reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Legionowo i okolice

Aniu hmmm... Mogłam być, byłam w parku i potem Piłsudskiego (też koło liceum) wracałam na Rynek. Ale o której, sama nie pamiętam.
 
reklama
Aniu hmmm... Mogłam być, byłam w parku i potem Piłsudskiego (też koło liceum) wracałam na Rynek. Ale o której, sama nie pamiętam.
hmmmm to jeżeli:
- nie zmieniłas wózka ( o ile dobrze pamietam niebiesko - zółty w kratkę)
- jestes raczej wysoka, szczupłą brunetką
- szłas obok żłobka
to : Cię widziałam...a jesli widziałas pare z wóżkiem i brązowym psem to ja i moja wesoła kompania
 
Aniu to masz rację :) Tyle, że ja już teraz sobie waszej parki nie przypomnę :(
Poza tym melduję się po urlopie.
 
Aniu i my i nasi synkowie mają tak samo na imię :-) Ania - Ania i Kubuś- Kubuś :-) Jeżeli Twoj mąż ma na imię Grzegorz to będzie nas różnić już tylko nazwisko ;-) pozdrawiam!

Madziu witaj po urlopie :-)
 
czesc dziewczyny ja tez sie melduje po wyjezdzie.
troche nam sie przedluzyl no ale mielismy maly wypadek z Maksikiem naszczescie nic groznego i juz wszystko jest ok.

To jak tam temat spacerku?
 
A cóż to się wydarzyło?
Temat spacerku przycichł. Trzebaby rzucić hasło ponownie.
 
Pisalam o tym na zdrowiu naszych dzieci :tak: no ale w skrocie pierwszy raz wsiadl na chwilke na rower bez fotelika no i noge wlozyl w szprychy koszmar nie moge sobie darowac ze sie na to zgodzilam. No ale juz jest wszystko wporzadku zotala jeszcze jedna rana nie zagojona ale ona z tych glebokich wiec sie musi troszke pogoic.

Ale dzis pieknie bylo z Maja juz o 9 na dworze bylysmy w piaskownicy, pozniej amciu i poszla spac, wstala obiadzik i poszlysmy po Maksika i do domu wrocilismy dopiero o 20 :tak::tak:Oczywiscie w miedzyczasie byly przegryzki i podwieczorek :tak:Maja padla jak kafka nawet dobrze kolacji nie zjadla. Jedynie te cholerne muszki i komary u nas podlasem kasaja :-( u was tez tyle tych strasznych muszek?
 
reklama
Dobrze, że się wszystko skończyło szczęśliwie. Nie masz co sobie robić wyrzutów. Jeszcze przed wieloma niebezpieczeństwami naszych dzieci nie ustrzeżemy. W sumie człowiek uczy się najlepiej na własnych błędach.
U nas też jakieś muszki się pojawiają, ale sporadycznie. Na wszystkie większe poluje kot. Dziś też po raz pierwszy upolował ptaka :-( Niestety tego nie przeżył. Nawet go nie oglądałam. Mąż się na szczęście na niego natknął.
Może i dziś uda ci się tak zaszaleć z Mają. Niby zapowiadali ochłodzenie, ale i tak jak na razie jest fajnie.
 
Do góry