Margana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2010
- Postów
- 27 660
Moze tp wlasnie kwestia metody. Ja mialam u kosmetyczki pistoletem, pewnie dlatego mi sie babralo.A ja miałam przebite jak miałam 6 lat w zerówce bardzo wtedy juz chciałam, sasiadka mi igła przekłuła bo była pielęgniarka. Żadnych problemow, z kolczykami nie rozstaje sie do dziś.
Ja to w ogole jestem taka matka, ze nie pozbawiam dziecka w zupelnosci cierpienia[emoji6] Tzn. zebym nie zostala zle zrozumiana, nie narazam corki na niepotrzebne cierpienie. Ale ucze od malego, ze zycie to nie bajka i sa w zyciu sytuacje nieprzyjemne czy nawet bolesne, ktore trzeba przetrwac. Np. do pobrania krwi nigdy nie smarowalam jej reki ktemem znieczulajacym. Jest to cos co mozna i trzeba przetrwac i niech sie tego uczy, bo co potem bedzie jak ja naucze, ze pobierania krwi w ogole nie czuc?
Tym bardziej z kolczykami. Tez bym mogla jej uszy wysmarowac i zalatwic to bezbolesnie, ale po co uczyc takich rzeczy. Wytlumaczylam, ze to boli i ze zrobimy to jak tylko bedzie chciala. Niech wie ze dla urody trzeba pocierpiec[emoji6] Na razie nie jest gotowa.
Aniołek[*]8.08.2017