reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Fakt nie stalam przed dylematem ale pracowalam przy ludziach z nowotworami.
Przejrzalam tysiace dokumentow z danymi,choroba,przebiegiem i rokowaniami.
Fakt,ze kazdy nowotwor jest inny (np nowotwor trzustki jest praktycznie nieuleczalny),ale wierzac,ze chemia pomaga i ratuje ludzi (taa.. Przedluzajac im 'sztucznie' zycie i nie pozbywajac sie przyczyny,a tylko skutkow ) jest wedlug mnie niedorzeczne.
A wysmiewanie witaminy C jest wrecz bezpodstawne,ale...
Wasz wybor - wasze zycie... Chcesz sie leczyc gazem,ktory stosowany byl w II wojnie swiatowej i miec wlewany domestos do zyl - wolna droga. Przeczytajcie sklad chemii , dlaczego lekarz ubrany jest w kombinezon jakby lecial w kosmos,o skutkach ubocznych i konsekwencjach.
Nie bede dyskutowac.

Oby poszlo wszystko po waszej chwili.
Ja zdecydowanie wiem za duzo i widzialam za duzo i nie mam ochoty polemizowac o czyms oczywistym...


Ja może niepowinnam bo sprawa niedotyczy mnie , ale już wcześniejszy post mnie z lekka ruszył, ale ze myślę nie nieodzywam się nie będę dyskutowac , ale teraz to wręcz mną wzruszylo i muszę .. bo brakuje Ci trochę wyczucia i nie mogę przejść obok tego obojętnie bo trzeba wiedzieć co komu i kiedy powiedzieć . Czasami warto ugryzc sie w jezyk .Jak możesz mówić kobiecie po przejściach , w ciazy i w trakcie walki tak na prawdę o życie ojca swojego dziecka bo nie ma co ukrywac to im się świąt zawalił i walczą o życie , że woli zamiast witaminy C wlewać sobie domestos do żył .po za tym niewiem z kad pomysł , że mogła Cię wysmiac bo ja w żaden sposób tego tak nieodebralam. Napisała tylko że zrobi wszystko żeby tata jej jeszcze nienarodzonego dziecka przeżył. Znam wiele osób które po chemii mają się świetnie , żyją jeszcze i pewnie jeszcze wiele lat pozyja i wcale nie są roślinkami a chemia uratowala im zycie .Może warto czasami się zastanowić co i do kogo się pisze , rozumie że to Twoja opinia , ale niekoniecznie zawsze trzeba ja wyrażać. Skoro zdecydowali się na chemię to ich decyzja i to uszanuj koleżanka nie pytała Cię o radę. Masz swoje doświadczenia i wiedzę , super bardzo się cieszę , ale czasami warto coś dla siebie zachować . Jest im wystarczająco ciężko , uwierz . Po za tym łatwo oceniać dopóki człowiek sam nie staje twarzą w twarz z chorobą.. po za tym nie wiesz nawet jakiego raka , jaki stopień zaawansowania jak przebiega leczenie co mówią lekarze jakie są rokowania... wkoncu ktoś mu też zapisał ta chemię ..nieposzedl do kiosku i niepoprosil o nią. Mam nadzieję , że zrozumiesz i źle nieodbierzesz tej wiadomości bo nie mam ochoty na jakieś kłótnie czy dyskusje , ale musiałam to napisać bo niewyobrazam sobie co poczuje @JustMe55 po przeczytaniu że jej facet będzie miał wlewany domestos który i tak nic niepomoze.bo mi samej aż się jednoczesnie smutni zrobilo i się wkurzyłam , a są mi zupełnie obcymi osobami..To co dopiero jak chodzi o drugą połówkę..
 
reklama
Apropos przedszkoli to jak w 2013 roku zapisywałam syna do 3-latkow to bylo przepełnienie i jednym z kryteriów bylo czy oboje rodziców pracuje. Szkoda tylko, że nikt nie brał pod uwagę takiej sytuacji, że ja żeby pójść do pracy musiałam najpierw dać syna do przedszkola. Nie mogłam iść do pracy, bo nie miałam co zrobić z dzieckiem, ale do przedszkola oddać go nie mogłam bo nie pracowałam. Paranoja. Nie miałam wyjścia, musiałam sklamac, że pracuję. Byłam gotowa załatwić lewy papier na to, ale mnie nie sprawdzili i syn się dostał do przedszkola, ale musiałam go wozić 8km.

p19uqqmzxqi22hcj.png
Ja miałam podobne przeboje jak chciałam by syn chodził w lipcu do przedszkola. Bo w lato tylko dla obojga pracujących rodziców. I mi dyrektorka odrzuciła syna że niby nie pracuje bo mam w domu 1,5 roczniaka. Tylko spytałam czy mam jej wyciąg z zusu przynieść ze składki są opłacane. To się zaśmiała i zapytała w jaki sposób niby pracuje skoro z tym młodszym jestem w domu. Popatrzyłam jak na debilke i powiedziałam :normalnie, stanowisko pracy mam w domu. Zrobiła wielke O i przyjęła syna na lato do przedszkola. Na odchodne dodałam że jak się trafi rodzic który bardziej potrzebuje tego miejsca na lato to ja syna zabiorę ale koniec końców tyle dzieci było zapisanych a chodziła tylko garstka
 
Mnie czasem swędzi, ale dla mnie są gorsze rzeczy. Np. zgaga, która od kilku dni nie daje mi zasnąć. Albo ucisk w dolnej części kręgosłupa promieniujący. Przy każdej zmianie pozycji, siadaniu, wstawaniu schylaniu boli jak diabli. A to dopiero 19 tydzień, załamie się chyba :(

p19uqqmzxqi22hcj.png
Ja już od dwóch tygodni nie robiłam ćwiczeń na plecy przez chorobę... Pewnie też niedługo się odezwą...
 
Ja może niepowinnam bo sprawa niedotyczy mnie , ale już wcześniejszy post mnie z lekka ruszył, ale ze myślę nie nieodzywam się nie będę dyskutowac , ale teraz to wręcz mną wzruszylo i muszę .. bo brakuje Ci trochę wyczucia i nie mogę przejść obok tego obojętnie bo trzeba wiedzieć co komu i kiedy powiedzieć . Czasami warto ugryzc sie w jezyk .Jak możesz mówić kobiecie po przejściach , w ciazy i w trakcie walki tak na prawdę o życie ojca swojego dziecka bo nie ma co ukrywac to im się świąt zawalił i walczą o życie , że woli zamiast witaminy C wlewać sobie domestos do żył .po za tym niewiem z kad pomysł , że mogła Cię wysmiac bo ja w żaden sposób tego tak nieodebralam. Napisała tylko że zrobi wszystko żeby tata jej jeszcze nienarodzonego dziecka przeżył. Znam wiele osób które po chemii mają się świetnie , żyją jeszcze i pewnie jeszcze wiele lat pozyja i wcale nie są roślinkami a chemia uratowala im zycie .Może warto czasami się zastanowić co i do kogo się pisze , rozumie że to Twoja opinia , ale niekoniecznie zawsze trzeba ja wyrażać. Skoro zdecydowali się na chemię to ich decyzja i to uszanuj koleżanka nie pytała Cię o radę. Masz swoje doświadczenia i wiedzę , super bardzo się cieszę , ale czasami warto coś dla siebie zachować . Jest im wystarczająco ciężko , uwierz . Po za tym łatwo oceniać dopóki człowiek sam nie staje twarzą w twarz z chorobą.. po za tym nie wiesz nawet jakiego raka , jaki stopień zaawansowania jak przebiega leczenie co mówią lekarze jakie są rokowania... wkoncu ktoś mu też zapisał ta chemię ..nieposzedl do kiosku i niepoprosil o nią. Mam nadzieję , że zrozumiesz i źle nieodbierzesz tej wiadomości bo nie mam ochoty na jakieś kłótnie czy dyskusje , ale musiałam to napisać bo niewyobrazam sobie co poczuje @JustMe55 po przeczytaniu że jej facet będzie miał wlewany domestos który i tak nic niepomoze.bo mi samej aż się jednoczesnie smutni zrobilo i się wkurzyłam , a są mi zupełnie obcymi osobami..To co dopiero jak chodzi o drugą połówkę..
Tez sie zdenerwowalam, ale juz nie chcialam pisac, bo niektorzy nie potrafia zaakceptowac tego, ze inni moga miec inne zdanie i doswiadczenia w danym temacie.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
@Margana współczuję że macie tak daleko przedszkole.. U mnie ze żłobkiem może nie będzie tak źle bo wezmę później małego do siebie tam gdzie pracuje :) chyba że się ogarnę o do tego czasu otworze swój pkt żłobkowy [emoji14]

p19u3e3kx2xhxa3b.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
nie rozumiem tylko jednego.... dlaczego mieszkasz tak daleko ode mnie, co...? ;-)
 
Ja też czuje ból spojenia dziś... A ostatnio też miałam główka do dolu Malucha :) a to jest źle? Idę w czwartek :)

f2w39n7303c24ozn.png
Dobrze jak główka w dół. Tylko mój tak siedzi mocno w dole i naciska w dół że wszystko boli. Dopóki naciska i nic się z szyjka nie dzieje jest ok, gorzej jak naciska i ona zaczyna się skracać i rozwierać. Plus tego taki że o zgagę ciężko bo nie uciska żołądka [emoji16]
 
To super, ze synus zdrowy[emoji5]
Co do ulozenia dziecka to znam ten bol. Moja corka tak mi lezala glowka w sxyjke wcisnieta. W III trym. juz ledwo chodzilam z bolu. Oby Twoj synus jeszcze zmienil pozycje!

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
Nawet mi nie przypominaj jak to boli w III trymestrze jak tak siedzi ta głową w dole i ciśnie na spojenie. Moje dzieci od początku do końca były główka w dół a miałam CC. A te co planują sn to mają problem bo dziecko nie chce się odwrócić
 
Tez sie zdenerwowalam, ale juz nie chcialam pisac, bo niektorzy nie potrafia zaakceptowac tego, ze inni moga miec inne zdanie i doswiadczenia w danym temacie.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017


Dokładnie takie samo mam zdanie. A najbardziej mnie wkurza jak ktoś " teoretyczne " doświadczenie ma może trochę praktyki , ale jak czegoś człowiek w zyciu nieprzezyl to nie ma prawa się wypowiadać. A ja myślę , ze życie jest najcenniejszym co człowiek ma i każdy w obliczu takim a nie innym walczyłby o każdy dzień życia jakiekolwiek by ono niebylo Zawsze się fajnie , mówi, radzi , ocenia jeśli nie chodzi o nas samych ... smutne to . Na prawdę . A co mają dzieci powiedzieć które chorują na raka ? Też mają nieprzejmowac leczenia ? Rodzice powinni siedzieć z zalozymi rękoma i patrzeć jak dziecko im umiera ? . Czasami brakuje człowieka w człowieku jak to mówią.. musiałam to z siebie wyrzucić.wr
 
reklama
Dobrze jak główka w dół. Tylko mój tak siedzi mocno w dole i naciska w dół że wszystko boli. Dopóki naciska i nic się z szyjka nie dzieje jest ok, gorzej jak naciska i ona zaczyna się skracać i rozwierać. Plus tego taki że o zgagę ciężko bo nie uciska żołądka [emoji16]
Ja zgage mialam potworna mimo to, wiec nie ma to az takiwgo wplywu gdzie dziecko lezy. Macica i tak rosnie tak samo[emoji6]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
Do góry