reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Witam,

jak minal weekendzik?

U nas jak zwykle szybciutko...znajomi..ciasteczko..kawka:-)
Niestety w piatek u Vica pojawil sie katarek:-( a wczoraj wzielo mnie i meza:-(
Tak wiec siedzimy w domku, pozatym pogoda jak byla u nas sloneczna i temperaturka ladna bo ok.15stopni przez ostatnie dwa tyg. tak od wczoraj...:no:wiatr, deszcz, paskudnie, nieprzyjemnie.
 
reklama
Jakiś krost dosta:wściekła/y:ł,mlekiem pluje i luźne kpoy były od 3 dni,ale dziś już jedna normalna była i jedna marchwiana.Dałam mu Nestle Sinlac,może to po tym albo od mleka albo ząbki,w głowę zachodzę a do tego Olek jeszcze z bolącym żebolem,musiałam po noiego do pećkola iść z małym i do dentystki:wściekła/y:

Ojoj, nie dobrze, miejmy nadzieje ze to nic powaznego.
Moj tez marudny bo katarek i zabki na gorze widze ze ida.
 
Moja mała jada sinlac codziennie od dawna nic jej nie jest, pozatym to delikatny produkt. Moja mlekiem też pluje jak tylko poczuje że to mleko, współczuje dobrze że się poprawia.
 
iiwka nie przejmuj się raczej na pewno nie wezmą Go skoro macie małe dziecko;-) w końcu to jedyny zywiciel rodziny;-):-)prawda?
Marta mam nadzieję że u Was już lepiej:tak: niech maluchy się kurują:-)
My dzisiaj znów byliśmy u lekarza bo malutka tak jakoś dziwnie chrypała,ale na szczęście to nic takiego,tylko przez powietrze coś tam w nosku zalega,ale to nic.
Przed nami u lekarki była dziewczyna z może miesięcznym dzieckiem.Takiego kaszlu w życiu nie słyszałam.Lekarka aż zwoływała innych lekarzy na konsultacje. No normalnie nie wiem jak można do czegoś takiego dopuścić:wściekła/y:
 
iiwka nie przejmuj się raczej na pewno nie wezmą Go skoro macie małe dziecko;-) w końcu to jedyny zywiciel rodziny;-):-)prawda?
Marta mam nadzieję że u Was już lepiej:tak: niech maluchy się kurują:-)
My dzisiaj znów byliśmy u lekarza bo malutka tak jakoś dziwnie chrypała,ale na szczęście to nic takiego,tylko przez powietrze coś tam w nosku zalega,ale to nic.
Przed nami u lekarki była dziewczyna z może miesięcznym dzieckiem.Takiego kaszlu w życiu nie słyszałam.Lekarka aż zwoływała innych lekarzy na konsultacje. No normalnie nie wiem jak można do czegoś takiego dopuścić:wściekła/y:


Tez tak mysle, raczej nie powinni go wziasc. A z tym maluchem to rzeczywiscie:no:

Hej dziewczyny, co taki zastoj:confused::-)


Zycze spokojnej nocki.
 
Już go biorą. 7 maja ma się wstawić w jednostce w Dęblinie:-:)-:)-(
Teraz i takich biorą bo ludzi nie mają.
A, może macie jakiś znajomych którzy są w wojsku,bo chciałabym się dowiedzieć ile będę dostawać na siebie i dziecko jak mój M będzie w wojsku. Bo na necie nie mogłam tego znaleść.:-(
 
reklama
Cześć Dziewczyny
Dawno do Was nie zaglądałam ale to przez brak czasu...:-(
Dawidek daje mi w kość, oj daje. JAk miło było jak sobie chłopiec leżał na kocyku i tylko podawało mu się grzechotki...:tak::-). Teraz biegam za nim jak szalona....:tak:Chwila spokoju to jak śpi.
iiwka - bardzo ci współczuję całej tej sytuacji z mężem i wojskiem. Dla mnie głupota tego zdarzenia jest nie do wytłumaczenia. Jak można zabrać do wojska jedynego żywiciela w rodzinie i wogle jak można oderwać ojca od małego dziecka na tak długo??? Mój Dawidek nie widział ojca przez 6 miesięcy... nie powiem żeby początki ich znajomości były usłane różami. Nie obyło się bez płaczu jak tatuś chciał go brać na rączki. Mój mąż też łapał trochę doła widząc jak synek na niego reaguje....
Ogólnie to dzisiaj jestem bojowo nastawiona do życia:wściekła/y:.
I jeszcze napiszę że jestem bardzo negatywnie nastawiona na służbę wojskową. Jeżeli ktoś ma powołanie i chce być żołnierzem to bardzo proszę, ale nie na siłę!
No! teraz mi troszkę lepiej ;-)
 
Do góry