reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

reklama
Hej
My włąśnie z drugiego spacerku wróciłyśmy tylko takiego zakupowego w bied.

iiwka współczuje najgarzej że się nastawiłaś że będzie a tu nici...
Co do ząbka to nie wiem ale napewno był ten temat niedawno na niemowlakach lub zdrowym dziecku poruszany, bo pamiętam niestety nie zagłębiałam się w to bo niedotyczy to Milenki i mam nadzieje że nie będzie i że to nic poważnego:nerd:.
 
Nie wiem czy pisałam wam kiedyś że mam znajomych(M jeździł z nim-Andrzejem do pracy) I temu Andrzejowi 1,5 roku temu urodził się drugi synek. Jest cały cas od tamtej chwili na ojomie w Lublinie nie dają mu lekarze szans na przeżycie-każdy się z tym pogodził,ale miesiąc temu jego straszy braciszek-3,5 lat miał wycinany wyrostek. Łukasz-bardzo żywe dziecko! Naprawdę żywe,wszędzie było go pełno! W tamten poniedziałek zaczął go boleć brzuszek i głowa-zaczął wymiotować. Zawieźli go od razu do szpitala. Trzymali go do piątku,choć nie wiedzieli co mu jest-Lublin nie zgodził się na przewiezienie go do siebie... Ale szpital w Kraśniku przewiózł go w piątek w stanie krytycznym do Lublina i jeszcze tego samego dnia Łukasz zmarł...
Okazuje się że miał wylew. Mózg już nie żyje ale jego mama nie pozwoliła na odłączenie aparatów zmuszających do bicia jego serduszka... Wiecie co tragedia. I leżą we dwóch na Ojomie w jednej sali... Naprawdę szok...
Straszne :-:)-:)-( i to w moim miescie , pozwolili do czegos takiego az wstyd sie przyznac ze pochodze stamtad :crazy::zawstydzona/y:
My właśnie po spacerku, Milenka nie zdrzemneła się:) a drzemała o 13, 30minut, czemu nie da mi odpocząć troszeczke.

Ja ostatnio od 18 chodze i ziewam, ciekawe co ja w nocy robie.

Buziaczek czyżby Blania olała mamusie, w pierwszej chwili??;-)
Jestes nie grzeczna :tak::-p:-D:-D
Olala to malo powiedziane ....:-(
Buziaczku fajnie, że już wróciłaś. Tęskniłyśmy za Tobą (a przynajmniej ja;-):-D).:tak::-) Opowiadaj jak było, no i jak tam Blania bez mamusi wytrzymała?:confused::blink:
Tez sie ciesze ale nie na dlugo , bo 2 lipca znow jedziemy do PL ale teraz samochodem:tak:
Dziekuje Asiulinko ...mowisz ze pusto bylo ??:-D:-)
Zaraz nizej sie rozpisze jak bylo :-p:happy:
Blania beze mnie dala sobie swietnie rade z tego co slyszalam ....a jak bylo naprawde nikt nie wie :baffled:

buziaczku katrinim fajnie że juz jesteście-czekamy na relacje,
Julkowa az sie kreci lezka ze Twoj malec teskni ....:-:)-(

jak kompałam Milenke to biorąc coś z pułki zwaliłam M maszynke do strzyżenia włosów, i się zepsuła nie włancza się buuuuuuuuuuuuuuuu a ma dopiero kilka tygodni jak ja Mu to powiem:confused: psuja jestem mam nadzieje że obejdzie się bez wykładu he he:-(
Uuuuu i jak bylo ? Jak sie dowiedzial maz? krzyczal :wściekła/y:???? czy darowal sobie , Zanet kup nowa i podloz :-D:-D:-Dalbo udaj glupka ze moze wadliwa byla :-D:-D:-D:-D:-D
Julkowa, dokładnie sama nie wiem jak do tego doszło,bo nikt nie ma serca pytać o szczegóły...
Zanet i jak,powiedziałaś już M????:-D

A mój jutro nie przyjedzie-nie dostał przepustki. Smutno mi...:-(
Glowa do gory i tak macie dobrze ze sie widujecie :tak: odpoczniecie od siebie :-D:-p;-) szybko mini i jak tam z mieszkankiem stoicie ??


A wiec ja sie rozpisze troszke teraz ...wylecielismy 12 o 19 z Anglii bylam na 23 w Warszawie , a okolo 2 w nocy juz u Siebie na osiedlu , przerazilam sie strasznie jak zobaczylam te pedzace samochody , wyprzedzajace na 3 ...malo to na 4 :szok::szok::szok::szok: kamer nastawiane a pedza jak wariaty...:crazy:
Ogolnie zmienilo sie bardzo moje miejsce zamieszkania od kad wyjechalam za granice mieszkac nie moglam sie tam odnalesc wogule ...ciezko bylo mi sie zaklimatyzowac ...wszystko bylo drogie, ubogie,chamstwo, nie tolerancja, plotkarstwo czego najbardziej nie lubie .... np. samochody takie kiepskie... a tutaj w angli sie tak tego nie widzi wszystkie prawie 2008, 2007 rocznik ...
dziko sie czulam jak zobaczylam zniszczone moje osiedle ...zero hustawek dla dzieci placu zabaw nie ma ....masakra ...:crazy: nudza sie tam dzieci...siedza pod klatkami...znajomy moj zostal gejem :szok::szok:zszokowaam sie strasznie :szok::baffled: takie zeczy sie dzieja :-D:-D:-D:-D na osiedlu faceci po 30 lat siedza i sie obijaja zamiast ojsc do pracy wlucza sie nocami i pija i szukaja guza okropienstwo...

Na weselu bawilam sie super od 14 do 5 rano , a na poprawiny poszlam z kacem i wrocilam do domu znow o 22 dwa :-Ddni zostalam do konca , wytanczylam sie najadlam sie i popilam ...w niedziele nad ranem tak sie zle czulam ze myslalam ''wyzione ducha'' ktos jak pije co jakis czas to pewnie takiego wesela by nie odczul ale ja abscynentka nie nauczona pic , wypilam i pomieszlaam alkohole wino, wodke i piwo to myslalam ze zwymiotuje wnetrznosci - hehehe wiem obrzydliwie napisalam ale to jak sie czulam bylo straszne :szok::szok::szok::szok::szok::szok::crazy::crazy:to byl ostatni raz jak wypilam cos :-D:-D w polsce bawilam sie super , odpoczelam zrelaksowalam sie , nie wyspalam sie bo spalam zaledwie przez 4 dni moze 10 h , nie chcialam marnowac czasu :-D:-D:-Dodwiedzialm dwie kolezanki i dziadkow Tate i siostre ktora nie odstepywala mnie na krok :-D:-D:tak:
Na lotniksu plakalam za Blania strasznie , az w okularach chodzilam ...maz mnie uspakajal tylko :-:)baffled:
potem jak bylam w pl to na 3 dzien zlapal mnie taki smutek i tesknota ze przegadalam z dzidzia chyba godzine ona gruchala a ja mowilam do niej ...czas nam szybko lecial bo bylismy zaganiani strasznie wiec nie mialam za bardzo nawet jak odczuc tej teskonoty ...ale serce pekalo strasznie ....a gdy wrocilismy wlasna dzidzia uciekla ode mnie , bala sie mnie , plakala , chciala tylko na rece do tesciowej ....(chyba ja nosila ciagle ...za co jej sie oberwalo)nie chciala nawet patrzec w nasza strone ....pzygladala sie mi jak nie wiem ale wyrywala sie jak ja bralama :-:)-:)-(serce peklo i wielki zal mialam do siebie ze taka sytucaja mnie spotkala ...ale jak wsiadla do samochodu , i zobaczyla swoj pokoik i zabawki swoje i wtedy juz sie uspokoila ....i wszystko wrocilo do normy .
Blania bardzo sie zmienila prez te 4 dni , wiecej potrafi chodzi inaczej, jje z wielkim aptytem...ale nie umie sie bawic w domu nudzi sie wszystkim , placze sie i szuka nie wiadomo czego ....:no::-:)nerd:

No to chyba tylko tyle ....pozdrawiam a teraz oczytam co u was .

Buziaczki
 
Wow to miałaś przeżycia z kacem, ja też abstynentka to jak bym wypiła to też bym umierała he he.
Mojej mamy koleżanka opowiadała mi że jak córke u teściów zostawili na pare dni to (starszą) to jak przyjechali po nią to rodzicą na pan pani mówiła i odrazu ją zabrali i nigdy więcej dziecka nie zostawiali. No malutka się teraz spowrotem przyzwyczaja dla niej to też było przeżycie, a teściowa pewnie nadgorliwie ją nosiła. Będzie dobrze blaneczka mamusie kocha najbardziej.

Co do maszynki to jeszcze się nie przyznałam:zawstydzona/y:
 
Wow to miałaś przeżycia z kacem, ja też abstynentka to jak bym wypiła to też bym umierała he he.
Mojej mamy koleżanka opowiadała mi że jak córke u teściów zostawili na pare dni to (starszą) to jak przyjechali po nią to rodzicą na pan pani mówiła i odrazu ją zabrali i nigdy więcej dziecka nie zostawiali. No malutka się teraz spowrotem przyzwyczaja dla niej to też było przeżycie, a teściowa pewnie nadgorliwie ją nosiła. Będzie dobrze blaneczka mamusie kocha najbardziej.

Co do maszynki to jeszcze się nie przyznałam:zawstydzona/y:
to bylo straszne uczucie ....okropnie sie poczulam ...odrzucona taka , a tesciowa z mina dumna ze dziecko woli ja niz mnie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:myslalam ze padne :crazy:

Ania gdzie przekulas malej uszka ??
 
Buziaczku czyli wyjazd był udany a i coś w pamięci utkwiło(kac)co do pl to jest tak wszędzie nie tylko u ciebie na osiedlu.Całuski dla Blani niech sie juz na ciebie nie gniewa;-):tak::-)
Oj nie pamietam kiedy to ja ostatni raz tak sie załatwiłam ale chyba z 8 lat będzie.Teraz jak człowiek nabiera doświadczenia to i z głowa do tego podchodzi.Wódki to w ogóle nie lubiłam chyba że w postaci drinka,jak juz to piwko,winko.
A smaku piwa to już nie pamiętam od jakiś dwóch lat taka ze mnie abstynentka ew. raz na jakis czas Karmi
 
to bylo straszne uczucie ....okropnie sie poczulam ...odrzucona taka , a tesciowa z mina dumna ze dziecko woli ja niz mnie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:myslalam ze padne :crazy:

Ania gdzie przekulas malej uszka ??
Skąd ja to znam te wstrętne baby,jak w ogóle można tak się zachować?:wściekła/y:Chcą pokazać że sa od nas lepsze.Ja to w ogóle pomimo że mieszkamy razem to wolę wszędzie ze soba tachać Julka niz zanieś go do niej.(śmierdzącej papierochami baby jagi)
 
reklama
Buziaczku super, że wyjazd udany.:tak: Szkoda tylko, że powrót mniej.:baffled::-( Może Blania chciała tak Cię "ukarać":confused:, albo bała się, że znów ją "porzucisz"?:confused: W każdym bądź razie, dobrze, że jest już ok.:tak:

Julkowa mnie też, szczerze powiedziawszy, bardziej podoba się ten "Twój" rowerek.:tak: -Taki bardziej dorosły.:-) A my już mamy i to darowany (teściowie sprezentowali Maćkowi), więc problem z wyborem z głowy.;-):tak::rofl2:

A co do picia, to ja też się "boję", że jak w końcu się napiję to od razu padnę.:-D Ale to najprędzej w sierpniu się okaże.:-p
 
Do góry