reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
Agnieszka ja w dwoch poprzednich ciazach nie miałam adapterow. Brzuch mialam ogromny, a zapinalam pasy do samego konca i nie bylo z tym problemu ani zadnego dyskomfortu.
Ja tez w pierwszej ciazy nie urzywalam adapterow. Zapinalam pas pod brzuszkiem i bylo ok.

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
Ja na temat krzywej nie mam zielonego pojęcia... Więc nie straszcie mnie [emoji14] jeszcze mi nic moja gin nie mówiła więc na tą wizytę a będę w 22 tyg jeszcze nie muszę ale kolejna będzie 26t więc już na pewno przed będę musiała wykonać to słodkie badanie :> zobaczymy :) ale bardziej niż słodycz tej glukozy martwi mnie tak długi czas bez jedzenia aaaaaaa :o

p19u3e3kgl1jou2l.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
Mnie tez wlasnie martwi brak jedzenia tak dlugo[emoji53]

0d1yskjoqs9fyz5x.png

mhsvvcqg1m8gostm.png

Aniołek[*]8.08.2017
 
Dziewczyny, u mnie wczoraj była mega niespodzianka... :) Wróciłam do domu i wiedziałam że M. szykuje jakąś niespodziankę. Więc się przysyzkowałam na wyjście i powiedział że mam wziąć jeszcze coś na zmianę bo nie śpimy w domu. Pojechaliśmy do super hotelu w centrum, w pokoju czekały róże.. potem pyszna kolacja (@Marika92 miałam tak samo, zjadłam pod korek, myślałam że mi się uleje... ale było menu degustacyjne, 6 dań :) ). Kolacja mega miła, było bardzo fajnie, przez te choroby, szpital itp od dawna nie mieliśmy czasu dla siebie na spokojnie.. Wróciliśmy do pokoju, wyciągnęłam się na szezlongu, a M. padł na kolana i się oświadczył :tak::tak::tak::tak:

gratulacje !!!!!!
 
Szczerze mówiąc, to mnie się dużo lepiej od początku jeździło wanem niż pandą od mamy (pomijając parkowanie, nauka parkowania touranem po parkowaniu pandą była wyzwaniem :p)


0d1yrjjgtd95fou3.png


A my mamy golfa kombi niby ma czujniki kamery i jakieś cuda a ja za każdym razem i tak się gimnastykuje przy parkowaniu bo tak mi wygoniej:D jakiś niebalam się nigdy dużych aut chyba po tacie taki dar :D prawko też mam od 18 roku życia i tak jak wy gdybym niezdala za pierwszym razem to chyba bym już więcej nieposzla :D wcześniej mieliśmy corse D też nie była za mała , ale jednak co kombi to kombi wszystko sie przewiezie, wsadzi i co najważniejsze ma drzwi z tylu tego najbardziej mi brakowało przy corsie jednak z dzidzia to myślę , że ważna funkcja i mega wygoda :)
 
Ja teraz jak robię pulpety nie próbuję mięsa tylko sypie na oko. Inne surowe mięsa kroję w rękawiczkach, a potem dokładnie szoruję dłonie pod gorącą wodą, jakos strasznie się boje tej toxo.
Ja też się boję, ale jakoś o rękawiczkach nie pomyślałam :O Dobry patent bo chociaż pod paznokcie nie będzie mięcho wchodzić :D Ja jeszcze do surowego mięsa mam osobną deskę do krojenia, nie używam jej do niczego innego a przy myciu dodatkowo i tak wyparzam ją wrzątkiem :)
 
my mamy passata i tourana ale przed tym touranem mąż mi kupil seicento wypasione niemiecka wersja poduszki centralny zamek elektryczne wszstko jezdzilam nim tydzien i odstawilam mezowi ja nie potrafilam nim jezdzic mialam wrazenie ze fruwam na drodze i mnie nosi i wiem ze jakbym dluzej nim pojezdzila na bank sie zabije na jakim zakrecie wiec ja passatem jezdzilam a mąż seicento hahaha
 
reklama
Dokładnie, to jest minus... ja mam mega słabe wspomnienia z okresu kiedy nie pracowałam- wróciłam do korpo po macierzyńskim i po pół roku mnie zwolniono. I kolejny rok byłam w domu... wtedy zaczęły się kłopoty w małżeństwie w większości na tle finansowym właśnie. Też lubię mieć swoją niezależność i pieniądze na to co uważam akurat za niezbędne do kupienia- nawet jeśli to kolejne czarne buty ;) :D



A gdzie się zdecydowałaś rodzić?



To tak jak ja..! Tzn ja jeździłam autem mamy, potem wyjechałam na studia więc kilka lat bez auta i po studiach dostałam auto mojego dziadka i od tamtej pory nie wyobrażam sobie życia bez. Minus taki że doooopa w aucie rośnie niestety :baffled: Jak człowiek podbiegnie na autobus to zawsze więcej ruchu.



Me too. Nigdy nie zjem śniadania na słodko, źle się potem czuję.



Ja z jednej strony uwielbiam swoją pracę, ludzi- co jest super, a z drugiej... też bym czasami chętnie została w domu i robiła NIC ;) :D 10 tyg mówisz...? Może jakoś dotrwamy :D


Dziewczyny, u mnie wczoraj była mega niespodzianka... :) Wróciłam do domu i wiedziałam że M. szykuje jakąś niespodziankę. Więc się przysyzkowałam na wyjście i powiedział że mam wziąć jeszcze coś na zmianę bo nie śpimy w domu. Pojechaliśmy do super hotelu w centrum, w pokoju czekały róże.. potem pyszna kolacja (@Marika92 miałam tak samo, zjadłam pod korek, myślałam że mi się uleje... ale było menu degustacyjne, 6 dań :) ). Kolacja mega miła, było bardzo fajnie, przez te choroby, szpital itp od dawna nie mieliśmy czasu dla siebie na spokojnie.. Wróciliśmy do pokoju, wyciągnęłam się na szezlongu, a M. padł na kolana i się oświadczył :tak::tak::tak::tak:


Ohhhh kochanyyyyyyy :))) gratuluję
 
Do góry