reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lekarze pediatrzy i ginekolodzy

To zależy od szkoły, w niektóraych na ćwiczwenia chodzi się z mężem lub koleżanką. Jest też inny sposób, jakiś czas temu w "Małej czarnej" na tv 4 mówili o szkole rodzenia przez internet Szkoła Rodzenia Przed Porodem. Jest to szczególnie dobre rozwiązanie dla tych kobiet, które nie mogą z różnych względów uczestniczyć w takich zajęciach stacjonarnych. Co sądzicie na ten temat?
 
reklama
mojego małego z refluksu wyprowadziła dr. Jadwiga Peczyńska którą mogę tu polecic jako pediatre.. a gin. dr. Młodzianowską z obu Pan jestem bardzo zadowolona :) a na NFZ polecam dr. Krupe z przychodni na sienkiewicza
 
ja jestem w 20 tygodniu ciąży i od początku chodzę do dr. Tomasza Zbrocha, który przyjmuje na NFZ w szpitalu PSK, a prywatnie w klinice ARTEMIDA na Włókienniczej.
Z L4 zupełnie nie ma problemu - chcesz odpocząć i odpoczywasz.
Na NFZ chodzę po skierowania na badanka i z wynikami, a na USG do ARTEMIDY. Wizyty do tanich nie należą ale na te 3 badania USG nie pożałuję. Moje jedno USG trwało ponad 30 min - samo badanie, potem na drugi dzień były wyniki - bo to na te genetyczne choroby.
Za dwa tygodnie idę na USG - mam nadziejępoznać płeć mojego maleństwa.

Co do samego lekarza - to polecam dr. Zbrocha - poszłam do niego za namową bratowej, u której prowadził ciążę - była bardzo zadowolona. Ja jak na razie też jestem.
Lekarz rozmawia, tłumaczy, pyta, nawet pomaga podnieść się z łóżka po badaniu :) co jest bardzo miłym gestem.
 
Tak,mnie brdzo pomogło.Szkoła rodzenie to nie tylko ćwiczenia..........rozmowa z położnymi,-dają fajne rady, wyjasniaja wątpilwości rożne.Okazja do poznania innych przyszłych mam.Nauka parcia- sama w domu tego nie nauczysz się, oddychania.To mi bardo pomogło przy porodzie.
Ja osobiście polecam i jeśli będę ponownie w ciąży to do szkoły rodzenia też będę chodzić :-)
 
Czy uczęszczanie do szkoły rodzenia, naprawdę pomogło wam w urodzeniu dziecka i w przygotowaniu się na jego przyjście? Zastanawiam się nad tą opcją. Na przykład moja siostra nie uczęszczała na takie zajęcia tylko sama ćwiczyła w domu m,.in. na piłce + różnego rodzaju inne ćwiczenia. I była doskonale rozciągnięta i przygotowana. Dlatego zastanawiam się czy jest po co iść do takiej szkoły.

Pomaga jak najbardziej. Masz informacje z pierwszej ręki od położnych praktykujących, które mówią co brać a co nie, co robić, a czego nie. Ćwiczenia, oddychanie, wykłady (chociaż moim zdaniem wykłady można pominąć - chociażby jeżeli dotyczą szczepień pożal się Boże... (jestem zagorzałą przeciwniczką szczepień i swojej córki nie szczepiłam)). Ja przy drugim dziecku też będę chodzić do szkoły rodzenia, chociażby dla samych ćwiczeń.
 
Tez chodzilam do tej na warszawskiej ale przy ksiegarni.Jest bezplatna.I bylam bardzo zadowolona.Uwazam ze warto,bo jak pisze natalunia,mozna wiele sie dowiedziec nie tylko o porodzie ale i o samej ciązy.
Jak tam chodzilam to uwazalam ze bezsensowne sa te cwiczenia i w pewnym momencie chcialam zrezygnowac.Na szczescie tego nie zrobilam.Przy porodzie polozne pochwalily mnie ze jestem dobrze przygotowana i pytaly do jakiej szkoly chodzilam.
Takrze bede polecala każdemu tę szkole.
 
Ja natomiast odradzam dr Lemancewicza z PSK.Jejku co za lekarz.Niestety prowadzil mi druga polowe ciąży.Nie kierowal na żadne badanie i nie badal mnie ani razu.Tylko tetno dziecka sprawdzal.Żeby w karte cos wpisac to pytal sie mnie ile waze.Ja mu ze nie mam wagi w domu wiec nie wiem,to dostalam ochrzan ze sie nie waze regularnie(mialam niska wage w ciazy).
Jak martwilam sie ze mam jakis maly brzuch to twierdzil ze jet normalny i ze wymyslam sobie problemy.L4 tez nie chial wypisac.
Gdy poszlam rodzic na izbie przyjec w PSK mysleli ze to przedwczesny porod po rozmiarach brzucha.Pytali kto prowadzil ciaze,jak powiedzialm ze ten doktor to tylko machneli ręką.
Leżalam z dziewczyna na sali po porodzie ktorej wlasnie dr Lemancewicz odbieral porod.Mowila ze miala ciezki porod a ten smial sie z niej w trakcie ze nie umie urodzic dziecka,co z niej za baba.Wlasnie uzyl slowa -baba.

Także odradzam.
 
Ja nie wiem czy słyszałyscie ale w PSK prawdopodobnie zabili dziecko przez takie cos wlasnie ze kobieta nie dala rady urodzic dziecku zanikać zaczeło tętno przy parciu a lekarz <z tego co mi wiadomo to Przepieśc> kazał dalej przec, dziecko nie przeżyło !! :|
Rosi a ten Lemancewicz to jak wyglada ??? ja to nie kojarze ich po nazwiskach :/ a tez tam rodziłam wiem jedynei który to Przepieśc i Urban :D
 
Lemancewicz kazal jej mimo wszystko przec i smial sie ze nie daje rady.Wkoncu proznociągiem jej wyciagali.Na nastepny dzien dziewczyna miala podawane2 jednostki krwi a ten na obchodzie do niej ,co ksiezniczka pije sobie krew?trzeba bylo przec to by tego nie bylo.Masakra jakas.
Nie znam innych nazwisk z tego szpitala ale pediatra tam byl bardzo dobry.Ogladal dokladnie noworodki.Starszy z bródka ,siwy.Bardzo dokladny i super sie znal na tym co robil.Trafilam potem przypadkowo na niego w Centrum Damiana prywatnie ale juz nie pamietam jak sie nazywa.
Lemancewicz to taki ok 30+ łysy.Na pierwszy rzut oka bardzo sympatyczny ale jak co do czego to lepiej nie podchodzic do niego.Leń,nie chce mu sie badac.Na obchodzie po porodzie powiedzial wprost ze nie bedzie sprawdzal jak sie goimy bo mu sie nie chce.
 
reklama
Lemancewicz kazal jej mimo wszystko przec i smial sie ze nie daje rady.Wkoncu proznociągiem jej wyciagali.Na nastepny dzien dziewczyna miala podawane2 jednostki krwi a ten na obchodzie do niej ,co ksiezniczka pije sobie krew?trzeba bylo przec to by tego nie bylo.Masakra jakas.
Nie znam innych nazwisk z tego szpitala ale pediatra tam byl bardzo dobry.Ogladal dokladnie noworodki.Starszy z bródka ,siwy.Bardzo dokladny i super sie znal na tym co robil.Trafilam potem przypadkowo na niego w Centrum Damiana prywatnie ale juz nie pamietam jak sie nazywa.
Lemancewicz to taki ok 30+ łysy.Na pierwszy rzut oka bardzo sympatyczny ale jak co do czego to lepiej nie podchodzic do niego.Leń,nie chce mu sie badac.Na obchodzie po porodzie powiedzial wprost ze nie bedzie sprawdzal jak sie goimy bo mu sie nie chce.
oo to juz wiem który byl u mnie przy porodzie !!!! ale mialam połozne co same zaalarmowaly ze na CC jedziemy <mialam podobna sytułacje od 8 rano a o 18.35 cesarke zrobili> no a ten Lemancericz to tez ze studentami byl wtedy u mnie przy porodzi e!! dzieki na kierowanie mnie na niego tzn OMIJANIE !! ja planujac kolejna ciaze chce isc do "normalnego" lekarza :| co pracuje w szpitalu ... wczesniej mialam fajnego ale minus ze nie pracuje ani na warszawskiej ani w usk :/ ...
 
Do góry