczerze powiedziawszy jestem przerażona bardzo. Wolałabym w pełnej narkozie. Z tego powodu przez ostatni trymestr będę chodziła na terapię dla kobiet po traumatycznych porodach. Aby się przygotować i zapanować trochę nad strachem. Ale tak jak mówię, z tych dziewczyn, które znam osobiście tylko ja tak przeszłam to wszystko. Reszta ma wspomnienia ok.
Z tymi CC jest tak, że dla części to będzie wybawieniem (moja bratowa latała z noworodkiem po oddziale już 8 godzin po CC razem z matkami po SN. Po prysznicu i umalowana. Wyszła ze szpitala na własne żądanie po 2 dniach) a dla części tak jak dla mnie, czymś o czym nie chce się wspominać. Wszystko zależy od organizmu. Mnie pociesza położna, że tym razem może być inaczej i tego się staram trzymać.
 
patrzcie jaka ironia losu- jak lekarka zniosła celibat, to mąż po dwóch razach stwierdził, że się boi i małego nie chce po głowie bić [emoji14] a ja bym go wykorzystała w każdej sekundzie :p
Znam to uczucie moj też się boi i mówi że nasze maleństwo może uszkodzić
Nam profesor na fizjologi człowieka czasami puszczał "było sobie życie", i wiecie, ze potem przy nauce do kolokwium tak jakoś wszystko było bardziej zrozumiałe ;)


3jgxskjo51j6485i.png
 
Ja będę z K na połówkowym i jeśli powiem, że trzy dni wcześniej miałam mierzona szyjkę to będzie chciał badać mimo to ? Bo raczej nie chciałabym mieć badania dopochwowego przy K.
Ja też tylko 5 dni po zwykłym usg :) nie chciałabym by mi robił przy partnerze więc chyba można partnera na ten czas pogonic lub kazac patrzeć na ekran [emoji16]

f2w39n7303c24ozn.png
 
Ostatnie usg w 31 tygodniu, gdzie po 30 tygodniu powinno się częściej monitorować. To normalnie zaniedbanie. Ale teraz jestes pod dobrą opieką i na pewno wszystko będzie dobrze
A ja wyobraź sobie, że USG połówkowe miałam jako ostanie przysługujące mi tutaj :-( I więcej mam już nie mieć chyba, że położna „wymaca” przez brzuch, że coś jest nie tak i uzna, że powinna mnie skierować. Brak słów...
 
Ja też tylko 5 dni po zwykłym usg :) nie chciałabym by mi robił przy partnerze więc chyba można partnera na ten czas pogonic lub kazac patrzeć na ekran [emoji16]

f2w39n7303c24ozn.png
W mojej poprzedniej ciąży lekarka sama poprosiła partnera, żeby wyszedł przed zmierzeniem szyjki. Chociaż ja akurat nie mam z tym problemu, żeby patrzył.
 
Cześć dziewczyny, dopiero jestem ale narazie nie nadrobię. Dzisiaj teściów mialam a potem się położyłam na lewym boku i byłam ciekawa w jakim czasie policze 10 ruchów chociaż jeszcze sporo czasu do liczenia ale tak z ciekawości ☺️ 10 minut mi to zajęło ☺️
 
reklama
Ja leżę odpoczywam zjadłabym coś ale nie wiem co [emoji23] to są problemy[emoji4]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Do góry