Cześć Mamusie! Dopiero teraz do Was dołączam aktywnie. Mam do Was takie pytanie. Dzis mi mija 34 tydzień ciąży i 1 dzień. Jak często macie kontrole u ginka? Pytam, bo myslę, że mój mnie olewa. Przez cały czas ma olewatorski tryb pracy, ale ostatnio to mnie poprostu zbywa. Chciałabym wiedzieć jak to jest u was, bo jeżeli ginekolog "zasłuzył" sobie na burę, to nie zostawię tego tak, i pójdę na skargę do kiedownika ośrodka. No dobra, ale co ja sie tu odgrażam... Najpierw musze wiedzieć czy bojowo sie nastawiać. Musze przyznać, że z niego wyjątkowy mruk. Wyobraźcie sobie, że przez cały okres ciąży ani razu nie zapytał JAK SIE PANI CZUJE?. Nic. Wogóle się nie odzywa podczas wizyty. Mam juz go dośc. Dobrze ze to koniec.
Podczas wizyty w poniedziałek, zapytałam kiedy teraz mam przyjśc na wizytę? Otzrymałam odpowiedz: "Jak się Pani skończy zwolnienie (L4) to Pani przyjdzie".
Zwolnienie mi dał do 18.07.2007. Czyli od 18 czerwca do 18 lipca bede bez kontroli?? Nie dał mi skierowania na żadne badania (mocz wg ostatniego - ok, morfologia - erytrocyty (norma 4,0-5,0 u mnie: 3,74), hemoglobina (norma 12,0-16,0 u mnie 11,7) i hemetokryt (norma 35,0-47,0 u mnie 34,5)- ponizej normy.
Na każde moje "dolegliwośc" każe tylko brac NoSpę. jakiekolwiek bóle podbrzusza, bóle w krzyżu kończą się stwierdzeniem: Bo ciąża ciąży.
Pomózcie. opiszcie jak to u was wyglada.
Podczas wizyty w poniedziałek, zapytałam kiedy teraz mam przyjśc na wizytę? Otzrymałam odpowiedz: "Jak się Pani skończy zwolnienie (L4) to Pani przyjdzie".
Zwolnienie mi dał do 18.07.2007. Czyli od 18 czerwca do 18 lipca bede bez kontroli?? Nie dał mi skierowania na żadne badania (mocz wg ostatniego - ok, morfologia - erytrocyty (norma 4,0-5,0 u mnie: 3,74), hemoglobina (norma 12,0-16,0 u mnie 11,7) i hemetokryt (norma 35,0-47,0 u mnie 34,5)- ponizej normy.
Na każde moje "dolegliwośc" każe tylko brac NoSpę. jakiekolwiek bóle podbrzusza, bóle w krzyżu kończą się stwierdzeniem: Bo ciąża ciąży.
Pomózcie. opiszcie jak to u was wyglada.