reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2018

reklama
1513435332-0ebd8a0265ec0e3a-aaaaaa.jpeg

I ja już mam choinkę [emoji4]

oar8qqmzxfkhrczb.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
Mamy tą samą gwiazdkę na górze choinki :D

p19u3e3kn839n8v6.png


27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
 
Dziewczyny ja też jeszcze nie wybieram wózków, bo na to przyjdzie czas pod koniec 2 trymestru :) Czasem odezwę się w tym temacie, bo mam już dziecko więc jakieś doswiadczenie w tym temacie mam ;) Prawda jest taka, że jeśli coś będzie miało być nie tak to i tak będzie i nie mamy na to wpływu. Statystycznie jednak jest dużo większe prawdopodobieństwo, że wszystko będzie ok, więc nie ma po co martwić się na zapas, bo to nic nie zmieni, a tylko psuje radość z bycia w ciąży. Spokój i pozytywne myślenie. Wiem, że to trudne, ale pracuję nad tym codziennie :)

p19uqqmzxqi22hcj.png
Zgadzam się z tym co piszesz. Ja również nie kupuję jeszcze wózka (planuję zrobić to gdzieś koniec czerwca, początek lipca) Rzeczy dla malucha w podobnym czasie. Te rozmowy o wózkach są po to aby człowiek nie ześwirował. Każda z nas się martwi, bo wiele z nas jest po stracie lub zna kogoś osobiście, komu się coś tak strasznego przytrafiło. Ale ciąża nie może być też stanem wiecznego umartwiania się, dzieciakom w brzuszkach stres nie jest potrzebny. To, że ktoś zrobi wcześniej zakupy dla malucha nie wywołuje złego (ktoś w tym wieku wierzy jeszcze w takie zabobony??), ale powoduje, że kobieta po stracie gorzej sobie radzi psychicznie widząc te rzeczy, które przygotowała dla dzidziusia. Tak mówił psycholog mojej koleżance, której córka zmarła w czasie porodu (po zdrowej ciąży)
 
Widzę że lekka paranoja się nam wdala na forum w temacie jedzenie: łosoś Nie, jajka Nie, wędliny i sery nie. Herbata Nie, kawa nie. Dodam Wam tak że jeszcze jeśli nie chcecie mieć infekcji intymnych w ciąży to: cukier i słodycze Nie, biała maka Nie, gluten nie. I co Teraz?? Może nic nie będziemy jeść??? Kobietki skończmy z tematem krytyki że ktoś coś zjadł. Każdy ma swój rozum i jego sprawa co robi.

Napisane na SM-G950F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja jem łososia wiadomo że nie jem codziennie no wiadomo że nie surowego, kawy i herbaty nie pije bo mnie mdli jedynie co woda gazowane ci przed ciąża nie lubiłam, słodycze jem jak mi się chce a często mam zachcianki na nie, ojej kurde no staram się zdrowo odżywiać ale bez przesady aaa przed chwilą zjadłam paprykarz wiem zlo,ale miała straszna ochotę
 
reklama
Odkąd moja rodzina wie, że jestem w ciąży to wiem, że specjalnie pode mnie będą coś robić, np. jak zawsze teście robili roladę szinakową z łososiem, którą uwielbiam, tak teraz powiedzieli, że nie zrobią, bo ja nie mogę jeść łososia.
No ok, jak nie chcą to niech nie robią. Ja i tak bym nie zjadła :)
Jasne, że nie można wpadać w paranoję, ale jak jesteśmy w ciąży to powinnyśmy wiedzieć, co możemy jeść, a co może szkodzić dzieciątku, albo jak chcemy, to jedzmy - ale na naszą własną odpowiedzialność. Ja jakbym nie wiedziała, że czegoś nie mogę, to chciałabym, żeby mnie ktoś uświadomił, że źle robię, że tego np. nie mogę jeść. Ale trochę w internecie tego czytałam, więc w sumie z moich ulubionych produktów sporo mi odeszło, których nie mogę.. no i dodatkowo te, które uwielbiam, a od których mnie mdli.
Można też spekulować o ilości wchłanianego jedzenia w ciąży, to też jest ciekawe. Niby dziecku wystarczy, że będziemy jeść zaledwie 300 kcal dziennie więcej, niż zazwyczaj, a znam osobiście dziewczynę, która miała tak niesamowity apetyt w ciąży, że jej mąż jak jadł jeden talerz obiadu, to ona jadła 4 talerze. I mówiła, że tyle będzie jadła, bo czuje, że tyle potrzebuje :)
 
Do góry