Tak piszecie o zachciankach ciążowych - mnie się wydawało, że żadnych nie mam, ale wybierałam dziś dzieciaki z przedszkola i patrzę, że miały na obiad kluski na parze. No i cóż - ciasto już wyrobiłam i rośnie, za godzinę będę parować Mniam
U nas przewijak sprawdzał się taki sztywny, nakładany na łóżeczko. Przynajmniej na początku. Miałam też składaną kolorową grubszą ceratkę, którą nosiłam ze sobą, żeby ją podłożyć gdzieś w miejscach publicznych czy u znajomych do przewijania.
U nas przewijak sprawdzał się taki sztywny, nakładany na łóżeczko. Przynajmniej na początku. Miałam też składaną kolorową grubszą ceratkę, którą nosiłam ze sobą, żeby ją podłożyć gdzieś w miejscach publicznych czy u znajomych do przewijania.