reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

czesc
Laura wlasnie zasnela
Jesli chodzi o foteliki to Laura od grudnia jezdzi w foteliku od9-25kg o takim, Jestem bardzo zadowlona:tak:
Fotelik Coneco ZENITH 9-25 kg i SUPEROWE ZABAWKI ! (318306832) - Aukcje internetowe Allegro

Aga Laura tez musi miec kogos na oku

Fotelik super-sprawdzałam.Tylko cena.... Fakt nie powinno na tym się oszczędzać bo to ważna sprawa,ale jak dla mnie to za wysoki wydatek...:-(

cześć jestem nowa na lipcóweczkach z moim małym jest odwrotnie w dzień śpi chociaż po godzinke gorsze są noce

I ta również witam na lipcóweczkach. Fajnie że nasze grono się powiększa.
Synuś śliczny,a co do wychowywania M to u mnie też klęska :-D:-D:-D:-D ale nie ma co się przejmować:-D
 
reklama
Dzień dobry wszystkim mój synuś ma na imię Staś dzisiał zaliczył pierwszą wywrotke.niby sobie siedział lekko się o mnie opierają i nagle upadł straszny ryk był przy tym.zaliczyłam ochrzan od m. że jestem niepoważna i nieodpowiedziałna

Dokladnie tak jak iiwka pisze- niema sie co przejmowac! My niby jestesmy nie odpowiedzialne, ale gdyby to naszym M sie przytrafilo to napewno nie bylo by tematu:-Dtakie juz sa te nasze drugie polowki:-)



Dziewczyny ratujcie!
Do tej pory wazylam w normie, a od jakiegos czasu jestem taka chuda ze nawet moj M mowi ze wygladam jak szkieletor, mam 178cm wzrostu i waze 54kg. moze macie jakies pomysly jak mozna przytyc, wszystko jest na mnie za duze, wszystko wisi jak na wieszaku:no::no::no:naprawde zle sie z tym czuje:-(
 
Niusia wiem coś o tym :wściekła/y:Ja przed ciążą przy wzroście 167 ważyłam 41,5 kg. Teraz ważę 51kg i czuję się znacznie lepiej. Mi pomogły na serio duże ilości jedzenia i to jedzone po godz.20:-D Ale ja jem na prawdę bardzo dużo i często. I jeszcze słodycze:-);-)
Fajna jest taka dieta.Polecam;-)
 
Dokladnie tak jak iiwka pisze- niema sie co przejmowac! My niby jestesmy nie odpowiedzialne, ale gdyby to naszym M sie przytrafilo to napewno nie bylo by tematu:-Dtakie juz sa te nasze drugie polowki:-)



Dziewczyny ratujcie!
Do tej pory wazylam w normie, a od jakiegos czasu jestem taka chuda ze nawet moj M mowi ze wygladam jak szkieletor, mam 178cm wzrostu i waze 54kg. moze macie jakies pomysly jak mozna przytyc, wszystko jest na mnie za duze, wszystko wisi jak na wieszaku:no::no::no:naprawde zle sie z tym czuje:-(

Niusia wiem coś o tym :wściekła/y:Ja przed ciążą przy wzroście 167 ważyłam 41,5 kg. Teraz ważę 51kg i czuję się znacznie lepiej. Mi pomogły na serio duże ilości jedzenia i to jedzone po godz.20:-D Ale ja jem na prawdę bardzo dużo i często. I jeszcze słodycze:-);-)
Fajna jest taka dieta.Polecam;-)


Ja też chcę mieć taki problem...:-D:-D Odnoszę wrażenie że nam się nic nie podoba:-D:-D:-D a tak szczerze to słodycze,pizzze,frytki i napewno będzie parę kilo więcej...:tak::tak:
 
A ja się w nocy pierwszy raz strasznie pokłóciłam z mężem. Zaraz wróci z pracy a ja nie mam ochoty go oglądać:wściekła/y:Przychodzi z pracy zje obiad i idzie leżeć i czytać książkę taki zmęczony po pracy a tak na serio to wiele tam nie robi bo jest kierownikiem:angry:Obiecywał kąpać małą w tym tygodniu,no ale już wczoraj mu się o tym zapomniało. Najgorzej było w nocy mała od 21 do 2 non stop wisiała na cycu,nie mogłam jej odstawić bo był wrzask i oczywiście nie spałam. O 2 już nie wytrzymałam i się od niej odsunęłam to był jeden wielki wrzask. Ale nie przystawiałam jej. Mój M wyszedł z drugiego pokoju (bo spał osobno)ja ucieszona że idzie mi pomóc a on poszedł do łazienki a do nas nawet nie zaglądnął i poszedł dalej spać:wściekła/y:Słuchałam płaczu do 3 a on sobie spał. W końcu wzięłam małą i zaniosłam mu do łóżka.Ale zaraz zabrałam ją z powrotem i nawrzeszczałam na niego. On oczywiście nie wie o co mi chodzi. Normalnie mam go dość. Dobra rozpisałam się ale troszkę mi lepiej. Nie wiem czy to ja jestem nienormalna że oczekuję od męża trochę pomocy?
 
A ja się w nocy pierwszy raz strasznie pokłóciłam z mężem. Zaraz wróci z pracy a ja nie mam ochoty go oglądać:wściekła/y:Przychodzi z pracy zje obiad i idzie leżeć i czytać książkę taki zmęczony po pracy a tak na serio to wiele tam nie robi bo jest kierownikiem:angry:Obiecywał kąpać małą w tym tygodniu,no ale już wczoraj mu się o tym zapomniało. Najgorzej było w nocy mała od 21 do 2 non stop wisiała na cycu,nie mogłam jej odstawić bo był wrzask i oczywiście nie spałam. O 2 już nie wytrzymałam i się od niej odsunęłam to był jeden wielki wrzask. Ale nie przystawiałam jej. Mój M wyszedł z drugiego pokoju (bo spał osobno)ja ucieszona że idzie mi pomóc a on poszedł do łazienki a do nas nawet nie zaglądnął i poszedł dalej spać:wściekła/y:Słuchałam płaczu do 3 a on sobie spał. W końcu wzięłam małą i zaniosłam mu do łóżka.Ale zaraz zabrałam ją z powrotem i nawrzeszczałam na niego. On oczywiście nie wie o co mi chodzi. Normalnie mam go dość. Dobra rozpisałam się ale troszkę mi lepiej. Nie wiem czy to ja jestem nienormalna że oczekuję od męża trochę pomocy?
u mnie takie sytuacje to jest taki standart że już nawet mi się kłócić o to nie chce mój m. nigdy w nocy nie słyszał płaczu małego a pierwszyraz zaczął go kąpać z miesiąc temu i też jest wiecznie zmęczony a ja w domu nic nie robie ostatnio powieział że pomoże mi przy dziecku jeśli w koncu wezmę się do roboty także nie oczekujesz za wiele moim zdaniem
 
Aga, ja przed ciaza wazylam 60kg, ale jak bym przybrala do 65kg to tez bym sie cieszyla, w obecnej sytuacji to az 11kg, niewiem kiedy to osiagne i czy wogule.
Ciesze sie ze chociaz Tobie sie udalo i ze jestes zadowolona.

Chcialabym zeby te frytki, slodycze i pozne jedzenie pomogly, ale poki co echo:no: A dziennie to nawet dwie tabliczki czekolady potrafie wciagnac:-) Ale widac jeszcze za malo. Tak wiec od dzis chyba bede jeszcze na przymus jesc.

Co do Waszych mezczyzn to wspolczuje, ja na swojego M nie moge narzekac, pracuje ciezko ale pomimo to zawsze mi pomaga, wykapie malego, uspi..itp.
 
Cześć Anula i cześc Dziewczyny!

Bartoszek też wyrywa mi włosy, to już normalka.
Pozatym zaczął już troszkę raczkować, i bardzo chce chodzić, smykol. Oczywiście nocne pobudki jak były tak są. Dziś w nocy o dziwo pzrespał od 24 do 4 rano z nami w łózku.
Mam dylemat straszny bo wydaje mi się ze trace pokarm, nie wiem co zrobic bo maly ma skaze ...?

No cóż pozdrawiam Was serdecznie.. Buzialki pa

Saratonie bardzo dobrze Cię rozumiem z pokarmem bo u mnie jest podobnie. Mam wrazenie ze mleka mam coraz mniej. U nas to przez to ze Igorek mniej ciąga. Mały tez ma skazę więc ratujemy się Sinlaciem na sniadanie i kolację, w dzien zupki, deserki i od jakiegos tygodnia buleczki tak pół bulki dziennie. Alergolog przepisala nam Bebilon Pepti ale jeszcze nie wykupilam bo chce jak najpoźniej wprowadzic mleko modyfikowane i caly czs próbuje cyca dawac.

Dziewczyny dzięki za widomości na temat fotelików, ciągle jeszcze się zastanawiam.

Czesc czesc wszystkim nowy Mamusiom Lipcowym:-):-):-).

Co do wagi to ja cały czas walcze z nadwagą po ciązy jeszcze jakies 5kg powinnam zrzucic i nie wiem jak to uczynic :no::no::no:

Aga, Anula problemów z M bardzo Wam współczuje bo ja takich nie znam. Mój jest cudowny i M i Tatus.W nocy nie wstaje ale ja tez się wysypiam bo Igorek w miare spi. Sama spokojnie daję rade. My z mężem nawet raz nie spalismy oddzielnie od urodzenia Igorka takze jest naprawde ok.

Wyrywanie włosów, szczypanie i klepanie po twarzy bardzo Igorkowi się podoba takze staram się z tym walczyc pokazuję mu no, no palcem i mówię nie wolno bo boli. Igorek mówi sam no no ale za moment to znowu robi, ale moze wreszcie przestanie. Ja mam wielki problem z obcinaniem paznokci, mój synus oporostu tego nie znosi i jak udrapnie tym nie dociętym paznokciami to naprawde boli.

Ale się rozpisałam, konczę narazie i podrawiam wszystkie zapracowane Mamusie!!:-):-):-)
 
reklama
mój M. jest jaki jest ale i tak bym paskuda nie zamieniła na innego kiedyśmyślałam że to z miłości teraz że to miłość i głupota;-) ale pomalutku pomalutku go wychowuję i pokazuję mu co dobre a co nie ;-) i tak metodą małych kroczków pomalutku bardzo pomalutku ale dochodzę do swego
 
Do góry