reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe Mamy 2007 :))

Aga i ja takie sytuacje bardzo dobrze znam.:tak: Ostatnimi czasy, jak już nie mogę wytrzymać, bo chłopaki dają mi w kość, dzwonię (a jak on nie może rozmawiać, to piszę smsy) do mojego M i mu narzekam (muszę się komuś wygadać). Dzięki temu wie na bieżąco, że mam ciężki dzień.
Nasze kłótnie też nieraz dotyczą tego, że chciałabym, żeby on czasem się domyślił w czym mi pomóc itp. Ale on nie umie się domyślić i ma pretensje, że nie mówie wprost. Takie nieporozumienia płci.;-)

Niusia masz taką przemianę materii, że chyba ciężko Ci będzie przybrać na wadze. Wiem, bo ja tak miałam przed ciążą.:tak: Po pierwszej ciąży zostało mi jakieś 8-9 kg. I wtedy pierwszy raz w życiu musiałam się odchudzać(3 kg).:-) Teraz (po drugiej ciąży) schudłam do 55 kg (z czego się cieszyłam), ale muszę uważać, bo nieraz wskazówka na wadzę podskakuje.;-)
Może spróbuj wyszukać w internecie jakiejś specjalnej diety, np.: Dieta na przytycie | Dieta dla każdego. Najlepsze diety. Odchudzanie!

Emi spróbuj może obcinać Igorkowi paznokcie jak śpi -wtedy nie będzie się wiercił i wyrywał rączek.:-)
 
reklama
Mój mnie wczoraj przeprosił za swoje zachowanie. Bawił się z Karolinką i ja w końcu mogłam się porzadnie chociaż wykąpać:-) siedziałam w wannie 40 min. ale fajnie było;-):-D
A my dzisiaj z Karolinką byłyśmy u lekarza bo skończyła nam się wit.D3. a w aptece nam nie chciała sprzedać bez recepty.Musiałyśmy jechać autobusem:wściekła/y: nie wiem kto był tak inteligentny że projektował drzwi do autobusów,ale bym go pogryzła. Ze spacerówką nie mogłam wsiąść ani wysiąść,a co jak by był to wózek głęboki? Schodki przedzielone na pół barierką w nim były:wściekła/y: A ludzie zamiast pomóc to się przyglądali czy dam radę:angry:
 
Dziewczyny ratujcie!
Do tej pory wazylam w normie, a od jakiegos czasu jestem taka chuda ze nawet moj M mowi ze wygladam jak szkieletor, mam 178cm wzrostu i waze 54kg. moze macie jakies pomysly jak mozna przytyc, wszystko jest na mnie za duze, wszystko wisi jak na wieszaku:no::no::no:naprawde zle sie z tym czuje:-(
Dokładnie wiem co czujesz ja miałam ten problem przed ciążą 176cm wzrostu a ważyłam 50kg.teraz ważę 65kg a udało mi sie tu tylko ciazy.Nigdy albo zadko nie chodziłam w spódniczkach,sukienkach czy krótkich spodenkach bo wstydziłam sie swoich chudych nóg.Nie mówiąc już o pójściu na basen.A juz najbardziej wkurzało mnie to jak ktoś mówił''PRZYTYC CO TO ZA PROBLEM,SCHUDNAC TO JEST PROBLEM itp'' Probowalam przytyc na rozne sposoby jadlam wszystko,niczego sobie nie odmawialam,frytki i takie tam nie wiele pomagaly.Najgorsze jest to że wszedzie mówą tylko o dietach i jak się odchudzić,bo dla innych to jest problemem.I tak więc ciąża wybawiła mnie z tej opresji i teraz jest ok (ciekawe tylko na jak długo,na razie waga stoi w miejscu)oprócz tego ze musialam wymienic prawie całą garderobę:-D
Życzę powodzenia.Aa próbowałam nawet kiedyś brac tabletki antykoncepcyjne (chociaz nie musiałam) bo podobno sa w tym świetne,ale nie zdały egzaminu.

Ja też chcę mieć taki problem...:-D:-D Odnoszę wrażenie że nam się nic nie podoba:-D:-D:-D a tak szczerze to słodycze,pizzze,frytki i napewno będzie parę kilo więcej...:tak::tak:
Jak juz piasłam wyżej nie w każdym przypadku sprawdza się to.:tak:
Tu nawet silna wola nie pomoże tak jak bywa to w przypadkach z chudnięciem.
Głowa do góry przyjdzie wiosna ,częstsze spacery a już nie długo bieganie za synkiem na pewno pomoże.Niw mówiąc juz o całkowitym braku czasu na zjedzenie czegoś przy takich żywiołach.:-D:-D:-D
Powodzenia
 
Emi spróbuj może obcinać Igorkowi paznokcie jak śpi -wtedy nie będzie się wiercił i wyrywał rączek.:-)[/quote]

Asiulinka tak tez próbowałam ale on ma tak czuły sen ze zaraz się budzi a z zasypianiem wcale nie jest tak prosto. Kombinuję jak nie spi i po jednym paznokietku obcinam przez pół dnia. Cóż trzeba jakos sobie radzic.:-)
 
reklama
A ja się w nocy pierwszy raz strasznie pokłóciłam z mężem. Zaraz wróci z pracy a ja nie mam ochoty go oglądać:wściekła/y:Przychodzi z pracy zje obiad i idzie leżeć i czytać książkę taki zmęczony po pracy a tak na serio to wiele tam nie robi bo jest kierownikiem:angry:Obiecywał kąpać małą w tym tygodniu,no ale już wczoraj mu się o tym zapomniało. Najgorzej było w nocy mała od 21 do 2 non stop wisiała na cycu,nie mogłam jej odstawić bo był wrzask i oczywiście nie spałam. O 2 już nie wytrzymałam i się od niej odsunęłam to był jeden wielki wrzask. Ale nie przystawiałam jej. Mój M wyszedł z drugiego pokoju (bo spał osobno)ja ucieszona że idzie mi pomóc a on poszedł do łazienki a do nas nawet nie zaglądnął i poszedł dalej spać:wściekła/y:Słuchałam płaczu do 3 a on sobie spał. W końcu wzięłam małą i zaniosłam mu do łóżka.Ale zaraz zabrałam ją z powrotem i nawrzeszczałam na niego. On oczywiście nie wie o co mi chodzi. Normalnie mam go dość. Dobra rozpisałam się ale troszkę mi lepiej. Nie wiem czy to ja jestem nienormalna że oczekuję od męża trochę pomocy?
To widze że nie tylko ja jestem taka wymagająca;-) Bo oni to już myślą ze jak pracują to nic nie muszą robić.Że swoje już zrobili(8godz w pracy)-SAMCE!!Mój czasami też taki jest ale szybko zmienia zdanie jak mówię mu że ja pójdę do pracy a om zostanie z dzieckiem i nic poza pracą nie będzie mnie obchodzić.Szybko wtedy sie zmienia.
 
Do góry