No, w końcu nadrobiłam
Po wczoraj miałam ponad 1000 postów.... Więc z góry przepraszam, jeśli coś pominęłam [emoji15]
Nadal leżę, nadal mi niedobrze, ale nie zwymiotowałam, więc powinnam przeżyć te 20 minut, które zostały...
Wrażliwsze osoby może niech tego nie czytają.... [emoji15]
Boli mnie głowa, chce mi się pić... Jakiś czas po wypiciu zaczęły mi się trząść ręce, że ledwo utrzymałam telefon.. Leżę w poczekalni, jak podnosiłam głowę albo chciałam usiąść to mdłości się nasilały.. Potem doszły zawroty głowy, skoki tętna, temperatury, robi mi się chwilami słabo i mam dość wszystkiego...
Najbardziej marzę o kubku gorącej herbaty, który czeka - zaparzona w małym termosie pokrzywa...
I jedzenie...
Ale chwilowo nawet jeść mi się nie chce, mam po prostu dość ;(
W ogóle nie jem cukru od lat... Kawałek tortu wystarcza, żebym miała dziwne objawy, więc 75g czystej glukozy to jakaś masakra... Obym nie musiała tego powtarzać....