reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Grubelku, tran dla mnie jest jakiś zupełnie bez smaku. Mama kazała mi go pić (w szkole nie dawali), więc piłam, ale takie nijakie to było - ani dobre ani złe.
 
reklama
Aha, Grubelku, mimo że nie lubię kotów, też mi jest żal Twojego (nie jestem aż tak bezduszna; nawet chomika mojej siostry, którego szczerze nie lubiłam, było mi szkoda jak sobie biedak sam rozgryzł brzuch i zdechł)
 
a ja jak byłam mniejsza to jadłam tran w kapsułkach-wszystkim to śmierdziało-a ja jeszcze to rozgryzałam he he he te kapsułki mi smakowały a tran tak średnio...
 
Na szczęscie nie pamiętam ani płynu Lugola, ani tranu (tego to chyba nawet nie piłam)...

Zapomniałam Wam napisac... Wyciągnęłam stare "dzieciowe" gazety, no i wchodze dzisiaj do pokoju, a moja 6-cio letnia córka, czyta artykuł "seks po porodzie" uśmiałam się strasznie :)))
 
Zapomniałam Wam napisac... Wyciągnęłam stare "dzieciowe" gazety, no i wchodze dzisiaj do pokoju, a moja 6-cio letnia córka, czyta artykuł "seks po porodzie" uśmiałam się strasznie :)))
:laugh2: :laugh2: :laugh2:
Zebrra uważaj Ankami ma rację :tak: Córka mojego męża (ma co prawda 16 lat) jak dowiedziała się że znowu jestem w ciązy :szok: dostała ataku śmiechu i powiedziała: "Tato jestes niezły!!!" :szok: :szok: :szok:
 
:-D Grubelek, dobre :-)
Anka, a tą cytrynę to sobie przyniosłaś sama? mam po prostu przyjść z cytryną w łapie do enelmedu? ;)
Ja nie piłam żadnego lugolu ani tranu, tylko miałam fluoryzację :-)
 
Bazylia, tak, wzięłam cytrynę ze sobą. Glukozę też miałam swoją (dawkę 75 g odważyli mi w aptece), bo w tej przychodni, gdzie robili mi badanie, nie mają.

A fluoryzacja zawsze była dobrym powodem do urwania 10 minut z lekcji ;)

Wydawało mi się, że łykanie płynu Lugola było obowiązkowe po tamtym wybuchu. Dla dorosłych czasem nie starczało dawek, ale dzieci u nas wszystkie łykały.
 
Hej! Wróciłam ze szpitala. Szkoła rodzenia zaczyna się już w ten piątek, kolejny "turnus" rozpoczyna się za 4 tygodnie. Kiedy Wy idziecie? Nie za wcześnie zacznę jak pójdę od kwietnia? Spotkania są 2 razy w tygodniu więc potrwa miesiąc. Koszt w Oświęcimiu - 100zł

Glukozę da się przeżyć. Lepiej, że to jest słodkie niż gorzkie! Ale chyba nie chciałabym tego powtarzać...:baffled:

Dzisiaj na obiadek ogórkowa i frytki na drugie danie :-D. Pycha! Kocham frytusie!
Zrobiłam sobie album ze zdjęciami z USG. Ciekawe po jakim czasie wyblakną?
 
reklama
Do góry