reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
No niestety ten leń zaczyna się odzywać, ale jakoś muszę wytrwać do kwietnia.

Będziemy trwać wspólnie ;)


To trzymam kciuki. Ja mam zwykłą wizytę kontrolną dzisiaj.

Ja tez mam pracować do końca kwietnia wszyscy się dziwią ze jeszcze chodzę do pracy i powiem ci tez już mi się nie chce tak mnie
Plecy bola masakra dziś wogole nie spałam kość ogonowa mnie tak napieprzala a to promieniowało na brzuch i tez mnie bolał czyli znów powtórka z rozrywki jak kilka tyg temu czyli znów narządy mie się rozchodzą poczekałem do rana wzięłam Apap ubrałam się i poszłam do pracy ... a pracuje od 8-16 wiec godz dłużej siedzę .. meczy mnie to wszystko już ..


16udyx8di9hvrs5t.png

Ja właśnie tak miałam w ten weekend, od piątku, odkąd wróciłam z pracy- krzyż mnie mega bolał i mięśnie jakby wokół brzucha, taki opasujący ból. I ogólnie po raz pierwszy czułam w ten weekend dyskomfort właśnie, bóle takie miesiączkowe..
 
Nie lepiej już przejść na macierzyńskie ?
Na macierzyński można dopiero po urodzeniu a na L4 nie chce wcześniej skoro nic się nie dzieje, bo już w pracy wszystko poustalałam z kierowniczką, oni muszą kogoś na moje miejsce znaleźć itp więc nie chce już mieszać :) Jakoś wytrwam te 1,5 miesiąca :) Pewnie zleci szybko.
 
Ja tez mam pracować do końca kwietnia wszyscy się dziwią ze jeszcze chodzę do pracy i powiem ci tez już mi się nie chce tak mnie
Plecy bola masakra dziś wogole nie spałam kość ogonowa mnie tak napieprzala a to promieniowało na brzuch i tez mnie bolał czyli znów powtórka z rozrywki jak kilka tyg temu czyli znów narządy mie się rozchodzą poczekałem do rana wzięłam Apap ubrałam się i poszłam do pracy ... a pracuje od 8-16 wiec godz dłużej siedzę .. meczy mnie to wszystko już ..


16udyx8di9hvrs5t.png
napiszę to samo co Oli - musisz pracować do końca kwietnia? może jednak chorobowe nieco wcześniej? zwłaszcza, skoro tak źle się czujesz.... siedzenie nie jest najwygodniejszą i najlepszą pozycją....

Moja kość ogonową też już się odzywa i to w mega tempie,ale mnie pękła podczas pierwszego porodu i teraz już boli nawet bardzo,lekarz stwierdził że to bo nieunikniony,
oj współczuję :(

mnie na szczęście prawie nic nie boli, czasem coś ciągnie, rozciąga się, itd, ale ja mam bardzo wysoki próg bólowy (tzn niemormalnie wysoki, jak to jakiś czas temu usłyszałam od fizjo.... np rok temu zaliczyłam kontuzję na 10km maratonu, naciągnęłam i nadwyrężyłam więzadło podrzepkowe w kolanie, i...dobiegłam do mety... jak fizjo usłyszał, że przebiegłam z takim więzadłem ponad 30km, to spytał tylko, ile ketonalu zjadłam po drodze... a jak powiedziałam, że nie wzięłam nic przeciwbólowo, to był w "lekkim szoku"....)
no ale też sporo leżę, mało siedzę - jak siedzę, to zaczyna mnie ciągnąć brzuch czy boleć plecy, wiec wtedy staram się po prostu na pół godzinki położyć, i wszystko wraca do normy :)

No ja pracuję od 7 do 15. A kość ogonowa to od jakiegoś czasu masakra. Boli jak nie wiem, najbardziej jak np leże w wannie i chce się podnieść to ból taki, że nie umiem się ruszyć jakby coś mi przeskoczyło. Coś czuję, że skończy się na L4 już tego 9 kwietnia.
myślę, że to bardzo dobry pomysł - chyba nie ma sensu się męczyć, a jak byś więcej poleżała a mniej siedziała, to plecy będą bolały dużo mniej...
 
@olaa7 a ja ci zazdroszcze tego ze pracujesz....serio. Ja bylam bardziej zorganizowana. Szalu w domu dostaje nimi D wzial mi ta prace chalupnicza od siebie z pracy ale to nie to samo.

Co do nerki to po nospie troche puscila ale nadal ja czuje. Zeby nie bylo powtorki ....w lato mialam atak kolki nerkowej nikomu noe zycze takiego bolu. Niestety ta prawa nerka jest obciazona, w 1 ciazy byla na granicy wydolnosci.

Napisane na LG-H815 w aplikacji Forum BabyBoom

Moja mama ma guza na nerce i widzę czasem jak cierpi. Dlatego współczuję Oliwia.. byleby przeszlo.

Powiem Ci, że nie miałam problemów z siedzeniem w pracy aż do dziś, jednak te 2 tygodnie urlopu zrobiły swoje i się rozleniwiłam bardzo a to siedzenie przed monitorem 8 godzin też po takiej przerwie nie służy, bolą mnie oczy i szczypią :(

A kropelki by nie pomogły trochę ?

U nas nawet okej, dzięki że pytasz :) mamy mały problem z jedzeniem.. nie mam na nic ochoty. Męczą mnie też ostatnio bóle w pachwinach.. po za tym małe szaleje, co daje mi ogromny powód do szczęścia :) w sobotę przesadziłam ze sprzątaniem i później bolał mnie i brzuch i plecy i mam zakwasy na udach :-D:-D:-D

Bóle były i beda, ważne że malutkie daje o sobie znać :) to teraz trzeba albo rozchodzić albo wylezec te zakwasy :D

Na macierzyński można dopiero po urodzeniu.

O L4 mi chodziło. Ale już doczytałam :D
 
napiszę to samo co Oli - musisz pracować do końca kwietnia? może jednak chorobowe nieco wcześniej? zwłaszcza, skoro tak źle się czujesz.... siedzenie nie jest najwygodniejszą i najlepszą pozycją....

oj współczuję :(

mnie na szczęście prawie nic nie boli, czasem coś ciągnie, rozciąga się, itd, ale ja mam bardzo wysoki próg bólowy (tzn niemormalnie wysoki, jak to jakiś czas temu usłyszałam od fizjo.... np rok temu zaliczyłam kontuzję na 10km maratonu, naciągnęłam i nadwyrężyłam więzadło podrzepkowe w kolanie, i...dobiegłam do mety... jak fizjo usłyszał, że przebiegłam z takim więzadłem ponad 30km, to spytał tylko, ile ketonalu zjadłam po drodze... a jak powiedziałam, że nie wzięłam nic przeciwbólowo, to był w "lekkim szoku"....)
no ale też sporo leżę, mało siedzę - jak siedzę, to zaczyna mnie ciągnąć brzuch czy boleć plecy, wiec wtedy staram się po prostu na pół godzinki położyć, i wszystko wraca do normy :)

myślę, że to bardzo dobry pomysł - chyba nie ma sensu się męczyć, a jak byś więcej poleżała a mniej siedziała, to plecy będą bolały dużo mniej...
No właśnie mnie plecy nie bolą, jedynie zdarza się ale tylko jak stoję dłużej. Boli tylko kość ogonowa masakrycznie jak próbuje zmienić np w wannie pozycję z leżącej na siedzącą i np jak ani siedzę ani leżę taka pozycja pół na pół przed tv. Oczywiście jakbym czuła się źle to nie będę patrzeć na to, że ustaliłam w pracy, że będę do kwietnia tylko pójdę na l4.
 
Moja mama ma guza na nerce i widzę czasem jak cierpi. Dlatego współczuję Oliwia.. byleby przeszlo.



A kropelki by nie pomogły trochę ?



Bóle były i beda, ważne że malutkie daje o sobie znać :) to teraz trzeba albo rozchodzić albo wylezec te zakwasy :D



O L4 mi chodziło. Ale już doczytałam :D
No właśnie o kropelkach nie myślałam jeszcze bo to dopiero pierwszy dzień po urlopie więc pewnie taki szok dla oczu :)
 
Wczoraj czułam kopniaczka dałabym sobie głowę uciąć, że aż na zewnątrz jak miałam położoną rękę ale jak M położył to oczywiście spokój :p
 
Oczywiście jakbym czuła się źle to nie będę patrzeć na to, że ustaliłam w pracy, że będę do kwietnia tylko pójdę na l4.
i to najważniejsze :)
brakuje mi trochę pracy, ludzi, itd, ale maleństwo najważniejsze :)
więc skoro masz powody pracować, to trzymam kciuki, żeby było ok, i żebyś się dobrze czuła :)
 
reklama
napiszę to samo co Oli - musisz pracować do końca kwietnia? może jednak chorobowe nieco wcześniej? zwłaszcza, skoro tak źle się czujesz.... siedzenie nie jest najwygodniejszą i najlepszą pozycją....

oj współczuję :(

mnie na szczęście prawie nic nie boli, czasem coś ciągnie, rozciąga się, itd, ale ja mam bardzo wysoki próg bólowy (tzn niemormalnie wysoki, jak to jakiś czas temu usłyszałam od fizjo.... np rok temu zaliczyłam kontuzję na 10km maratonu, naciągnęłam i nadwyrężyłam więzadło podrzepkowe w kolanie, i...dobiegłam do mety... jak fizjo usłyszał, że przebiegłam z takim więzadłem ponad 30km, to spytał tylko, ile ketonalu zjadłam po drodze... a jak powiedziałam, że nie wzięłam nic przeciwbólowo, to był w "lekkim szoku"....)
no ale też sporo leżę, mało siedzę - jak siedzę, to zaczyna mnie ciągnąć brzuch czy boleć plecy, wiec wtedy staram się po prostu na pół godzinki położyć, i wszystko wraca do normy :)

myślę, że to bardzo dobry pomysł - chyba nie ma sensu się męczyć, a jak byś więcej poleżała a mniej siedziała, to plecy będą bolały dużo mniej...

wiesz co u mnie wygląda to tak...

w moim biurze jestem sama
od 5 kwietnia przenosimy się na nową lokalizację i obiecalalm szefowi ze przejde tam na ta nową siedzibę i wyszkole osobę na moim stanowisku, a ponieważ pracuje tu 6 lat mam super stanowsiko, moj szef to zloty czlowiek to tez nie chce tak zrobic ze z dnia na dzien ich zostawie wiec tak czekam i odliczam dni...
 
Do góry