marika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2006
- Postów
- 4 006
oj Alkmena
prawdziwy pech zwróć uwagę że masz w samych delikatnych miejscach to uczulenie-szyja, między piersiami itd, nie stosuj tego balsamu, mnie z avonu uczulają kremy do twarzy, i tylko używam z tej firmy krem do piersi i ten zestaw ujędrniający(teraz akurat mam dove) Z wapnem to nie zaszkodzi jedna tableteczka musująca, a maści radziłabym nie stosować bez konsultacji z lekarzem.
co do pośladków-swędzi bo się goi-normalne zjawisko, musisz przeboleć, piersi-rosną, smaruj je czymś bo jeśli to tak odczuwasz intensywnie mogą pojawić się rozstępy, dbaj o nie!!!!!
Najlepiej to zadzwoń do swojego lekarza i zapytaj o wapno, te maści, swędzące piersi
-na pewno coś ci doradzi fachowo.
a co do palca i paznokcia to nie wiem
-nie miałam nigdy do czynienia więc nic nie poradzę:-(
Karinko jak syneczek?? dzisiaj niedziela(zawsze jest tak że w ten dzień dzieci chorują-tak na weekend-albo się pieluchy kończą-życie)
Mam nadzieję że nic poważnego tyle chorób się panoszy że aż strach!:sick:
a mi wczoraj to złe samopoczucie przeszło jak się położyłam i godzinę mnie trzymało,nie wiem co to było-raczej nie zatrucie, ale jak pójdę do gin to na pewno wspomnę o tym złym samopoczuciu.
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
co do pośladków-swędzi bo się goi-normalne zjawisko, musisz przeboleć, piersi-rosną, smaruj je czymś bo jeśli to tak odczuwasz intensywnie mogą pojawić się rozstępy, dbaj o nie!!!!!
Najlepiej to zadzwoń do swojego lekarza i zapytaj o wapno, te maści, swędzące piersi
a co do palca i paznokcia to nie wiem
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Karinko jak syneczek?? dzisiaj niedziela(zawsze jest tak że w ten dzień dzieci chorują-tak na weekend-albo się pieluchy kończą-życie)
Mam nadzieję że nic poważnego tyle chorób się panoszy że aż strach!:sick:
a mi wczoraj to złe samopoczucie przeszło jak się położyłam i godzinę mnie trzymało,nie wiem co to było-raczej nie zatrucie, ale jak pójdę do gin to na pewno wspomnę o tym złym samopoczuciu.