reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2018

Dziewczynki szykuje się na prenatalne :) muszę jechać do Szczecina więc 40minut będę jechać :) wchodzę o 8:30

f2w39n7303c24ozn.png
Trzymam kciuki :)

@Marzycielka - wyregulowana tarczyca to bardzo dużo, więc teraz kciuki za cukier - ale wszelakie słodycze to naprawdę syf...
Polecam książkę "cukier sól tłuszcz".
Polecałabym jeszcze "Sugar blues", ale książka jest nie do zdobycia, mam egzemplarz, ale zdobyty w tak karkołomny sposób, że.. (skoro była mowa o telefonach do lekarzy, ja zdobyłam nr telefonu do tłumaczki wydania pl)
W każdym razie syrop glukozowo - fruktozowy jest trucizną, a cukier ogólnie rzecz biorac uzależnia podobnie jak narkotyki...
Żeby wyeliminować cukier z diety najgorsze są pierwsze 3 tygodnie - ja się zapychałam daktylami i innymi bakaliami itd, ale potem przestało mnie ciągnąć do słodyczy w ogóle (a michałki itd jadłam na kg....)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
reklama
Trzymam kciuki :)

@Marzycielka - wyregulowana tarczyca to bardzo dużo, więc teraz kciuki za cukier - ale wszelakie słodycze to naprawdę syf...
Polecam książkę "cukier sól tłuszcz".
Polecałabym jeszcze "Sugar blues", ale książka jest nie do zdobycia, mam egzemplarz, ale zdobyty w tak karkołomny sposób, że.. (skoro była mowa o telefonach do lekarzy, ja zdobyłam nr telefonu do tłumaczki wydania pl)
W każdym razie syrop glukozowo - fruktozowy jest trucizną, a cukier ogólnie rzecz biorac uzależnia podobnie jak narkotyki...
Żeby wyeliminować cukier z diety najgorsze są pierwsze 3 tygodnie - ja się zapychałam daktylami i innymi bakaliami itd, ale potem przestało mnie ciągnąć do słodyczy w ogóle (a michałki itd jadłam na kg....)

0d1yrjjgtd95fou3.png
Dam rade, juz raz zrezygnowalam ze slodyczy na rok czasu, pozniej wrocilam niestety, ale nie w takich ilosciach. Mniejszych :)
Ksiazke z checia poczytam, uwielbiam czytac, szczegolnie jak cos moze przydac sie w zyciu pozniej, dzieki :)

xrotgov3q3o4y33i.png
 
A co do pracy lekarzy - ogólnie praca w służbie zdrowia jest ciężka, ale jak wiele innych zawodów, każda praca pod jakimś względem jest ciężka. Ale służba zdrowia to nie tylko lekarze - pielęgniarki itd też mają nocki, dyżury w święta, itd, ale w przeciwieństwie do lekarzy, to zwykle na pielęgniarkach pacjenci się "wyladowują" - bo jak lekarz coś powie, to przecież pacjent zwykle i tak jest miły itd "bo to lekarz", albo tłumaczenia, że zmęczony, po nocce itd, ale pielęgniarka to już można.. A nikt nie patrzy, że z tym lekarzem mieli tą samą nockę, itd.. Znam dokładnie realia sprzed iluś lat (mama jest pielęgniarką, ale od jakiegoś czasu na rencie...)
Ale też uważam, że bez względu na okoliczności, są rzeczy, których się po prostu nie robi, nie można być po prostu chamskim w stosunku do pacjenta itd.

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
Hej dziewczynki :) i ja już nie mogę spać od 6
I się zastanawiam co ugotować na obiad? Hehe z samego rana myślę już o jedzeniu :)
Trzymma mocno kciuki za dzisiejsze wizyty :)
 
A ja rano bym akurat spała, ale co z tego, skoro mąż o 5 pobudka (a oczywiście jakikolwiek budzik by nie był, to mnie obudzi, jego niekoniecznie...), więc od lat to ja mam alarm, budzę męża, a potem wc, no i coś zjeść muszę, i kotom dać jest (od 9 lat dostają jeść jak wstaję, więc...) - ktoś kiedyś powiedział, że nie ma przycisku drzemka na kocie domagającym się śniadania ;)
Ale - wyślę parę maili i pośpię jeszcze jakieś 1,5h ;)

0d1yrjjgtd95fou3.png
 
reklama
Jeśli można się trochę wtrącić to gdyby każdy z nas miał prawo w pracy zachowywać Się tak czasami lekarze... A nie mówię o zwykłej nieuprzejmosci tylko o chamskim ... Podlym zachowaniu... To co by czuł rodzic oddając mi w pracy dziecko do żłobka? (Jestem opiekunką)... Oddając roczny skarb pod opiekę, który może raz w tygodniu trafić na mój zły nastrój?

f2w39n7303c24ozn.png



Pewnie byś po któryms takim "uprzejmym"przyjeciu straciła prace.. Ale co tam przecież lekarza są biednymi , poszkodowanymi ludźmi im można wszystko ponad ludzie wie wiesz im można ...;) to że pielegniarki , położne i różne inne pracuja po pare godz wiecej bo np samotnie wychowują dzieci ( z jakis powodów) niewiedza jak koniec z końcem związać i nienarzekaja tylko dziękuja Bogu, że mogą, a do tego zawsze se kompetentne, a tu taki lekarz który pewnie za dyżur w szpitalu ma więcej niż One biedne tydzień wraz z nadgodzinami przyjdzie i jeszcze uwali minę i zachowuje się jak rozkapryszone dziecko bo ktoś każe mu wykonywać jego obowiązki.. mam kumpla świetny facet jest neurologiem i wam powiem , że On to ma podejście i na prawdę wykonuje swoją pracę z sercem , pasja i 100% oddaniem robi to co kocha , ale nigdy nie stawiał pracy przed rodziną chociaz uwielbia to robic..zresztą do teraz nawet dostaje różne propozycje nawet zza granicy , ale sam lub z żoną ustalają ile jest jakiś wyjazd warty i nie chodzi o wartości finansowe bo jak wiadomo lekarze do biednych nienaleza..tylko proszę niemowcie mi że mają kredyty itd bo kto ich w dzisiejszych czasach nie ma ,a jakoś ludzie żyją Ci "zwykli" też sobie radzą i można ?można także to czy wezmie dodatkowe godziny czy dyżur to w ich przypadku ich wybór (kwestia czy pojedzie w roku 5 czy 4 razy do cieplych krajow)tak jak już pisalam wcześniej oczywiscie , że Oni mają mega odpowiedzialna pracę i wielu lekarzy szanuje za to przeogromnie ale to ich NIEUSPRAWIEDLIWIA do tego żeby traktować ludzi jak gorszych a tak nasza koleżanka mogła się poczuć . A jeśli oni sami niepotrafia zycia prywatnego od zawodowego oddzielić to wybaczcie.. każdy ma WYBÓR. Niech ograniczy godziny, ma numer służbowy i prywatny który ma prawo wyłączyć będąc w domu, a że pacjentki dzwonią - zawsze może odebrać i powiedzieć że już jest po godzinach i odesłać do szpitala albo mieć wyłączony telefon w godz kiedy niepracuje .. na wszystko jest zawsze rozwiazanie .Ale ludzie w tych czasach często zapominają o tych najważniejszych życiowych wartosciach bo pieniądz rządzi.. smutne . Na szczęście nie wszyscy są tak zepsuci i mimo takich "gburow " zdarzają się normalni,życzliwi lekarze..a to z reguły Oni mają prawdziwe problemy ( już parę razy w życiu się przekonałam , że osoba która miała na prawdę poważne problemy w życiu była uśmiechnięta i jeszcze pocieszala innych , a do swoich przeżyć się nieprzyznala) .. każdy ma swój jakiś życiowy " krzyż " każda z nas na 100%mogła by napisać o swoich problemach jedna ma większe druga mniejsze .. przynajmniej ja nie znam osoby która miała by życie "uslane różami jeśli taka jest to super , gratuluję .
 
Do góry