Dzisiaj zadzwonil do mnie maz z pracy, ze dostal grafik i ze MUSZE przelozyc date USG bo on wtedy pracuje. A MUSIMY isc razem..;-)
strasznie mnie to cieszy, ze go dzidzia tak interesuje
Poprzednim razem, lekarz zostawil na chwile glowice od aparatu, wiec Misku
sam wzial ja do reki i jezdzil mi po brzuchu
Byl wniebowziety..
wiec oczywiscie przeloze date, a niech sie Tatus cieszy
Nicoya Przy maltretowaniu, jakimkolwiek draznieniu piersi wydziela sie oksytocyna, a ona moze spowodowac skurcze macicy.
Moja ginekolog opieprzyla mnie, jak przyszlam do niej w bawelnianym staniku bez fiszbiny - ze piersi trzeba trzymac "sztywno" i traktowac je ostroznie..
zebrra u mnie prasuje ja, bo tak jest ekonomiczniej.. mezowi yprasowanie jednej koszulki zajmuje godzine zegarowa
Capri a moze powiedz mezowi, ze boisz sie zostawac sama i sie dodatkowo denerwujesz, a to szkodzi dziecku.. potrzebujesz go bardziej niz Ci ludzie na wyjazdach.Nie moze byc teraz takim egoista, ma zone i dziecko w drodze - to sa dodatkowe obowiazki..
mila Moj tez byl na koncercie metalowym w lutym beze mnie..normalnie tez bym poszla, ale teraz wolalam nie ryzykowac. Ale bylo mi przykro.. widzisz, razniej jest sie wyrzekac czegos we dwoje.. Poza tym nasze ciaze, to sprawka nas i naszych mezczyzn. Sa tak samo odpowiedzialni za dziecko. N my w ciazy podwojnie potrzebujemy tego meskiego ramienia... kocham meza i zrobilabym dla niego wszystko ale lubie tez gdy robi cos dla mnie. Mysle, ze z tymi meskimi przyjemnosciami to trzeba zachowac umiar w obie strony (niech sie chlop cieszy, ale niech i o nas nie zapomina).
Asia przykro mi ze nie masz wsparcia, a wrecz to od Ciebie sie ciagle czegos wymaga.. tez obecnie mieszkam z rodzicami, rodzenstwo wpada na wikendy i od swieta - w domu pomagam tylko ja..
kiedys sie zbuntowalam i mowie, ze moze siostra (z nudow przesypia pol dnia) by obrala ziemniaki na obiad.. na co uslyszalam: Ona jest gosciem, Ty jestes domownikiem.. heh
gaddula witaj w naszym gronie!
a propos zblizajacego sie terminu porodu.. coz, wczoraj u promotorki dowiedzialam sie, ze na moja obrone z poczatku czerwca/konca maja nie ma szans, bo profesor katedry wyjezdza..
wraca 11 czerwca.. i sie zaczynam troche stresowac, czy kurcze nie zdenerwuje sie za bardzo wtedy i nie zaczne rodzic w trakcie obrony mgr albo cos..