reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

Oj to wspolczuje. Choey facet to gorzej niz dziecko[emoji6] Oby szybko wyzdrowial!
Ja nie szaleje, ale na lodzie musze z nia byc, bo M nie jezdzi[emoji53] Jak sie uda wupozyczyc zwierzaka - jezdzika to jest fajnie, bo ona sobie sama jezdzi, a ja troche kolo niej, trocge postoje i jest ok. Tylko malo jest tych jezdzikow niestety.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
nigdy nie widziałam takiego jeździka, ale musi to być fajne :)
u mnie O też w ogóle nie jeździ, tzn nigdy w życiu nie miał łyżew na nogach, a ja w sumie ostatni raz blisko 20 lat temu, więc nie wiem, czy to się jeszcze kwalifikuje jako "umiem jeździć" :rofl:
 
reklama
Ja mam dzis jakiś słaby dzień rano mąż mnie wkurzyl poplakalam się od razu na szczęście przeprosił i zapanował nad sytuacją a teraz oglądam tv i znowu becze boje się tej drugiej połowy ciąży ze nie wiem przez ta strate córeczki w 37 tygodniu :(
będzie dobrze, zobaczysz...
ja też się bardzo boję (choć pewnie nie aż tak...), ale staram się myśleć pozytywnie - maleństwa odbierają nasze emocje, więc dobrze by było, gdyby było jak najwięcej tych pozytywnych...

To jesteśmy w prawie takim samym chumorze.. wczoraj na wieczór pokłóciliśmy się z K. Dzisiaj od rana cisza, dopiero jak wychodził zapalić to mnie pocałował przytulil. Ale smutno bo tydzień piękny a ostatni wieczór się zepsul, jeszcze nie z naszej winy ehh. A za ok godzinę jedzie do Niemiec i wróci dopiero za 3tygodnie :( do tego boli mnie dzisiaj bardzo glowa, spać mi się chce. Zrobiłam tylko zupę a drugie nawet nie zaczęte..
3 tygodnie szybko miną, zobaczysz... a musisz gotować dwa dania? zwłaszcza, skoro K wyjeżdża? bo jak nie, to ja bym odpuściła ;)

To jakieś pasmo kłótni, bo my wczoraj też pokłóciliśmy się [emoji45] nie możemy dogadać się w jednej ważnej kwestii i tak ciągnie się to za nami. I nie widzę, żeby miało się coś zmienić [emoji45][emoji45][emoji45]

Napisane na HUAWEI VNS-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
takie ciągnące się kwestie są ciężkie :(
miewamy też takie, ale staramy się jednak jakoś je przepracowywać, choć łatwo nie jest, zwłaszcza dodając ciążowe hormony...

Dziś mam smutny dzień :( czuję się źle ze sobą :( jakbym tylko do prania, prasowania, gotowania i sprzątania była potrzebna :( nie czuje się atrakcyjnie, popłakałam się strasznie jak tylko mój poszedł na siłownię :( mam w ogóle wrażenie że większość znajomych się ode mnie obcięła.. Jak się spotkają to na piwko a ja? Siedzę i rycze jak głupia :(wszystko co złe mi się dziś przypomina :( chyba jeszcze myśl że mój M za chwilę wyjeżdża mnie dobija... Będę sama :(

p19u3e3ks45q6v9a.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
nie smutaj się... znajomi w ciąży to trochę ciężki temat, bo ciąża zmienia wszystko, i z jednej strony nie pójdziesz na piwo, z drugiej strony ich rozmowy mogą Cię trochę nudzić ;) a z trzeciej ich może nie zainteresować np jakiego fajnego kopniaczka rano dostałaś, itd. ale to chwilowe, zobaczysz... Wychodzisz czasem z M, i dla niego jesteś na pewno najpiękniejsza... I nie wyjeżdża na aż tak długo - wiem że każdy dzień będzie się ciągnął, ale też szybko zleci, i niedługo znowu będziecie razem :)
Ja też jestem w domu, w dodatku nawet sprzątania czy prania nie mogę sama ogarnąć :( ale nie możemy czuć się zredukowane do roli "pani domu" itd...
Może wyjdź na spacer, albo do fryzjera? Albo na zakupy, jakąś sukienkę kupić? Coś "specjalnego" na powrót M? ;)
Mnie ostatnio fryzjer bardzo poprawił humor... ;)
 
Dziękuję :( :* chyba myślałam wam się wygadać... Mój M też powiedział że weźmie się za mieszkanie, sprzątanie itd bo widzi ze jestem smutna że robię wszystko bo trzeba to zrobić.. powiedziałam mu ze czuje się źle, nieatrakcyjnie to powiedział że mam się tak nie czuć w ogóle! Bo ślicznie wyglądam.. Ehh ale chyba tak jak piszecie to hormony.. Raz man super humor a kolejnego dnia rycze
.. Masakra

p19u3e3ks45q6v9a.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
i masz wspaniałego M, i widać, że bardzo mu zależy :)
i naprawdę ślicznie wyglądasz!
 
Ja mam prawie 21. W pierwszej ciąży chodziłam i płakałam że nie chce być w ciąży. Że chce wyjść na miasto, napić się, pobawić. I teraz żałuję tych myśli.
W tej ciazy niczego nie żałuję. Wolę sobie lezec do góry brzuchem i nie jestem smutna że nie mogę się bawić jak inni w moim wieku. Cieszę się z maleństwa, nie mogę się doczekać spacerów z nim niż imprezy.
ja się boję, jak będzie, ale wiele lat starałam się o to maleństwo, no i jestem sporo starsza, więc pod tym względem jest mi łatwiej - jeśli chodzi o znajomych, to zdecydowana większość już ma dzieci, niektórzy takie 10+, najlepsza przyjaciółka z dwójką, w tym córka pół roku..

Zjedz czekolade. Duuuuuuuuzo czekolady :*
albo cacao, albo 2 w jednym (duży kubek cacao, takiego gęstego, z połamanymi kawałkami czekolady, i jak lubisz to bitą śmietaną) :) dobre jeszcze w ramach eksperymentów z musem malinowym, albo skórką pomarańczową, albo powidłami śliwkowymi, ale to nie jak masz doła, bo jeszcze się okaże, że dany eksperyment to nie wersja dla Ciebie, więc na poprawę humory sprawdzone przepisy ;)

Na pewno nie będzie łatwo. Dobrze mieć wtedy przy sobie kogoś bliskiego. Np. Mamę, siostre. Która zajmie się dzieckiem a ty na jeden wieczór będziesz mogła odpocząć.
tego mi bardzo brakuje :( mamę będę miała 50km dalej, a dodatkowo zajmuje się obecnie babcią, która wymaga opieki prawie ciągłej (tzn inaczej - co 2-3 godziny ktoś musi być, bo musi regularnie jeść/pić, a sama tego nie zrobi)
Ale liczę na O...
 
Wszystkim Wam się zwiększył apetyt ? Bo ja się martwię, że tylko 2 kg od początku ciąży przybyło.. a i tak na początku chudłam 6..
To jem tyle co przed ciążą, czasem nawet mniej.. nie mam zachcianek i nie czuje głodu co chwilę. :/ Normalne ?
jem dużo mniej niż przed ciążą.. na początku schudłam, i jeszcze (stan na parę dni temu) nie wróciłam do wagi sprzed ciąży, brakuje mi 1-2kg, przy czym ja przed ciążą jadłam bardzo dużo, jednak zapotrzebowanie energetyczne przy trenowaniu kilkanaście godzin tygodniowo jest zdecydowanie inne niż leżąc w domu, nawet w 2 trymestrze ciąży ;)
Ważne, żeby się odżywiać zdrowo - w moim wypadku to ograniczenie "wypełniaczy" - od bardzo dawna jedliśmy z O takie same porcje, a teraz warzyw mam tyle samo co O, ale mniej "dodatków", kaszy, makaronu, ziemniaków itd ;)

spokojnie, jeszcze zdążysz przytyć ;)
 
reklama
Do góry