reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

4 lata bedzie 14 lutego. Z nia nigdy nie mialam zadnego kontaktu. Jest raczej zapatrzona w siebie, nawet synami sie nie interesuje. Znalazla sobie nowego faceta i siedzi z glowa w chmurach jak nastolatka. Nawet by mi to nie przeszkadzalo, ze sie z nia nie widuje o nic nie pyta gdyby w grudniu nie zaczela sie wtracac w nasz zwiazek i dziecko. Ze 500+ bedzie mi starczalo na miesiac na dziecko ze K nie bedzie musial mi nic zostawiac itp. Zaszla mi za skore i tylko czekam az pewnego pieknego dnia stane z nia twarza w twarz. Juz do K nie oszczedzam w slowach. Wie co mysle o jego mamusi. Ktora jego z reszta tez ma gdzies i dzwoni tylko jak czegos potrzebuje.

Skoro w żaden sposób wam nie pomaga, to faktycznie po co się wtrąca i wam kasą rozporządza. Zwłaszcza, że jeśli ktoś robi sobie dziecko z powodu 500+, to powinien reklamację do rządu pisać, bo owszem, fajny dodatek ale nie wiem czy starczy na utrzymanie malca/przedszkolaka/ucznia/nastolatka.
A z drugiej strony, piszę to tylko dlatego że też nie lubię teściowej, może olej to trochę, bo może się okazać super babcią, a dlaczego dziecko ma być pokrzywdzone i mieć babcię tylko z Twojej strony?
U mnie w sytuacjach gdy teściowa się wtrąca, maż stawia jasną granicę, i potrafi jej wprost uwagę zwrócić że sobie nie zyczymy itd. Głupio jej się robi i nie odzywa się. Może Twój afcet powinien z nią pogadać jako głowa waszej rodziny, postawić na swoim.
 
reklama
A moj zalezy. Jak wydal 1000zl w ciagu dwoch tygodni na wyjscia to mu nie zal. Prawie 400zl na miesiac na papierosy tez nie szkoda. Ale dolozyc 200zl do naroznika to juz kreci nosem. Heh. Nie jest az taki zly, bo chce zebysmy mieli wszystko ale wiesz. Facet to jednak facet :D

Jezu mam dokładnie to samo. I tu Zacytuje teściowa: "a Ty się kochanie nie przejmuj i rób swoje" :)
 
Skoro w żaden sposób wam nie pomaga, to faktycznie po co się wtrąca i wam kasą rozporządza. Zwłaszcza, że jeśli ktoś robi sobie dziecko z powodu 500+, to powinien reklamację do rządu pisać, bo owszem, fajny dodatek ale nie wiem czy starczy na utrzymanie malca/przedszkolaka/ucznia/nastolatka.
A z drugiej strony, piszę to tylko dlatego że też nie lubię teściowej, może olej to trochę, bo może się okazać super babcią, a dlaczego dziecko ma być pokrzywdzone i mieć babcię tylko z Twojej strony?
U mnie w sytuacjach gdy teściowa się wtrąca, maż stawia jasną granicę, i potrafi jej wprost uwagę zwrócić że sobie nie zyczymy itd. Głupio jej się robi i nie odzywa się. Może Twój afcet powinien z nią pogadać jako głowa waszej rodziny, postawić na swoim.

Ona raczej dziecka by na rece nie wziela. Wiesz, typ : bo sie ubrudze kupą z pieluchy.
W domu zawsse bylo brudno, jak sie wyprowadzila to zaczelam tam sprzatac. Leki z 2006roku, tluszcz z kurzem ze garki poprzyklejane do szafki, mąka z 2011 . no nie nadaje sie na zajmowanie dzieckiem. Na pewno bym jej dziecka nie dala pod opieke, z nerwow bym wyladowala w wariatkowie.
 
Skoro w żaden sposób wam nie pomaga, to faktycznie po co się wtrąca i wam kasą rozporządza. Zwłaszcza, że jeśli ktoś robi sobie dziecko z powodu 500+, to powinien reklamację do rządu pisać, bo owszem, fajny dodatek ale nie wiem czy starczy na utrzymanie malca/przedszkolaka/ucznia/nastolatka.
A z drugiej strony, piszę to tylko dlatego że też nie lubię teściowej, może olej to trochę, bo może się okazać super babcią, a dlaczego dziecko ma być pokrzywdzone i mieć babcię tylko z Twojej strony?
U mnie w sytuacjach gdy teściowa się wtrąca, maż stawia jasną granicę, i potrafi jej wprost uwagę zwrócić że sobie nie zyczymy itd. Głupio jej się robi i nie odzywa się. Może Twój afcet powinien z nią pogadać jako głowa waszej rodziny, postawić na swoim.

K akurat wtedy byl ze mna poklocony i sobie poszedl do matki obgadac zlą dziewczyne. Jak sie o tym dowiedzialam to do tej port mu robie wyrzuty. Bo byla jego wina a poszedl sie pozalic. On wie ze ja mam swoje zdanie i to sie nie zmieni. Nie pozwoli swojej mamie wiecej na mnie/nas gadac. Chyba mial chwile slabosci....
 
Ona raczej dziecka by na rece nie wziela. Wiesz, typ : bo sie ubrudze kupą z pieluchy.
W domu zawsse bylo brudno, jak sie wyprowadzila to zaczelam tam sprzatac. Leki z 2006roku, tluszcz z kurzem ze garki poprzyklejane do szafki, mąka z 2011 . no nie nadaje sie na zajmowanie dzieckiem. Na pewno bym jej dziecka nie dala pod opieke, z nerwow bym wyladowala w wariatkowie.

Bywa i tak. Widocznie niektórzy nie nadają się do życia w rodzinie (mówię o Twojej teściowej).
 
Na pewno jej nje pocieszylas zdaniem " pare lat " : D
Ale myśmy mieli dużo "gorszą" sytuację ;)
Parę lat temu wnętrze wyglądało tak:
6b9ce5de58590cce7608e0f612393b11.jpg


A potem tak:
1e62452bde33fc5a65f5f0abb95dcc1a.jpg


A potem:
bf6eb1c4a23a2af88550aa9a2e03a2cd.jpg


(zdjęcie jest sprzed 2-3 miesięcy, podlogi są pod folią i kartonami, ale zasłonięte ;))

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
A moj zalezy. Jak wydal 1000zl w ciagu dwoch tygodni na wyjscia to mu nie zal. Prawie 400zl na miesiac na papierosy tez nie szkoda. Ale dolozyc 200zl do naroznika to juz kreci nosem. Heh. Nie jest az taki zly, bo chce zebysmy mieli wszystko ale wiesz. Facet to jednak facet :D
To mój jest jednak inny ;)
Wybieralismy narożnik, to było "ale musi być porządny, żeby wytrzymał trochę a nie za rok do wymiany..." ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
reklama
Jak kupowaliśmy farby, za które wyszło.... . to przeżył "lekki szok", po czym usłyszał, że to na całą górę, podałam liczbę metrów, i dodałam, że chyba nie chce, żeby za rok zaczęło odłazić, luszczyć się itd.. To stwierdził tylko "tam jest tyle metrów..? :O"

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Do góry