Yyyyy... dobrze że nie było mnie przez jakiś czas na forum i się nie wypowiadałam, bo nawet teraz, po zakończonej dyskusji lekko podnosi mi się ciśnienie... Ci co zarabiają ponad 3000- jak ktoś napisał- powinni płacić zajebiste podatki na 500+ dla innych i jeszcze najlepiej nie komentować, bo urażą.... To naprawdę jest bardzo fair! Dobra. Nie zaczynam znowu bo faktycznie dyskusja totalnie bez sensu jednak.
Właśnie jestem na etapie rozmów z moją prawniczką- bo w marcu będzie już wyrok finalnie, a co za tym idzie będzie od razu prawomocny. Potem mogę robić uznanie dziecka przed urodzeniem jeszcze, pisałam o tym ostatnio, bez ślubu z M. Więc pewnie tak to załatwię. Ale jak dowiem się czegoś jeszcze to napiszę
Właśnie najdziwniejsze jest to, że w takich momentach jak ta dyskusje tutaj mam wrażenie że jak ktoś zarabia więcej niż średnia krajowa to powinien się chyba wstydzić.. albo przynajmniej siedzieć cicho- jakby komukolwiek dawano coś za darmo, jakby nie koszotowało to nikogo mnóstwo pracy itp. To jest dopiero chore.
I to jest święta prawda
Taycia trochę kategoryczne stwierdzenie, nazywanie kogoś leczącego się rośliną i widać że nie stałaś nigdy przed takim dylematem... Poza tym znam osobiście conajmniej 5 osób które po chemii wróciły do pełnej sprawności i normalnego życia, a 3 z nich miały nowotwór stopnia 4. Tak jak grypa z rou na rok mutuje, tak mutują też nowotwory i to jest niestety ciągła gonitwa. Ale nie chciałabym powiedzieć mojemu dziecku że tata nie żyje bo wierzył tylko w witaminę C i nie robił nic innego żeby zawalczyć z chorobą, sorry.
@Margana, przez tą Twoją literówkę, że dziecko jeździ 150 km, serce mi tu prawie pękło!!!