reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

reklama
Bazylia, no to ja choć nie jestem specjalistą, wyraźnie widziałam to rozcięcie między warami ;) Ale i tak ze względu na pępowinę dwunaczyniową będziemy musieli zrobić jeszcze 2 USG oprócz tego przed samym porodem. Już mam nawet termin na 28 kwietnia, to może uda się coś znowu podejrzeć.
 
Hej, hej. Od wczoraj nie ochłonęłam jeszcze z emocji związanych z oglądaniem naszej Córeczki :-):-). Widywaliśmy ją wcześniej, na 2D, ale wczorajszy widok był jednak nieporównywalny z żadnym wcześniejszym.
Jak tylko zobaczyliśmy jej buźkę na monitorach, od razu było wiadomo, że to dziewczynka - ma tak delikatne, słodkie rysy. :-):-):-)
Wiecie co? Od wczoraj... mniej boję się porodu. Po prostu po obejrzeniu Neli zyskałam świadomość, że MUSZĘ sobie wtedy poradzić i już. :tak:
Marika, możesz się śmiać z takiego wypatrywania podobieństwa, ale nasza Kruszynka ma bardzo charakterystyczną dla mojego męża lekko cofniętą dolną wargę :-D. Od razu to zauważyłam - tak bardzo było to widoczne.
No dobra, to tyle o Maleńkiej :-).

Jeszcze raz Marika, na czym konkretnie polegają te Twoje kłopoty z oddychaniem? Dotyczą nosa czy dolnego odcinka dróg oddechowych? Czyli: nie możesz wciągnąć powietrza przez np. zapchany nos czy w ogóle złapać oddechu? Robi Ci się przy tym duszno? Masz jakiś ucisk w klatce piersiowej?
Ankami, nie stresuj się wnętrznościami ;-) - na tym etapie ciąży prawie wszystkie "podjechały" nam już w górę, np. jajniki mamy na przedciążowej wysokości... nerek. Im bardziej zaawansowana ciąża, tym mniej wnętrzności zostaje w jamie brzusznej.
Bazylia, a można Cię zamówić na zakupy w innym mieście? ;-)
Negri, istota trójwymiaru to przede wszystkim bardzo dokładne pomiary i oglądanie poszczególnych narządów dziecka. Widoczki buźki są niejako tylko przy okazji :tak:.
 
Mila, dlatego właśnie pisałam kiedyś, że jak tylko zobaczyłam gębulę Bułki, to się zakochałam. I chodziłam taka oszołomiona kilka dni :)
Porodu nie boję się od samego początku. Modlę się tylko, żeby wszystko się dobrze ułożyło, żeby nie było potrzeby używania próżnociągu czy innych narzędzi tortur.

Mnie też czasami zatyka przy braniu oddechu (takie trochę uczucie jak przy zwapnieniu płuc chyba), mniej więcej na wysokości paska od stanika, tak między cyckami. Ale to na pewno nie stanik mnie uciska ;)

Aha, Mila, ja się nie stresuję tymi wnętrznościami, tylko szkoda mi, że dziecko ma takie nie za ciekawe widoki ;)
 
Anka, racja.
Mila, na Półwiejskiej radzę sobie tak samo dobrze jak w Galerii Mokotów ;)))
Dziewczyny, lecę na przegląd fury, mam nadzieję, że M użyczy mi później maca.. Zamówiłam neostradę, ale nie wiem jak długo to potrwa zanim zainstalują.
W razie czego, do jutra!
 
Ankami, u mnie amok nadal trwa... :-):-)
Jeśli przy tym "zatykaniu" nie boli Cię nic w klatce, to raczej nic złego się nie dzieje - w ciąży po prostu maleje wydolność organizmu, w tym płuc. Ale na wszelki wypadek powiedz może o tym lekarzowi.
A z widokami to luz Maryla - teraz już nic brzydkiego nie ma prawa pokazać się Twojej Bułce na oczy, zaś wcześniej nic nie widziała ;-).
Bazylek, jestem pod wrażeniem! :-):-)
 
Mila moje kłopoty z oddychaniem, wczoraj byłam strasznie zmęczona i się położyłam na plecach..bo wygodnie..zasypiamy i miałam uczucie jak by mnie ktoś dusił-złapał za szyję-rozpięłam koszulę na maksa wielki dekolt ale nadal ciężko mi się "nabierało" powietrze...położyłam się na boku i czy ja wiem czy lepiej...po prostu mam bardziej płytki? oddech...ale to jest męczące.

Cieszę się że jesteś zadowolona z tego usg-my się nie możemy zdecydować-mój mężulek nie ma czasu aby zawieść mnie do przychodni na pobranie krwi(dziś wyjątkowo znalazł to 10 min..:-() a co dopiero jechać do Poznania...on nawet nie ma czasu zrobić przelewu przez internet-serio jest strasznie zalatany, wczoraj to się popłakałam bo w tej bieganinie poprosiłam aby poszedł do teściowej oli włożyć dokładkę zapiekanki to huknął na mnie wyrwał miseczkę i z łaską poszedł....-może pierdoła ale mnie to zabolało, stał się nerwowy...a żadne kwiatki czy pierścionki nie naprawią przykrych słów-i nie zastąpią bliskiej osoby...

Dawno się tu nie żaliłam ale ja ze swoją ciążą jestem sama...chcę coś kupić czasem dla maleństwa, czy o tym porozmawiać...to wszyscy mi wmawiają jest jeszcze czas-tak był-jest ale juz mamy kwiecień jest coraz bliżej...już bym chciała o nic się nie martwić, i ze spokojem oczekiwać potomka...ech..mama też mi dziś dopiekła przez telefon "po co kupiłaś"body masz tyle ciuszków":-:)wściekła/y: taaa nie wie że powydawałam albo mam same dziewczęce z koroneczkami motywami dziewczęcymi i już zużyte po 3 latach...i też nie miałam wszystkiego nowego tylko dużo podostawałam.

A dwa czy nie mam prawa kupić coś fajnego, nowego -teraz są takie super ubranka...jest mi smutno..mogę sobie jechać na zakupy ale sama? co to za radość:(chciałam aby osobą towarzysząca był Jarek...
 
reklama
Do góry