reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

jazztina ty się mnie o takie rzeczy nie pytaj :-) jestem w tym temacie kompletną ignorantką - zawożę do księgowej wszystko - ona rozlicza szykuje teczuszki, pity i gdzie mi każe wysyłać tam to wysyłam - wysyłałam do jednego US ale nie pamiętam który to nr pitu...
Nicoyka to nie wiem,wtrąciłam się,bo pracuje w biurze rachunkowym, rozliczenia roczne to wprawdzie nie moja działka, ale dzwoniłam do koleżanki, która sie tym zajmuje, może temat trzeba w Twoim przypadku ogarnąć szerzej, nie podważam kompetencji Twojej księgowej, chociaz troche mnie to dziwi:-)
 
reklama
Ja nie mam pojęcia, jak rozliczał się Olaf, tzn jaką formę opodatkowania wybrał, ale z tego co mi się wydaje był to podatek liniowy...

Cóż zobaczymy, mam nadzieję, że coś się uda z tym zrobić...
 
kurde jazztina ty mnie nie strasz... jak dotąd byłam z mojej księgowej zadowolona - po zmianie wyprowadziła wszystko na prostą - nie dostałam nawet (tfu tfu) żadnego pisma ani z ZUS-u ani z US... obyło się bez korekt (jak to wcześniej bywało w poprzednim biurze rachunkowym)...
mam zatem nadzieję że baba wie co robi... a jak nie to... dowiecie się z pierwszych stron gazet - "ciężarna zamordowała księgową"...
 
A ja swego czasu ukończyłam liceum ekonomiczne i moja babeczka od rachunkowości bardzo dużo czasu poświęciła na naukę rozliczania się i wypełniania PIT-ów itp. Bardzo dużo jak sie okazało po latach jeszcze pamiętam, chociaż wiele rzeczy się też zmieniło, ale potrafię nas rozliczyć, choć w efekcie i tak nam robi to teściowa (ona ma dojścia itd., więc nie marudzę). Ale fakt, że trzeba mieć łeb, żeby umieć pewne furtki znaleźć, coś ominąć itd. Wiem, że ludzie tak robią, ale ... nie my - szare myszki...
 
Hihihi... czy jak pochłone loda to na katar zaszkodzi.... :confused: mam na niego ochote bo mi zajmuje miejsce w lodówce...
Zebbra rozpętałaś "piekło" z tymi podatkami... będą mordować księgowe! :szok:
 
reklama
Do góry