reklama
reklama
Suzou, ja brałam isoptin w drugiej ciąży do samiutkiego końca - dzidziuś urodził się 6 dni po terminie, a poród 3,5 godziny od pierwszego skurczu w domu do urodzenia małego, więc może i u Ciebie nie będzie źle - moja lekarka mówiła, że on hamuje przedwczesne skurcze, ale jak już poród ma się rozpocząć to po prostu się dzieje i isoptin w nim nie "przeszkadza". Powodzenia.
Podziel się: