Nie ma czegoś takiego jak dieta matki.karmiącej. Matka ma jeść wszystko i oczywiscie obserwować malca. Ale te wszystkie mity że nie jesc kapusty, truskawek, owocow, nie poc kawy, czekolady, nic smazonego itp. to już do lamusa odchodzą. Kolki nie biorą się z tego co mama zja, bo dzieci na butelce też je mają. Wzdęcia również. Życzę powodzenia kto chce karmić na diecie gotowany kurczak, gotowany ryż, gotowana marchewka itp. Potem zdziwienie że wlosy lecą, zęby są osłabione a kobieta nie ma sily na nic. Zapotrzebowanie na kalorie w.okresie laktacji jest wieksze niż normalnie. O wodzie i kurczaku jeszcze nikt zdrowo dziecka.nie wykarmil.
Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom