Powiem tak - już ma to nie liczę, ale za to z teściem mam świetny kontakt
A co do teściowej - jeden przykład, jakie ma podejście... Na święta mieliśmy przyjechać (teściowa nie widzi potrzeby zapraszania nas itd, ale wiedzieliśmy, że będą w domu, wiec planowaliśmy przyjechać)
Niestety w ten dzień rano dostałam krwotoku, a że schody itd, to zostałam w łóżku, i wysłałam męża - zawiózł makówki, które robiłam, i zapakowane papućki, których kiedyś wrzuciłam zdjęcie - pogadali trochę, ale teściowa w ogóle się nie zainteresowała... Ostatnio tam byliśmy, pierwszy raz odkąd wiedzą, jak gadałam z teściem, to dopytywał, jak się czuję, czy już jest ok, że na pewno będzie dobrze, itd, teściowa nie powiedziała na ten temat ani słowa, nie zapytała, jakby w ogóle nic nie było... Cóż, no trochę mnie to zdziwiło, nawet jak na nią..