Onaszczesliwa2018
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2017
- Postów
- 14 999
Mnie napewno czeka, dowiem się teraz w poniedziałek kiedy mi założy
Oki to daj znać i niemartw się zrobi tak jak będzie dla Ciebie i dzidzi najbezpieczniej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie napewno czeka, dowiem się teraz w poniedziałek kiedy mi założy
Nawet mi nie mów! Mam nadzieję, że będzie współpracować i się pokaże Na tych drugich prenatalnych planujemy kupić nagranie z usg w 4D, chcemy mieć pamiątkę no i pokazać w domu moim rodzicom, siostrzenicy i dzieciom M. A to połówkowe to masz na myśli właśnie to drugie prenatalne czy to jest jakieś specjalne usg normalnie u mojego gina?Myślę , że tak A już na pewno po polowkowym i tym 3D bo chcesz je robić prawda? A tam widziałaś jak u Mariki wyraźnie wszystko widać już teraz więc za parę tygodni to już w ogóle będzie pięknie no chyba że będzie dupkę pokazywać
Myślę , że tak A już na pewno po polowkowym i tym 3D bo chcesz je robić prawda? A tam widziałaś jak u Mariki wyraźnie wszystko widać już teraz więc za parę tygodni to już w ogóle będzie pięknie no chyba że będzie dupkę pokazywać
Mój lekarz nie robi 3d ani 4d Badania prenatalne mam w prywatnym szpitalu i tam z tego co wiem, można sobie kupić płytę z nagraniem usgCzy u ciebie 3d i 4 d robi twoj ginko ? Z Nicole na 4 d bylam prywatnie bo z nfs nie Ribili ale to byla uk
Ja chodze co za 2 tyg do lekarzy. Raz prywatnie a raz na nfz ( darmowe badania) moze tez tak zrob lepiej kase na ciuszki wydac a nie bedziesz sie martwicIdę w piątek na wizytę, cały czas siedzę i myślę o tym brudzeniu i sobie z tym nie radzę. Tzn brudzenia już nie ma ale z myślami sobie nie radzę [emoji4] Niby sprawdziłam w szpitalu ale wiem że jak sprawdzi to jeszcze moja lekarka to będę spokojniejsza. Jednak wizyty co miesiąc są nie na mają psychikę więc wrócę do tych do dwa tygodnie. Nie zbiednieję a przynajmniej zaoszczędzę mnóstwo nerwów [emoji4]
Jak ktoś ma dziś wizytę to trzymam kciuki [emoji4]
Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
U mnie bylo to samo. Niby sprawdzili ale kazali iść do lekarza prowadzącego na konsultacje. Uwierz, że dużo lepiej się po takiej wizycie poczujesz Mi naprawdę dużo ona dała, jestem wiele spokojniejsza i przekonana, że wszystko będzie dobrzeIdę w piątek na wizytę, cały czas siedzę i myślę o tym brudzeniu i sobie z tym nie radzę. Tzn brudzenia już nie ma ale z myślami sobie nie radzę [emoji4] Niby sprawdziłam w szpitalu ale wiem że jak sprawdzi to jeszcze moja lekarka to będę spokojniejsza. Jednak wizyty co miesiąc są nie na mają psychikę więc wrócę do tych do dwa tygodnie. Nie zbiednieję a przynajmniej zaoszczędzę mnóstwo nerwów [emoji4]
Jak ktoś ma dziś wizytę to trzymam kciuki [emoji4]
Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
Nie smuć się :* A może oni nie zdają sobie sprawy, że miło by Ci było jakby zaangażowali się w przygotowania? Może myślą, że sami chcecie wszystko ogarnąć? Spróbuj może podczas spotkania z nimi wspomnieć coś o tym, że mama Twojego narzeczonego chce Wam pomóc Zobaczysz czy jakoś na to zareagują.Od wczoraj jakoś tak mi smutno. W połowie lutego biorę ślub z moim. Jego mama która sama prawie nic nie ma, uparła się że zapłaci nam za grajka, upiecze nam tort i chce nam zwrócić pieniądze za likiery i wina. Moi rodzice którzy mają bardzo dobrą sytuację finansową do ślubu nic się nie dorzucają. Wiedzą że wszystko robimy po kosztach i że sami mamy ciężko. Jakoś czuję że nie mogę na nich liczyć pomimo tego że mamy normalne relacje. Teraz widzę mocno różnice między moją teściową a moimi rodzicami i strasznie mi smutno...
Tak to jest z rodzicami Chcą jak najlepiej ale nie wiedzą jak Może porozmawiaj szczerze i z teściową i z rodzicami? Tak na spokojnie wytłumaczcie o co chodzi... Pamiętaj, że nie możesz się teraz za dużo martwić bo dziecko już to czujeOd wczoraj jakoś tak mi smutno. W połowie lutego biorę ślub z moim. Jego mama która sama prawie nic nie ma, uparła się że zapłaci nam za grajka, upiecze nam tort i chce nam zwrócić pieniądze za likiery i wina. Moi rodzice którzy mają bardzo dobrą sytuację finansową do ślubu nic się nie dorzucają. Wiedzą że wszystko robimy po kosztach i że sami mamy ciężko. Jakoś czuję że nie mogę na nich liczyć pomimo tego że mamy normalne relacje. Teraz widzę mocno różnice między moją teściową a moimi rodzicami i strasznie mi smutno...